Pamięć
Karai założył runę na każdy nadgarstek.
- W porządku - powiedział. - Zatem tak zróbmy. To wszystko, wasza wysokość. Nie przeszkadzam - zapewnił i skoczył z powrotem do kuchni, gdzie zostawił Kaede.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Isaku - Nowy Świat
Kaede nie zdążyła się za bardzo ruszyć. Ani nawet nie zamierzała. Wiedziała przecież już o dysproporcji czasowej. Kiedy więc Karai wrócił w zasadzie zaraz po swoim zniknięciu, nie było to dla niej wielkim zaskoczeniem.
- Chodźmy - mruknęła miękko, łapiąc męża za rękę.
Chwilę później wylądowali przed domem Fabiany. Zastali ją już w ulokowanym przed nim warzywniaczku, gdzie podlewała pomidory.
- Dzień dobry - przywitała ich, z pewnym zaskoczeniem. Oświecony na ich wyspie był widokiem... cóż, niecodziennym. I jeszcze z żoną. - Wejdziecie i napijecie się czegoś?
Kaede nie zdążyła się za bardzo ruszyć. Ani nawet nie zamierzała. Wiedziała przecież już o dysproporcji czasowej. Kiedy więc Karai wrócił w zasadzie zaraz po swoim zniknięciu, nie było to dla niej wielkim zaskoczeniem.
- Chodźmy - mruknęła miękko, łapiąc męża za rękę.
Chwilę później wylądowali przed domem Fabiany. Zastali ją już w ulokowanym przed nim warzywniaczku, gdzie podlewała pomidory.
- Dzień dobry - przywitała ich, z pewnym zaskoczeniem. Oświecony na ich wyspie był widokiem... cóż, niecodziennym. I jeszcze z żoną. - Wejdziecie i napijecie się czegoś?
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Isaku - Nowy Świat
- Nie kłopocz się dla nas - poprosił Karai. - Musimy pomówić, pani. Jesteśmy po spotkaniu z Czarnoksiężnikiem... - zaczął i umilkł.
Lis wyłonił się spomiędzy grządek i usiadł między dwoma gatunkami pomidorów, owijając łapy ogonem. Za nim wyłoniły się dwie białe lisiczki i usiadły podobnie za jego plecami.
- Nie jestem szpiegiem Czarnoksiężnika, Oświecony - stwierdził Lis. - A jeśli jestem, to usłyszałem już w tym domu wystarczająco wiele.
Karai nie odpowiedział, a zamiast tego spojrzał pytająco na Fabianę, gotów zawierzyć jej ocenie.
- Nie kłopocz się dla nas - poprosił Karai. - Musimy pomówić, pani. Jesteśmy po spotkaniu z Czarnoksiężnikiem... - zaczął i umilkł.
Lis wyłonił się spomiędzy grządek i usiadł między dwoma gatunkami pomidorów, owijając łapy ogonem. Za nim wyłoniły się dwie białe lisiczki i usiadły podobnie za jego plecami.
- Nie jestem szpiegiem Czarnoksiężnika, Oświecony - stwierdził Lis. - A jeśli jestem, to usłyszałem już w tym domu wystarczająco wiele.
Karai nie odpowiedział, a zamiast tego spojrzał pytająco na Fabianę, gotów zawierzyć jej ocenie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Isaku - Nowy Świat
- Jest w porządku - zapewniła Fabia. - Co się stało? Czy Lees...? - zaniepokoiła się zaraz.
- Jest w porządku - zapewniła Fabia. - Co się stało? Czy Lees...? - zaniepokoiła się zaraz.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Isaku - Nowy Świat
- Lees o niczym nie wie - uspokoił ją Karai. - To było bardziej starcie niż spotkanie - przyznał uczciwie. - Czarnoksiężnik pozbawił mnie noży, a jeśli to mało spekatkularne, to zdołał też powstrzymać Syrusa przed jego międzywymiarowym skokiem. Jego możliwości są o wiele większe niż sądziliśmy. Co więcej, mamy powody z jego własnych słów wnioskować, że nie czyni nam krzywdy z powodu jakiegoś zewnętrznego ograniczenia, które jest jedynie czasowe. W świetle tego... niestety nie oddam ci księcia z powrotem pod twoją pieczę, pani. Musimy go ukryć, tak jak i siebie. Uważam, że powinnaś do nas dołączyć.
- Lees o niczym nie wie - uspokoił ją Karai. - To było bardziej starcie niż spotkanie - przyznał uczciwie. - Czarnoksiężnik pozbawił mnie noży, a jeśli to mało spekatkularne, to zdołał też powstrzymać Syrusa przed jego międzywymiarowym skokiem. Jego możliwości są o wiele większe niż sądziliśmy. Co więcej, mamy powody z jego własnych słów wnioskować, że nie czyni nam krzywdy z powodu jakiegoś zewnętrznego ograniczenia, które jest jedynie czasowe. W świetle tego... niestety nie oddam ci księcia z powrotem pod twoją pieczę, pani. Musimy go ukryć, tak jak i siebie. Uważam, że powinnaś do nas dołączyć.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Isaku - Nowy Świat
Fabia milczała chwilę. Potem przygryzła wargę i powoli pokiwała głową.
- Kiedy idziecie?
- Najpóźniej jutro rano - odrzekła Kaede.
- Będę gotowa.
Fabia milczała chwilę. Potem przygryzła wargę i powoli pokiwała głową.
- Kiedy idziecie?
- Najpóźniej jutro rano - odrzekła Kaede.
- Będę gotowa.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Isaku - Nowy Świat
Karai szczerze mówiąc spodziewał się oporu, więc odetchnął z ulgą.
- W takim razie zjawię się po ciebie - obiecał i mogli z Kaede wrócić do Świątyni, żeby zacząć wszystko szykować oraz przenosić.
Karai szczerze mówiąc spodziewał się oporu, więc odetchnął z ulgą.
- W takim razie zjawię się po ciebie - obiecał i mogli z Kaede wrócić do Świątyni, żeby zacząć wszystko szykować oraz przenosić.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Isaku - Nowy Świat
Fabia odłożyła konewkę i przykucnęła przy Lisie, żeby go czule podrapać za uszami.
- Co ty zamierzasz? - zapytała go.
Fabia odłożyła konewkę i przykucnęła przy Lisie, żeby go czule podrapać za uszami.
- Co ty zamierzasz? - zapytała go.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Isaku - Nowy Świat
Lis przeciągnął się pod dotykiem jej ręki.
- Nie do końca wiem - przyznał - ale chyba poczekam tu na Syrusa. Podejrzewam że wie co się stało z Nysarą, bo to zakochany bałwan. Może przeniesie mnie do Starego Świata, żebym się rozejrzał. Przy odrobinie szczęścia może nawet znajdę twojego kochasia.
Lis przeciągnął się pod dotykiem jej ręki.
- Nie do końca wiem - przyznał - ale chyba poczekam tu na Syrusa. Podejrzewam że wie co się stało z Nysarą, bo to zakochany bałwan. Może przeniesie mnie do Starego Świata, żebym się rozejrzał. Przy odrobinie szczęścia może nawet znajdę twojego kochasia.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Isaku - Nowy Świat
Fabia mruknęła, teraz miziając go również po podgardlu. Była absolutnie pewna, że Isaku stało się coś złego, w przeciwnym razie dostałaby wiadomość już dawno.
- Uważaj na siebie - zaapelowała. - Słyszałeś Czerwonego. Czarnoksiężnik jest cholernie niebezpieczny. - Westchnęła cicho. - Czy któraś z twoich towarzyszek mogłaby polecieć ściągnąć mi Flokiego? - poprosiła.
Fabia mruknęła, teraz miziając go również po podgardlu. Była absolutnie pewna, że Isaku stało się coś złego, w przeciwnym razie dostałaby wiadomość już dawno.
- Uważaj na siebie - zaapelowała. - Słyszałeś Czerwonego. Czarnoksiężnik jest cholernie niebezpieczny. - Westchnęła cicho. - Czy któraś z twoich towarzyszek mogłaby polecieć ściągnąć mi Flokiego? - poprosiła.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość