Dzień 10
- Ach, no tak. Zapomniałam - przyznała, bo i przy jego iluzjach łatwo było zapomnieć. - Rozumiem. To interesujące, jak bardzo gust się zmienia z wiekiem - dodała. - Ciekawe, czy za pięćdziesiąt lat uznasz swój dzisiejszy styl za tandetny. Wtedy haczyki traktowałeś przecież bardzo poważnie.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 10
Neatan posłał jej chłodne spojrzenie.
- To nie ma znaczenia - powiedział. - Jestem doskonale świadom swojej prawdziwej formy i przywykłem do niej. Iluzje i ubrania nie są dla mnie. Za pięćdziesiąt lat będę nosił to, co będzie zdumiewać i kojarzyć się ludzkości mrocznie i groźnie w tamtych czasach.
Neatan posłał jej chłodne spojrzenie.
- To nie ma znaczenia - powiedział. - Jestem doskonale świadom swojej prawdziwej formy i przywykłem do niej. Iluzje i ubrania nie są dla mnie. Za pięćdziesiąt lat będę nosił to, co będzie zdumiewać i kojarzyć się ludzkości mrocznie i groźnie w tamtych czasach.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 10
Mruknęła.
- Przepraszam - odrzekła cicho. Szczerze liczyła że mroczne kołnierze okażą się neutralnym tematem.
Mruknęła.
- Przepraszam - odrzekła cicho. Szczerze liczyła że mroczne kołnierze okażą się neutralnym tematem.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 10
- Nie martw się. Tylko przestań się śmiać z mojej garderoby. I nie waż się mnie czochrać, iluzje czy nie - mruknął Neatan.
- Nie martw się. Tylko przestań się śmiać z mojej garderoby. I nie waż się mnie czochrać, iluzje czy nie - mruknął Neatan.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 10
- Dobrze - zapewniła go. A potem obejrzała się z zainteresowaniem, ponieważ na mostek w kilku susach wylazła Bakmut.
Tym razem wampirzyca ubrała koszulę zapinaną pod samą szyję, wpuszczone w buty spodnie i okrywającą je, wyciętą z przodu spódnicę... co można by było uznać za skromne gdyby nie fakt że wszystko poza butami było wykonane z kompletnie przejrzystego materiału, z pojedynczymi ozdobnymi, strategicznie rozmieszczonymi haftami. Pochmurno było, to mogła sobie pozwolić.
- Cześć! - przywitała się. - Sporo cię nie było! Masz ochotę pogadać? Ciągle jestem pod wrażeniem twoich talentów - wyjaśniła.
- Dobrze - zapewniła go. A potem obejrzała się z zainteresowaniem, ponieważ na mostek w kilku susach wylazła Bakmut.
Tym razem wampirzyca ubrała koszulę zapinaną pod samą szyję, wpuszczone w buty spodnie i okrywającą je, wyciętą z przodu spódnicę... co można by było uznać za skromne gdyby nie fakt że wszystko poza butami było wykonane z kompletnie przejrzystego materiału, z pojedynczymi ozdobnymi, strategicznie rozmieszczonymi haftami. Pochmurno było, to mogła sobie pozwolić.
- Cześć! - przywitała się. - Sporo cię nie było! Masz ochotę pogadać? Ciągle jestem pod wrażeniem twoich talentów - wyjaśniła.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 10
Neatan uniósł brwi.
- Czego chcesz? - spytał. - Nie łyknąłbym tych obrzydliwych pochlebstw nawet gdybym był tak próżny jak uważasz.
Neatan uniósł brwi.
- Czego chcesz? - spytał. - Nie łyknąłbym tych obrzydliwych pochlebstw nawet gdybym był tak próżny jak uważasz.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 10
- Szkoda, bo są szczere - uznała Bakmut. Wsparła się o reling. - Powiedziałam już, czego chcę. Pogadać. Ale jeśli nie jesteś w nastroju to sobie pójdę.
- Szkoda, bo są szczere - uznała Bakmut. Wsparła się o reling. - Powiedziałam już, czego chcę. Pogadać. Ale jeśli nie jesteś w nastroju to sobie pójdę.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 10
Neatan westchnął głęboko, aby dać Bakmut odczuć jak wielką niedogodnością jest w tej chwili.
- Mów - zezwolił łaskawie, z łopotem pogniecionych piór wykonując iście królewsko przyzwalający ruch ręką.
Neatan westchnął głęboko, aby dać Bakmut odczuć jak wielką niedogodnością jest w tej chwili.
- Mów - zezwolił łaskawie, z łopotem pogniecionych piór wykonując iście królewsko przyzwalający ruch ręką.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 10
Uśmiechnęła się lekko i kiwnęła głową w geście wdzięczności.
- Dziękuję. Po naszej ostatniej rozmowie o kryształach zaciekawiło mnie to wszystko - wyjaśniła. - Czarna magia i wszystkie te fascynujące rzeczy, które można z jej pomocą zrobić. Miałam nadzieję że zechcesz opowiedzieć mi coś więcej.
Uśmiechnęła się lekko i kiwnęła głową w geście wdzięczności.
- Dziękuję. Po naszej ostatniej rozmowie o kryształach zaciekawiło mnie to wszystko - wyjaśniła. - Czarna magia i wszystkie te fascynujące rzeczy, które można z jej pomocą zrobić. Miałam nadzieję że zechcesz opowiedzieć mi coś więcej.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 10
- Żaden problem - powiedział Neatan. Otworzył sobie portal gdzieś między wymiary i sięgnął w głąb. Wyciągnął wielką, długą, ostrą i przeraźliwie niehigieniczną igłę, pokrytą jeszcze resztkami cudzej krwi. Gdy obrócił ją w palcach, szpikulcem w stronę Bakmut, po metalu przebiegły delikatne wężyki mrocznej magii. - Gdzie chcesz mieć tatuaż?
- Żaden problem - powiedział Neatan. Otworzył sobie portal gdzieś między wymiary i sięgnął w głąb. Wyciągnął wielką, długą, ostrą i przeraźliwie niehigieniczną igłę, pokrytą jeszcze resztkami cudzej krwi. Gdy obrócił ją w palcach, szpikulcem w stronę Bakmut, po metalu przebiegły delikatne wężyki mrocznej magii. - Gdzie chcesz mieć tatuaż?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości