18. Magia nie istnieje!

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » wt gru 08, 2020 2:06 pm

- Naród oparty na nierówności i fałszu - zgodził się z nim Berg. - Do tego zadufany w sobie i niedorzecznie pretensjonalny. Podziwiam cię za cierpliwość, Isaku, ja chyba bym z nimi nie wytrzymał.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » wt gru 08, 2020 2:08 pm

Isaku skrzywił się nieznacznie. Powiedzieć, że nie był dumny ze swoich osiągnięć w kwestii Królestwa Południa, to mało.

- Chodźmy potańczyć, nie chcę rozmawiać o tej bandzie kretynów - rzucił.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » wt gru 08, 2020 2:13 pm

- Zgoda. Wybacz, nie powinienem był - dodał, wstając. - Zechcesz, pani? - zapytał, w zapraszającym geście wyciągając dłoń do Fabiany.

- Oczywiście, dziękuję - zapewniła, rumieniąc się i przyjmując podaną jej dłoń.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » wt gru 08, 2020 2:21 pm

-Nic się nie stało, doceniam że mnie doceniasz - zapewnił Isaku, również wstając.

Gdy podał Mauli dłoń, na chwilę rozbłysnął magią.

- Nie spodziewałem się tego - przyznał.

- Wybacz - odrzekła Maula z miękkim uśmiechem, wstając.

Poszli za Bergiem i Fabianą na parkiet i dołączyło do szykujących się tam par, zanim orkeistra zagrała radosną dworską melodię... Także po to, by Saori mógł odetchnąć.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » wt gru 08, 2020 2:37 pm

Rozbłysk nie umknął uwadze Berga i Fabiany, nic jednak nie powiedzieli.

Zaczęli tańczyć wraz ze wszystkimi. W trakcie, jak to w dworskich tańcach bywało, odbijali sobie nawzajem partnerki kilkakrotnie, nawet jeśli tylko na chwilę.

Byli w trakcie drugiego tańca, gdy na ramieniu Syrusa zmaterializował się Paskud. Wcześniejszy rozbłysk magii najwyraźniej wzbudził jego zainteresowanie, bo utkwił ślepia w wirującej na parkiecie Mauli.

Syrus zerknął na niego z ukosa, leciutko unosząc brwi.

- Grasz z nami w karty? - zaoferował, skoro Paskud ewidentnie nigdzie się nie wybierał.

Pradawny drgnął i dopiero teraz popatrzył na hakkaiego.

- Mogę - zgodził się ten roztargnionym tonem, zeskakując na wolne krzesło.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » wt gru 08, 2020 3:03 pm

Zabawa trwała do późna, a dla niektórych wręcz do rana. Do takich jednych zapukał Isaku.

- Ach, tu jesteście - powiedział, wsadzając głowę do komnaty, zaanektowanej przez Danę i Elrę, którzy spali spleceni wśród tego, co zostało z pięknej pościeli. - Już myślałem, że straciliśmy władców na moim balu - przyznał. - Zejdziecie na śniadanie?

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » wt gru 08, 2020 3:13 pm

- Wybacz zniknięcie - ziewnął Elra, pocierając twarz. - Pewnie, bardzo chętnie. Daj chwilę.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » wt gru 08, 2020 3:36 pm

- Wyglądacie jak byście mieli najlepszą imprezę ze wszystkich - przyznał Isaku, nim zamknąłem drzwi i zszedł do kuchni, gdzie Fabiana i Maula pilnowały przygotowań do śniadania. Albo paplały o krynolinie i gorsetach.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » wt gru 08, 2020 3:41 pm

Elra uśmiechnął się na ten komentarz, ziewnął i przeciągnął się.

- Chodź, kochana, pora wstawać - zwrócił się miękko do żony, zbierając ich rozrzuconą w nieładzie odzież.

*

- A próbowałaś kiedyś pajęczego jedwabiu? - zapytała Fabia. - Nie byłam przekonana dopóki Isaku nie sprezentował mi sukienki z tego i mówię ci, to jeden z najlepszych materiałów jakie miałam przyjemność nosić.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Los » wt gru 08, 2020 4:35 pm

- Mhm - mruknęła Dana i otworzyła jedno oko. - Podobało ci się?

*

- Nie, co to? Masz to na sobie? Mogę dotknąć.

- Załatwię ci dwie bele, tylko daj mi znać w jakim kolorze - obiecał Isaku, gdy Maula macała spódnicę Fabiany. - Cześć, Lees.

- Cześć - rzucił Lees i zaczął zgarniać ser i chleb z kontuaru.

- Poczekaj chwilę. Twoi rodzice zaraz zejdą.

- No dobra - mruknął i dał spokój.

- W takim razie ja będę się zbierać - uznała Maula. - Odezwę się. W sprawie Gedali i jedwabiu.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: TurnitinBot [Bot] i 0 gości