18. Magia nie istnieje!
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Naród oparty na nierówności i fałszu - zgodził się z nim Berg. - Do tego zadufany w sobie i niedorzecznie pretensjonalny. Podziwiam cię za cierpliwość, Isaku, ja chyba bym z nimi nie wytrzymał.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Isaku skrzywił się nieznacznie. Powiedzieć, że nie był dumny ze swoich osiągnięć w kwestii Królestwa Południa, to mało.
- Chodźmy potańczyć, nie chcę rozmawiać o tej bandzie kretynów - rzucił.
- Chodźmy potańczyć, nie chcę rozmawiać o tej bandzie kretynów - rzucił.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Zgoda. Wybacz, nie powinienem był - dodał, wstając. - Zechcesz, pani? - zapytał, w zapraszającym geście wyciągając dłoń do Fabiany.
- Oczywiście, dziękuję - zapewniła, rumieniąc się i przyjmując podaną jej dłoń.
- Oczywiście, dziękuję - zapewniła, rumieniąc się i przyjmując podaną jej dłoń.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
-Nic się nie stało, doceniam że mnie doceniasz - zapewnił Isaku, również wstając.
Gdy podał Mauli dłoń, na chwilę rozbłysnął magią.
- Nie spodziewałem się tego - przyznał.
- Wybacz - odrzekła Maula z miękkim uśmiechem, wstając.
Poszli za Bergiem i Fabianą na parkiet i dołączyło do szykujących się tam par, zanim orkeistra zagrała radosną dworską melodię... Także po to, by Saori mógł odetchnąć.
Gdy podał Mauli dłoń, na chwilę rozbłysnął magią.
- Nie spodziewałem się tego - przyznał.
- Wybacz - odrzekła Maula z miękkim uśmiechem, wstając.
Poszli za Bergiem i Fabianą na parkiet i dołączyło do szykujących się tam par, zanim orkeistra zagrała radosną dworską melodię... Także po to, by Saori mógł odetchnąć.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Rozbłysk nie umknął uwadze Berga i Fabiany, nic jednak nie powiedzieli.
Zaczęli tańczyć wraz ze wszystkimi. W trakcie, jak to w dworskich tańcach bywało, odbijali sobie nawzajem partnerki kilkakrotnie, nawet jeśli tylko na chwilę.
Byli w trakcie drugiego tańca, gdy na ramieniu Syrusa zmaterializował się Paskud. Wcześniejszy rozbłysk magii najwyraźniej wzbudził jego zainteresowanie, bo utkwił ślepia w wirującej na parkiecie Mauli.
Syrus zerknął na niego z ukosa, leciutko unosząc brwi.
- Grasz z nami w karty? - zaoferował, skoro Paskud ewidentnie nigdzie się nie wybierał.
Pradawny drgnął i dopiero teraz popatrzył na hakkaiego.
- Mogę - zgodził się ten roztargnionym tonem, zeskakując na wolne krzesło.
Zaczęli tańczyć wraz ze wszystkimi. W trakcie, jak to w dworskich tańcach bywało, odbijali sobie nawzajem partnerki kilkakrotnie, nawet jeśli tylko na chwilę.
Byli w trakcie drugiego tańca, gdy na ramieniu Syrusa zmaterializował się Paskud. Wcześniejszy rozbłysk magii najwyraźniej wzbudził jego zainteresowanie, bo utkwił ślepia w wirującej na parkiecie Mauli.
Syrus zerknął na niego z ukosa, leciutko unosząc brwi.
- Grasz z nami w karty? - zaoferował, skoro Paskud ewidentnie nigdzie się nie wybierał.
Pradawny drgnął i dopiero teraz popatrzył na hakkaiego.
- Mogę - zgodził się ten roztargnionym tonem, zeskakując na wolne krzesło.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Zabawa trwała do późna, a dla niektórych wręcz do rana. Do takich jednych zapukał Isaku.
- Ach, tu jesteście - powiedział, wsadzając głowę do komnaty, zaanektowanej przez Danę i Elrę, którzy spali spleceni wśród tego, co zostało z pięknej pościeli. - Już myślałem, że straciliśmy władców na moim balu - przyznał. - Zejdziecie na śniadanie?
- Ach, tu jesteście - powiedział, wsadzając głowę do komnaty, zaanektowanej przez Danę i Elrę, którzy spali spleceni wśród tego, co zostało z pięknej pościeli. - Już myślałem, że straciliśmy władców na moim balu - przyznał. - Zejdziecie na śniadanie?
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Wybacz zniknięcie - ziewnął Elra, pocierając twarz. - Pewnie, bardzo chętnie. Daj chwilę.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Wyglądacie jak byście mieli najlepszą imprezę ze wszystkich - przyznał Isaku, nim zamknąłem drzwi i zszedł do kuchni, gdzie Fabiana i Maula pilnowały przygotowań do śniadania. Albo paplały o krynolinie i gorsetach.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Elra uśmiechnął się na ten komentarz, ziewnął i przeciągnął się.
- Chodź, kochana, pora wstawać - zwrócił się miękko do żony, zbierając ich rozrzuconą w nieładzie odzież.
*
- A próbowałaś kiedyś pajęczego jedwabiu? - zapytała Fabia. - Nie byłam przekonana dopóki Isaku nie sprezentował mi sukienki z tego i mówię ci, to jeden z najlepszych materiałów jakie miałam przyjemność nosić.
- Chodź, kochana, pora wstawać - zwrócił się miękko do żony, zbierając ich rozrzuconą w nieładzie odzież.
*
- A próbowałaś kiedyś pajęczego jedwabiu? - zapytała Fabia. - Nie byłam przekonana dopóki Isaku nie sprezentował mi sukienki z tego i mówię ci, to jeden z najlepszych materiałów jakie miałam przyjemność nosić.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Mhm - mruknęła Dana i otworzyła jedno oko. - Podobało ci się?
*
- Nie, co to? Masz to na sobie? Mogę dotknąć.
- Załatwię ci dwie bele, tylko daj mi znać w jakim kolorze - obiecał Isaku, gdy Maula macała spódnicę Fabiany. - Cześć, Lees.
- Cześć - rzucił Lees i zaczął zgarniać ser i chleb z kontuaru.
- Poczekaj chwilę. Twoi rodzice zaraz zejdą.
- No dobra - mruknął i dał spokój.
- W takim razie ja będę się zbierać - uznała Maula. - Odezwę się. W sprawie Gedali i jedwabiu.
*
- Nie, co to? Masz to na sobie? Mogę dotknąć.
- Załatwię ci dwie bele, tylko daj mi znać w jakim kolorze - obiecał Isaku, gdy Maula macała spódnicę Fabiany. - Cześć, Lees.
- Cześć - rzucił Lees i zaczął zgarniać ser i chleb z kontuaru.
- Poczekaj chwilę. Twoi rodzice zaraz zejdą.
- No dobra - mruknął i dał spokój.
- W takim razie ja będę się zbierać - uznała Maula. - Odezwę się. W sprawie Gedali i jedwabiu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości