Dzień 41
- Są rozwinięciem idei lunety - sprecyzował Syrus. - Oczywiście, pani. Przyślę twoim inżynierom tyle sztuk, ile sobie zażyczą. - Urwał na króciutką chwilę. - Skoro już jestem, czy mogę cię o coś poprosić, pani? - Kiedy przytaknęła, kontynuował. - Czy mógłbym jednak zatrzymać Ryu w mojej załodze?
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 41
- Cóż, wiem że tego by chciała i pewnie przyda ci się ktoś, kto wie jak nie wysadzić statku z pomocą jego własnego uzbrojenia - przyznała Maula, otwierając sobie fragment raportu o syrenkach. Do poczytania. - Ale co z nią zrobisz, kiedy urodzi dzieciaka? Nie oddam ci jej po to, żebyś ją zmarnował.
- Cóż, wiem że tego by chciała i pewnie przyda ci się ktoś, kto wie jak nie wysadzić statku z pomocą jego własnego uzbrojenia - przyznała Maula, otwierając sobie fragment raportu o syrenkach. Do poczytania. - Ale co z nią zrobisz, kiedy urodzi dzieciaka? Nie oddam ci jej po to, żebyś ją zmarnował.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 41
- Odeślę ją do lżejszych prac, które pozwolą jej na opiekę nad niemowlęciem póki będzie wymagać ciągłej uwagi matki - wyjaśnił Syrus. - Kilka możliwych stanowisk przychodzi do głowy. Kiedy mały trochę się odchowa, Ryu wróci do swoich zwykłych zajęć, a w czasie jej pracy, opieka nad jej synem będzie sprawowana przeze mnie lub przez naszego medyka.
Nie miał cienia wątpliwości że z nich dwojga Ryu pewnie wolałaby zawierzyć syna Larkinowi.
- Odeślę ją do lżejszych prac, które pozwolą jej na opiekę nad niemowlęciem póki będzie wymagać ciągłej uwagi matki - wyjaśnił Syrus. - Kilka możliwych stanowisk przychodzi do głowy. Kiedy mały trochę się odchowa, Ryu wróci do swoich zwykłych zajęć, a w czasie jej pracy, opieka nad jej synem będzie sprawowana przeze mnie lub przez naszego medyka.
Nie miał cienia wątpliwości że z nich dwojga Ryu pewnie wolałaby zawierzyć syna Larkinowi.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 41
- Zwampirzycie biedne dziecko mentalnie od najmłodszych lat - westchnęła Maula. - Bierz ją - zgodziła się jednak.
- Zwampirzycie biedne dziecko mentalnie od najmłodszych lat - westchnęła Maula. - Bierz ją - zgodziła się jednak.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 41
Syrus ukłonił się.
- Bardzo dziękuję, pani - zapewnił, a kiedy pozwoliła mu odejść, poszedł załatwić wszystko co miał.
W rezultacie rozstał się ze swoimi dokumentami, a za to dostał nowe, również wcale nie cienkie. Tak wyposażony, poszedł odebrać broń dla swoich ludzi i już wkrótce był ze skrzyniami na pokładzie Szarego Sokoła. Zostawił je chwilowo, żeby odłożyć dokumenty w odbudowanej kajucie kapitańskiej, do późniejszego czytania, a potem wyszedł z powrotem na zewnątrz.
- Ryu-san! - zawołał.
Syrus ukłonił się.
- Bardzo dziękuję, pani - zapewnił, a kiedy pozwoliła mu odejść, poszedł załatwić wszystko co miał.
W rezultacie rozstał się ze swoimi dokumentami, a za to dostał nowe, również wcale nie cienkie. Tak wyposażony, poszedł odebrać broń dla swoich ludzi i już wkrótce był ze skrzyniami na pokładzie Szarego Sokoła. Zostawił je chwilowo, żeby odłożyć dokumenty w odbudowanej kajucie kapitańskiej, do późniejszego czytania, a potem wyszedł z powrotem na zewnątrz.
- Ryu-san! - zawołał.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 41
Ryu naprawdę nie potrzebowała zdolności teleportacji. Gdzieś tam przebiegła, skądś zeskoczyła i już była przy nim ze swoim zwykłym:
- Hai, Syrus-sama?
Ryu naprawdę nie potrzebowała zdolności teleportacji. Gdzieś tam przebiegła, skądś zeskoczyła i już była przy nim ze swoim zwykłym:
- Hai, Syrus-sama?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 41
- Jesteś członkiem załogi, gratuluję.
- Jesteś członkiem załogi, gratuluję.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 41
Ryu wydała z siebie pisk, który prawdopodobnie fizycznie zranił Syrusa i wparowała mu w ramiona, zarzucając ręce na szyję w ramach podziękowania.
Ryu wydała z siebie pisk, który prawdopodobnie fizycznie zranił Syrusa i wparowała mu w ramiona, zarzucając ręce na szyję w ramach podziękowania.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 41
Syrus objął ją i również przytulił, uśmiechając się ciepło, mimo że z uszu zaczęły mu wyciekać cienkie stróżki krwi i po pierwszym uderzeniu pisku chwilowo przestał słyszeć. Za to głowa trochę rozbolała, jako bonus.
Syrus objął ją i również przytulił, uśmiechając się ciepło, mimo że z uszu zaczęły mu wyciekać cienkie stróżki krwi i po pierwszym uderzeniu pisku chwilowo przestał słyszeć. Za to głowa trochę rozbolała, jako bonus.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece
Dzień 41
- Dziękuję, Syrus-sama - sapnęła Ryu, wtulając się w niego na chwilę. - I przepraszam za... tak strasznie przepraszam, Syrus-sama! - sapnęła, kiedy zdała sobie sprawę, co zrobiła, kłaniając się gwałtownie.
- Dziękuję, Syrus-sama - sapnęła Ryu, wtulając się w niego na chwilę. - I przepraszam za... tak strasznie przepraszam, Syrus-sama! - sapnęła, kiedy zdała sobie sprawę, co zrobiła, kłaniając się gwałtownie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości