Elra objął ją mocno i przycisnął do siebie, mrucząc miękko.
- Nie masz za co przepraszać - stwierdził łagodnie. - Lepiej że powiedziałaś niż żebyś miała gryźć się z tym wszystkim w ciszy. - Pocałował ją czule i przez chwilę po prostu głaskał ją po plecach w milczeniu. - I jeszcze... zazwyczaj kiedy jest mi przy tobie ciężko, czuję się tak ponieważ tak bardzo chciałbym ci pomóc... ale nie potrafię. Więc nawet to nie jest twoją winą. Chciałbym żebyś wiedziała i nie martwiła się tym.
*
Ravhona mruknęła. Milczała chwilę, z zadowoleniem słuchając jego gry.
- Ani trochę nie wyszedłeś z wprawy - stwierdziła miękko, tonem pochwały. Przesunęła palcem po kolanie, zastanawiając się chwilę. - Nie myślałeś, czy by nie spróbować zostać "szarą eminencją"? - zapytała wreszcie. - Ta mała jest miła i nie ma zbyt wielkich powodów do uprzedzeń wobec ciebie. Mógłbyś wykorzystać to spotkanie do nawiązania dobrej relacji. Podwędzić faraonowi i Karaiemu ich marionetkę.
18. Magia nie istnieje!
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Ze mną w porządku, moje słońce - zapewniła Dana. - Radzę sobie. Wiem, że nie wygląda, ale jest całkiem dobrze.
*
Nithael pokiwał głową.
- Popełniłem błąd - powiedział. - Poślizgnąłem się. I nie znalazłem w sobie dość siły, żeby odmówić dymisji. Myślę że jestem zmęczony. I szczerze mówiąc nie mam ochoty wspierać tej dziewczyny. Raczej ją przeczekam.
*
Nithael pokiwał głową.
- Popełniłem błąd - powiedział. - Poślizgnąłem się. I nie znalazłem w sobie dość siły, żeby odmówić dymisji. Myślę że jestem zmęczony. I szczerze mówiąc nie mam ochoty wspierać tej dziewczyny. Raczej ją przeczekam.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Skoro tak mówisz - ustąpił Elra, nie przestając tulić i głaskać. Milczał chwilę. - Potem powinniśmy zajrzeć do Bashara i tej służącej - dodał. - Wyglądali na wystraszonych.
*
Ravhona mruknęła, przyglądając mu się uważnie.
- Zrobiłeś to, co było potrzebne - stwierdziła miękko. - Postaraj się tym nie zadręczać, skarbie. Jesteś najlepszy z nich wszystkich.
*
Ravhona mruknęła, przyglądając mu się uważnie.
- Zrobiłeś to, co było potrzebne - stwierdziła miękko. - Postaraj się tym nie zadręczać, skarbie. Jesteś najlepszy z nich wszystkich.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Tak, ponieważ zignorowali mój bezpośredni rozkaz dania mi spokoju i powinniśmy za to wychłostać ich do żywego mięsa - burknęła Dana i poszła do garderoby, trochę się ogarnąć przed lustrem.
*
- Mhm - mruknął Nithael. - Nie zadręczam się. Po prostu nie lubię tracić władzy. Ale znasz mnie. Nie popadnę w rozpacz - zapewnił i zmienił melodię na północną kołysankę dla dzieci.
*
- Mhm - mruknął Nithael. - Nie zadręczam się. Po prostu nie lubię tracić władzy. Ale znasz mnie. Nie popadnę w rozpacz - zapewnił i zmienił melodię na północną kołysankę dla dzieci.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Elra westchnął w duchu.
- Ja tam uważam że zrobili co należy - stwierdził, gderliwie jak stara baba z targu. I trochę udając głos starej baby z targu. W nadziei że taki żarcik poprawi Danie nastrój chociaż trochę.
*
- Mhm. Wiem - zapewniła Ravhona, oparła dłoń na jego nodze i umilkła.
- Ja tam uważam że zrobili co należy - stwierdził, gderliwie jak stara baba z targu. I trochę udając głos starej baby z targu. W nadziei że taki żarcik poprawi Danie nastrój chociaż trochę.
*
- Mhm. Wiem - zapewniła Ravhona, oparła dłoń na jego nodze i umilkła.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Jeżeli ignorowanie moich bezpośrednich rozkazów uważasz za robienie, co należy - stwierdziła Dana z garderoby.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Uważam zakrwawiony nóż w twojej ręce za czynnik usprawiedliwiający ignorowanie twoich bezpośrednich rozkazów - sprecyzował Elra.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- A ja nie - powiedziała Dana, wychodząc z garderoby. - Nie zrobiłabym sobie nic poważnego. Następnym razem, kiedy zdrapię sobie skórę w kąpieli, przywiążą mnie do łóżka?
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie, oczywiście że nie - zapewnił Elra. - Po prostu... wiesz że nie lubię kiedy się tniesz - powiedział wreszcie rozbrajająco. - To jest... dość straszne.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Dana westchnęła.
- Nie rozmawiamy o tobie, zabierającym mi nóż - mruknęła. Podniosła porzuconą książkę i usiadła w fotelu.
- Nie rozmawiamy o tobie, zabierającym mi nóż - mruknęła. Podniosła porzuconą książkę i usiadła w fotelu.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości