Syrus westchnął w duchu. Bardzo, bardzo głęboko. Elra.
- Co zrobić kiedy zostanie zauważona? - zapytał. - I czy jesteś absolutnie pewna że właśnie to miał na myśli? O ile go znam, kiedy mówi szczerze i otwarcie często robi to w sposób który łatwo zrozumieć opacznie. Jeśli to rzeczywiście proste nieporozumienie, zerwanie rozejmu może nie być go warte.
18. Magia nie istnieje!
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Api. Trzymajmy się naszych obszarów kompetencji, dobrze? Wyślizgaj się jakoś, gdy zauważą. Potrzebuję cię żywego i blisko tej rodziny - powiedziała Maula. - I nie wpuszczaj smutku do swojego czarnego serduszka. Nie zamierzam wypowiada otwartej wojny. Nie ma takiej potrzeby. Mamy wszyscy nieskończenie wiele czasu.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Jak sobie życzysz - zapewnił Syrus. Elraaaa. - W takim razie to chyba wszystko.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Dziękuję. I nie martw się - dodała Maula. - Oszczędzę, kogokolwiek zechcesz.
Trochę był to żart, bo nikt jeszcze nie ginął. Trochę.
Trochę był to żart, bo nikt jeszcze nie ginął. Trochę.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Trzymam za słowo, pani - zapewnił ją Syrus. - Do zobaczenia.
I zniknął - do laboratorium Paskuda, bo dostał papiery dla swoich uchodźców. Wreszcie.
*
O świcie Elra nie zdążył nawet dobrze otworzyć oczu, a już miał w ręku Konstytucję.
- Och, na litość - westchnął, wziął się jednak za czytanie przy porannym kakałku.
Kiedy Dana wróciła z modłów był już ubrany, a służba nakrywała do śniadania.
- Poza naszymi zmianami wprowadził Trybunał Religijny, wyznaczany przez Oświeconego - wyjaśnił, ledwie usiadła, podając jej papiery z podkreślonymi odpowiednimi ustępami. Żeby mogła sobie przeczytać.
I zniknął - do laboratorium Paskuda, bo dostał papiery dla swoich uchodźców. Wreszcie.
*
O świcie Elra nie zdążył nawet dobrze otworzyć oczu, a już miał w ręku Konstytucję.
- Och, na litość - westchnął, wziął się jednak za czytanie przy porannym kakałku.
Kiedy Dana wróciła z modłów był już ubrany, a służba nakrywała do śniadania.
- Poza naszymi zmianami wprowadził Trybunał Religijny, wyznaczany przez Oświeconego - wyjaśnił, ledwie usiadła, podając jej papiery z podkreślonymi odpowiednimi ustępami. Żeby mogła sobie przeczytać.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Dana opadła na siedzenie w swoich wspaniałych sukniach. Po wczorajszej wizycie krawcowych zaszła w nich zmiana - na wysoko upiętych włosach Dana nie miała korony, ale upiętą starannie chustę, spływającą na plecy.
- Widzę, że Czerwoni też się dorwali do tego papieru - westchnęła. - Prawdziwa Wiara jest mandatem naszej władzy, więc jak sądzę, nie powinniśmy się tym zbytnio martwić.
- Widzę, że Czerwoni też się dorwali do tego papieru - westchnęła. - Prawdziwa Wiara jest mandatem naszej władzy, więc jak sądzę, nie powinniśmy się tym zbytnio martwić.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Tak. Drażni mnie zagarnianie sobie dalszej władzy przez Karaiego, ale chwilę temu biegliśmy do niego o wsparcie więc... nie powinniśmy oponować - przyznał Elra. - Pięknie w tym wyglądasz, swoją drogą.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Dziękuje - powiedziałam Dana. - Dwa dni temu Karai zwrócił mi uwagę, że jestem jedyną kobietą w Świątyni, która nie zasłania włosów, więc od razu się z nim zgodziłam, żeby to zmienić. Bez wątpienia dlatego był wczoraj tak uprzejmy. - Westchnęła. - Wiem, że walczyłam z nim o to jak lwica, ale wcale mi te przeskromne suknie nie przeszkadzają. Czy mamy jakieś uwagi do tych papierów? Bo pewnie chciałbyś już wrócić do szukania przepisu dla Brunhildy.
*
W Porcie Syrusa pojawił się Alim, odebrać jak zwykle Farihę i natychmiast bardzo cicho wyruszył na poszukiwanie rodziny.
- Hej - przywitał Adharę i córkę, całując jedną i drugą w policzek. - Nie chciały byście wybrać się do miasta Meselerinu na kilka tygodni?
*
W Porcie Syrusa pojawił się Alim, odebrać jak zwykle Farihę i natychmiast bardzo cicho wyruszył na poszukiwanie rodziny.
- Hej - przywitał Adharę i córkę, całując jedną i drugą w policzek. - Nie chciały byście wybrać się do miasta Meselerinu na kilka tygodni?
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Chciałbym - przyznał Elra. - I ja nie mam. Ale ty jeszcze przejrzyj, na wszelki wypadek - poprosił. - Gdybym coś przeoczył.
*
- Z tobą? Bardzo chętnie - potaknęła Adhara ciepło do wtóru radosnego pisku Farihy.
- Jeeeej! Wycieczka!
Swoją radość mała zademonstrowała skokiem na szyję ojca.
- Skąd ta propozycja? - zapytała jeszcze Adhara, także przytulając męża. Po części żeby Fariha nie wisiała mu na gardle całym ciężarem.
*
- Z tobą? Bardzo chętnie - potaknęła Adhara ciepło do wtóru radosnego pisku Farihy.
- Jeeeej! Wycieczka!
Swoją radość mała zademonstrowała skokiem na szyję ojca.
- Skąd ta propozycja? - zapytała jeszcze Adhara, także przytulając męża. Po części żeby Fariha nie wisiała mu na gardle całym ciężarem.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
-Mhm - mruknęła Dana, czytając papiery. - Hm... No w porządku. Długopis - rzuciła do lokaja, który przynosił im herbatę.
Gdy przyniesionio jej przybory do pisania, złożyła podpis w odpowiednim miejscu.
- Odeślijcie Namiestnikowi - rzuciła. - Cóż. Zrobione - uznała. - Stało się.
*
- Cóż... Król potrzebuje pewnej bardzo specyficznej informacji z czasów Starozłotego Imperium, dotyczącej wiedźm. Oświecony zostawił to na mojej głosie, więc zebrałem dwie inne osoby i muszę tam wyjechać na jakiś czas. O ile ich władca się zgodzi, oczywiście.
Gdy przyniesionio jej przybory do pisania, złożyła podpis w odpowiednim miejscu.
- Odeślijcie Namiestnikowi - rzuciła. - Cóż. Zrobione - uznała. - Stało się.
*
- Cóż... Król potrzebuje pewnej bardzo specyficznej informacji z czasów Starozłotego Imperium, dotyczącej wiedźm. Oświecony zostawił to na mojej głosie, więc zebrałem dwie inne osoby i muszę tam wyjechać na jakiś czas. O ile ich władca się zgodzi, oczywiście.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości