Dzień 19
Lena uśmiechnęła się do niego pogodnie.
- Dziękuję!
- Och, krakeny były nawet w okolicach Królestwa - zapewnił Syrus. - Pomagaliśmy kiedyś Ravkenowi zabić jednego, ja, Cerro i Nieśmiertelni. Chociaż akurat tamtego to chyba podjudziło Trzecie Oko - przyznał. - Co do Mauli natomiast, z tego co się dowiedzieliśmy w swoim porcie na biegunie miała czaszkę węża większego od tego tutaj.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 19
- Z mojej perspektywy mówisz o zamierzchłych czasach, ojii-sama - powiedział Isaku z rozbawieniem. - Ile to było, pół wieku temu?
- Z mojej perspektywy mówisz o zamierzchłych czasach, ojii-sama - powiedział Isaku z rozbawieniem. - Ile to było, pół wieku temu?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 19
- Coś koło tego - przyznał Syrus z rozbawieniem. - To było wielkie bydlę. Biliśmy się z nim w zatoce pod Maladiaszem, kiedy wchodziła do niej svariańska flota. Rozwalił ją w drzazgi.
- Coś koło tego - przyznał Syrus z rozbawieniem. - To było wielkie bydlę. Biliśmy się z nim w zatoce pod Maladiaszem, kiedy wchodziła do niej svariańska flota. Rozwalił ją w drzazgi.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 19
- W zasadzie, jak teraz opowiadasz, to chyba Saorin napisał o tym jakąś pieśń, bardzo wzniosłą - powiedział Isaku. - "Pogrzeb svariańskiej floty" czy coś takiego. Ale wszyscy zawsze krzyczą, że ma śpiewać "Kruka w śnieżnej zamieci", gdy zaczyna cokolwiek o Północy, więc jest mało znana.
Dzień 20
Isaku stracił się z mostka bladym świtem, będąc szczerze zmęczonym.
W związku z tym Ryu minęła się z nim zupełnie, bo obudziła się ciut później niż zwykle. Niczego więc nieświadoma zaniosła Derekowi i sobie śniadanie. Dobry humor zdecydowanie jej wrócił. Czuła się o wiele lepiej niż dnia poprzedniego, zwłaszcza że nigdzie nie było nawet śladu Neatana. Poza tym znowu płynęli, a ledwie wyszła na pokład przekonała się, że błękitny krajobraz jest z perspektywy rzeki równie piękny jak do tej pory.
- W zasadzie, jak teraz opowiadasz, to chyba Saorin napisał o tym jakąś pieśń, bardzo wzniosłą - powiedział Isaku. - "Pogrzeb svariańskiej floty" czy coś takiego. Ale wszyscy zawsze krzyczą, że ma śpiewać "Kruka w śnieżnej zamieci", gdy zaczyna cokolwiek o Północy, więc jest mało znana.
Dzień 20
Isaku stracił się z mostka bladym świtem, będąc szczerze zmęczonym.
W związku z tym Ryu minęła się z nim zupełnie, bo obudziła się ciut później niż zwykle. Niczego więc nieświadoma zaniosła Derekowi i sobie śniadanie. Dobry humor zdecydowanie jej wrócił. Czuła się o wiele lepiej niż dnia poprzedniego, zwłaszcza że nigdzie nie było nawet śladu Neatana. Poza tym znowu płynęli, a ledwie wyszła na pokład przekonała się, że błękitny krajobraz jest z perspektywy rzeki równie piękny jak do tej pory.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 20
Syrus zauważył ją zmierzającą w kierunku masztu gdy schodził z mostka po przekazaniu steru.
- Ryu-san! - zawołał. - Pozwól na chwilę.
Syrus zauważył ją zmierzającą w kierunku masztu gdy schodził z mostka po przekazaniu steru.
- Ryu-san! - zawołał. - Pozwól na chwilę.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 20
Ryu przybiegła natychmiast. Niemalże zmaterializowała się obok.
- Hai, Syrus-sama? - rzuciła, na poły się meldując, a na poły pytając.
Ryu przybiegła natychmiast. Niemalże zmaterializowała się obok.
- Hai, Syrus-sama? - rzuciła, na poły się meldując, a na poły pytając.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 20
Była czarująca.
- Chodź na chwilkę - poprosił Syrus i zabrał ją do siebie. - Mam dla ciebie zadanie - wyjaśnił, kiedy już usiedli sobie wygodnie. - Sytuacja wygląda tak: Czarnoksiężnik się wkurzył, stwierdził że nie chce się już więcej do ciebie zbliżać i sobie poszedł. Ponieważ jednak ciągle nam nie ufa, przysłał na swoje miejsce czarnoksiężnika z Pajęczyny, a konkretniej Białego Wilka, by towarzyszył nam do końca rejsu. Zasadniczo, mogło być sporo gorzej - zapewnił. - Isaku rozłożył się ze swoim posłaniem pod pokładem, po przeciwnej stronie od waszej alkowy, będzie przesypiał dni i nudził się przy mnie na mostku w nocy. Chciałbym żebyś dopilnowała, żeby mijał się z Derekiem rano i wieczorem, tak długo jak to możliwe. Sam nie będzie nikogo zaczepiał, sądzę też że zgodzi się z tobą kooperować, jeśli go o to poprosisz.
Była czarująca.
- Chodź na chwilkę - poprosił Syrus i zabrał ją do siebie. - Mam dla ciebie zadanie - wyjaśnił, kiedy już usiedli sobie wygodnie. - Sytuacja wygląda tak: Czarnoksiężnik się wkurzył, stwierdził że nie chce się już więcej do ciebie zbliżać i sobie poszedł. Ponieważ jednak ciągle nam nie ufa, przysłał na swoje miejsce czarnoksiężnika z Pajęczyny, a konkretniej Białego Wilka, by towarzyszył nam do końca rejsu. Zasadniczo, mogło być sporo gorzej - zapewnił. - Isaku rozłożył się ze swoim posłaniem pod pokładem, po przeciwnej stronie od waszej alkowy, będzie przesypiał dni i nudził się przy mnie na mostku w nocy. Chciałbym żebyś dopilnowała, żeby mijał się z Derekiem rano i wieczorem, tak długo jak to możliwe. Sam nie będzie nikogo zaczepiał, sądzę też że zgodzi się z tobą kooperować, jeśli go o to poprosisz.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 20
- Hai, Syrus-sama - powiedziała Ryu. - Jeżeli pozwolisz, pójdę do niego od razu i zaraz wrócę na stanowisko. I... czy powinnam mu powiedzieć? Derekowi?
- Hai, Syrus-sama - powiedziała Ryu. - Jeżeli pozwolisz, pójdę do niego od razu i zaraz wrócę na stanowisko. I... czy powinnam mu powiedzieć? Derekowi?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 20
- Pozwolę - potwierdził Syrus. - Na pewno lepiej żeby się dowiedział od ciebie niż w wyniku przypadkowego spotkania, Ryu-san - przytaknął. - Decyzję co do właściwego momentu na powiedzenie mu pozostawię twojej ocenie.
- Pozwolę - potwierdził Syrus. - Na pewno lepiej żeby się dowiedział od ciebie niż w wyniku przypadkowego spotkania, Ryu-san - przytaknął. - Decyzję co do właściwego momentu na powiedzenie mu pozostawię twojej ocenie.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 20
- Hai, Syrus-sama. Za pozwoleniem.
Skłoniła się i zawróciła pod pokład.
Cała sprawa zajęła jej kwadrans. Isaku nawet nie spał, tylko trenował, korzystając z mało obiecującej belki podtrzymującej sufit, więc była to raczej krótka i nieco hakkaiowa rozmowa. Bo jedno z nich wisiało głową w dół.
Potem Ryu wróciła na maszt i chwilę walczyła na swoim porzuconym stanowisku z liną, która wymagała natychmiastowej atencji. Załatwiwszy to, odwróciła się do Dereka.
- Do końca rejsu będzie z nami Biały Wilk. Czarnoksiężnik go tutaj przysłał na swoje zastępstwo. Wszystko jest tak zorganizowane, żebyście na siebie nie wpadali.
- Hai, Syrus-sama. Za pozwoleniem.
Skłoniła się i zawróciła pod pokład.
Cała sprawa zajęła jej kwadrans. Isaku nawet nie spał, tylko trenował, korzystając z mało obiecującej belki podtrzymującej sufit, więc była to raczej krótka i nieco hakkaiowa rozmowa. Bo jedno z nich wisiało głową w dół.
Potem Ryu wróciła na maszt i chwilę walczyła na swoim porzuconym stanowisku z liną, która wymagała natychmiastowej atencji. Załatwiwszy to, odwróciła się do Dereka.
- Do końca rejsu będzie z nami Biały Wilk. Czarnoksiężnik go tutaj przysłał na swoje zastępstwo. Wszystko jest tak zorganizowane, żebyście na siebie nie wpadali.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość