Twierdza - Stary Świat
- Przepraszam cię - zwrócił się Karai do przenoszącej naczynia kobiety. - Daj mi to - powiedział, zabierając jej tackę. - I skocz do biblioteki, poszukaj mapy Złotej Pustyni. Przynieś mi cały kosz jak nie będziesz mogła znaleźć. Dziękuję - rzucił, gdy ukłoniła się i pobiegła.
- Wezmę to - zaofiarował się Floki, wstając i sięgając po tacę.
- Dziękuję - rzekł Karai, oddając mu ją i patrząc za chłopakiem. - Co was w zasadzie łączy? - spytał Adharę.
Zaczepiona dziewczyna wróciła z prędkością światła. Karai wziął od niej i rozłożył mapę.
- Nie możemy wkopać się pod żadne miasto z rozwiniętym systemem kanalizacji - wyjaśnił Adharze, wodząc palcem po mapie, aż opuścił go w niezaznaczonym w żaden sposób punkcie. - Ale chyba mamy dosyć miejsca.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Twierdza - Stary Świat
- Kuzynostwo - wyjaśniła Adhara. - Jest wnukiem Viriama. Ostatnio zaczął częściej u mnie bywać, bo tamta strona rodziny nie akceptuje niecodziennych obiektów młodzieńczego zauroczenia.
Nachyliła się nad mapą, kiedy Karai ją rozłożył i pokiwała głową.
- Wygląda dobrze - potwierdziła. - Powinnam być w stanie naszykować dość miejsca w trzy dni. W odpowiedzi poproszę ich też żeby zabrali swój inwentarz, ale powinno być w porządku.
- Kuzynostwo - wyjaśniła Adhara. - Jest wnukiem Viriama. Ostatnio zaczął częściej u mnie bywać, bo tamta strona rodziny nie akceptuje niecodziennych obiektów młodzieńczego zauroczenia.
Nachyliła się nad mapą, kiedy Karai ją rozłożył i pokiwała głową.
- Wygląda dobrze - potwierdziła. - Powinnam być w stanie naszykować dość miejsca w trzy dni. W odpowiedzi poproszę ich też żeby zabrali swój inwentarz, ale powinno być w porządku.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Twierdza - Stary Świat
Karai nie miał czym, ale i tak się zakrztusił.
- Na litość... - wymamrotał z oburzeniem.
Takie coś w jego tak bliskiej rodzinie!
Znaczy wiedział, że zaakceptował i w ogóle...
Ale nie prywatnie!
Spojrzał na mapę.
- W porządku - powiedział. - Jak im odpiszesz, daj mi list - rzucił i wstał, nagle nie chcąc spotkać się z Flokim ponownie. Głównie ponieważ czuł, że musi przepracować sobie pewne rzeczy, zanim to zrobi. - Niech duchy pustyni czuwają nad tobą - pożegnał się i poszedł uprzedzić Kaede, że za chwilę będą tu mieli trochę więcej ludzi.
Karai nie miał czym, ale i tak się zakrztusił.
- Na litość... - wymamrotał z oburzeniem.
Takie coś w jego tak bliskiej rodzinie!
Znaczy wiedział, że zaakceptował i w ogóle...
Ale nie prywatnie!
Spojrzał na mapę.
- W porządku - powiedział. - Jak im odpiszesz, daj mi list - rzucił i wstał, nagle nie chcąc spotkać się z Flokim ponownie. Głównie ponieważ czuł, że musi przepracować sobie pewne rzeczy, zanim to zrobi. - Niech duchy pustyni czuwają nad tobą - pożegnał się i poszedł uprzedzić Kaede, że za chwilę będą tu mieli trochę więcej ludzi.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Twierdza - Stary Świat
- I nad tobą, wujku - odrzekła Adhara miękko, z pewną czułością, zwijając mapę. - Rema, podasz mi papier i przybory do pisania?
Mała smoczyca zjawiła się akurat kiedy Floki wracał.
- Wszystko dobrze? - zapytała go Adhara łagodnie.
- I nad tobą, wujku - odrzekła Adhara miękko, z pewną czułością, zwijając mapę. - Rema, podasz mi papier i przybory do pisania?
Mała smoczyca zjawiła się akurat kiedy Floki wracał.
- Wszystko dobrze? - zapytała go Adhara łagodnie.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Twierdza - Stary Świat
- Tak - powiedział Floki, siadając na swoim miejscu. - Jest trochę straszny. Jakby chciał człowieka ukamieniować czy coś. "Wujku"? - spytał z nieudawanym przerażeniem.
- Tak - powiedział Floki, siadając na swoim miejscu. - Jest trochę straszny. Jakby chciał człowieka ukamieniować czy coś. "Wujku"? - spytał z nieudawanym przerażeniem.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Twierdza - Stary Świat
- Mhm - potwierdziła łagodnie Adhara. - Jego żoną jest córka księżniczki Nysary, więc jest dla mnie wujkiem przez powinowactwo. Dla ciebie zresztą również. Wygląda groźnie, ale jest bardzo miły - zapewniła go. - Nie skrzywdzi cię.
- Mhm - potwierdziła łagodnie Adhara. - Jego żoną jest córka księżniczki Nysary, więc jest dla mnie wujkiem przez powinowactwo. Dla ciebie zresztą również. Wygląda groźnie, ale jest bardzo miły - zapewniła go. - Nie skrzywdzi cię.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Twierdza - Stary Świat
- Teraz lepiej rozumiem, dlaczego Lees się tutaj nagle zaczął kryć - przyznał Floki.
Początkowo trochę go to dotknęło, ale teraz był księciu nawet wdzięczny.
- Teraz lepiej rozumiem, dlaczego Lees się tutaj nagle zaczął kryć - przyznał Floki.
Początkowo trochę go to dotknęło, ale teraz był księciu nawet wdzięczny.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Twierdza - Stary Świat
Adhara mruknęła.
- Większość Czerwonych, zwłaszcza starszych, ma raczej staromodne poglądy w tych sprawach - przyznała. - Wujek nie jest wyjątkiem, ale się stara. Zupełnie nie masz się czego bać z jego strony.
Adhara mruknęła.
- Większość Czerwonych, zwłaszcza starszych, ma raczej staromodne poglądy w tych sprawach - przyznała. - Wujek nie jest wyjątkiem, ale się stara. Zupełnie nie masz się czego bać z jego strony.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Twierdza - Stary Świat
- Mhm, głównie ponieważ nie wie - powiedział. Popatrzył na nią uważnie. Po chwili zrozumiał i jęknął głucho.
W tym właśnie momencie rozmowę przerwał im jednak huragan Fariha, wpadając żywo do sali jadalnej. W ślad za dziewczynką, która właśnie skończyła wieczorne ćwiczenia, podążał Alim.
- Cześć - powiedział do Adhary po krótkiej pauzie, którą można było zinterpretować jako zaskoczenie jej obecnością.
Zaskoczony być nie mógł, bo do niej odprowadzał Farihę i szli po smużce jej zapachu.
Zastanawiał się po prostu, czy powinien powiedzieć "dobry wieczór".
- Mhm, głównie ponieważ nie wie - powiedział. Popatrzył na nią uważnie. Po chwili zrozumiał i jęknął głucho.
W tym właśnie momencie rozmowę przerwał im jednak huragan Fariha, wpadając żywo do sali jadalnej. W ślad za dziewczynką, która właśnie skończyła wieczorne ćwiczenia, podążał Alim.
- Cześć - powiedział do Adhary po krótkiej pauzie, którą można było zinterpretować jako zaskoczenie jej obecnością.
Zaskoczony być nie mógł, bo do niej odprowadzał Farihę i szli po smużce jej zapachu.
Zastanawiał się po prostu, czy powinien powiedzieć "dobry wieczór".
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Twierdza - Stary Świat
Adhara roześmiała się ciepło, gdy Fariha dopadła do niej jak mały drapieżca, żeby ją uściskać. Mocno przytuliła do siebie córeczkę.
- Cześć, mamuś! Cześć, Floki! - przywitała się mała.
- Cześć, kochanie - odrzekła Adhara miękko i ucałowała córeczkę w czubek głowy. - Nic złego cię z jego strony nie spotka - zapewniła ponownie Flokiego, uspokajająco. Przecież nie naraziłaby bezpieczeństwa chłopaka na szwank. - Cześć - odpowiedziała Alimowi.
Wyglądało, że Faryszka aklimatyzowała się nieźle, przynajmniej póki co. To dobrze. Mogło być gorzej.
Adhara roześmiała się ciepło, gdy Fariha dopadła do niej jak mały drapieżca, żeby ją uściskać. Mocno przytuliła do siebie córeczkę.
- Cześć, mamuś! Cześć, Floki! - przywitała się mała.
- Cześć, kochanie - odrzekła Adhara miękko i ucałowała córeczkę w czubek głowy. - Nic złego cię z jego strony nie spotka - zapewniła ponownie Flokiego, uspokajająco. Przecież nie naraziłaby bezpieczeństwa chłopaka na szwank. - Cześć - odpowiedziała Alimowi.
Wyglądało, że Faryszka aklimatyzowała się nieźle, przynajmniej póki co. To dobrze. Mogło być gorzej.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości