Stolica - Nowy Świat
Nithael znowu przerwał grę, żeby odpisać: Podobno jednorożce mogą pomóc, ale ciągle musielibyśmy dostarczyć im dzieci. Poruszenie wielkich mas, czy to wampirów, czy niemowląt, nie przejdzie niezauważone.
To był zasadniczy problem z ich planami, nie byli w stanie ich przeprowadzić niezauważeni, a bycie przyłapanym oznaczało śmierć.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Stolica - Nowy Świat
Ravhona skrzywiła się. Nie odpowiadała przez dłuższą chwilę. Nithael miał niestety rację.
To niekoniecznie zagwarantuje przetrwanie wszystkim, ale możemy spróbować zamiast tego poruszać niewielkie masy w dłuższym okresie czasu. Tak jakby to była przeciętna działalność przestępcza. Nic go nie obchodzi cierpienie ludzkie więc może nie zwróci uwagi do czasu aż będzie za późno.
Ravhona skrzywiła się. Nie odpowiadała przez dłuższą chwilę. Nithael miał niestety rację.
To niekoniecznie zagwarantuje przetrwanie wszystkim, ale możemy spróbować zamiast tego poruszać niewielkie masy w dłuższym okresie czasu. Tak jakby to była przeciętna działalność przestępcza. Nic go nie obchodzi cierpienie ludzkie więc może nie zwróci uwagi do czasu aż będzie za późno.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Stolica - Nowy Świat
Nithael kiwnął głową. Potem odpisał: Zwampirzenie dzieci i przeniesienie ich przez upiory wydaje się dobrym pomysłem..
Oczywiście, było to równoznaczne z porwaniem, ale...
Nithael kiwnął głową. Potem odpisał: Zwampirzenie dzieci i przeniesienie ich przez upiory wydaje się dobrym pomysłem..
Oczywiście, było to równoznaczne z porwaniem, ale...
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Stolica - Nowy Świat
Ravhona skinęła głową. Wzięła ich kartkę i wrzuciła ją w ogień kominka. Przez chwilę patrzyła jak papier zwija się i ginie w płomieniach. Wreszcie odwróciła się, wzięła kolejną, mniejszą karteczkę i zapisała na niej adres. Złożyła ją, wsunęła w kieszeń Nithaela, delikatnie przygłaskała, a wreszcie zniknęła w cieniach. Miała rozmowę do odbycia i dzieci do porwania.
*
DZIEŃ 27
Stolica - Nowy Świat
Yato wrócił dopiero nad ranem.
- Pokazały mi to miejsce - doniósł, ledwie wszedł. - To dość daleko stąd... wygląda spokojnie? Nie znam się na magii, nie wiem co o nim myśleć.
Wyspa Mauli - Stary Świat
Lena przyszła w odwiedziny do Roara nad ranem, od razu ze śniadaniem.
- Jak się czujesz?
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Gdy Karai przybył rano z dostawą, został zdybany przez Vera.
- Dzień dobry, Oświecony. Czy mógłbyś mi pomóc?
Twierdza - Stary Świat
Glenn wstała przed mężem, bardzo delikatnie i po cichu wymykając się najpierw z łóżka, a potem z pokoju, ostrożnie, by go nie obudzić. Toteż Apepi ocknął się dopiero, gdy na stole czekało już ciepłe śniadanie, którego zapach wypełnił pomieszczenie. Glenn, już ubrana, przycupnęła na łóżku obok niego.
- Dzień dobry, panterko - przywitała się miękko, kiedy otworzył oczy.
Ravhona skinęła głową. Wzięła ich kartkę i wrzuciła ją w ogień kominka. Przez chwilę patrzyła jak papier zwija się i ginie w płomieniach. Wreszcie odwróciła się, wzięła kolejną, mniejszą karteczkę i zapisała na niej adres. Złożyła ją, wsunęła w kieszeń Nithaela, delikatnie przygłaskała, a wreszcie zniknęła w cieniach. Miała rozmowę do odbycia i dzieci do porwania.
*
DZIEŃ 27
Stolica - Nowy Świat
Yato wrócił dopiero nad ranem.
- Pokazały mi to miejsce - doniósł, ledwie wszedł. - To dość daleko stąd... wygląda spokojnie? Nie znam się na magii, nie wiem co o nim myśleć.
Wyspa Mauli - Stary Świat
Lena przyszła w odwiedziny do Roara nad ranem, od razu ze śniadaniem.
- Jak się czujesz?
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Gdy Karai przybył rano z dostawą, został zdybany przez Vera.
- Dzień dobry, Oświecony. Czy mógłbyś mi pomóc?
Twierdza - Stary Świat
Glenn wstała przed mężem, bardzo delikatnie i po cichu wymykając się najpierw z łóżka, a potem z pokoju, ostrożnie, by go nie obudzić. Toteż Apepi ocknął się dopiero, gdy na stole czekało już ciepłe śniadanie, którego zapach wypełnił pomieszczenie. Glenn, już ubrana, przycupnęła na łóżku obok niego.
- Dzień dobry, panterko - przywitała się miękko, kiedy otworzył oczy.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Stolica - Nowy Świat
- Cóż, zakładam że jednorożce nie współpracują z Czarnoksiężnikiem, więc musi nam to wystarczyć - powiedział Nithael. - I miejmy nadzieję, że cerendi Tamara też z nim nie współpracuje - przyznał.
Wyspa Mauli - Stary Świat
- Staro - wyjaśnił Roar, bo leżenie tak długo w jednej pozycji było nie tylko niewygodne, ale wręcz bolesne i łupało mu w kościach.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Nie wiem, książę, to zależy w czym - powiedział Czerwony. - Słucham cię.
Twierdza - Stary Świat
- Dzień dobry, pisklaczku - przywitał się Apepi i ziewnął w rękę.
W porządku, twierdza Czerwonych była wspaniała. Mieli miękkie łóżka, dobre jedzenie, panowała optymalna temperatura i pozwolili mu się wyspać. Jak do tej pory zapowiadało się, że pobyt tutaj nie będzie torturą.
- Cóż, zakładam że jednorożce nie współpracują z Czarnoksiężnikiem, więc musi nam to wystarczyć - powiedział Nithael. - I miejmy nadzieję, że cerendi Tamara też z nim nie współpracuje - przyznał.
Wyspa Mauli - Stary Świat
- Staro - wyjaśnił Roar, bo leżenie tak długo w jednej pozycji było nie tylko niewygodne, ale wręcz bolesne i łupało mu w kościach.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Nie wiem, książę, to zależy w czym - powiedział Czerwony. - Słucham cię.
Twierdza - Stary Świat
- Dzień dobry, pisklaczku - przywitał się Apepi i ziewnął w rękę.
W porządku, twierdza Czerwonych była wspaniała. Mieli miękkie łóżka, dobre jedzenie, panowała optymalna temperatura i pozwolili mu się wyspać. Jak do tej pory zapowiadało się, że pobyt tutaj nie będzie torturą.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Stolica - Nowy Świat
- Wydaje mi się, że się go boi - przyznał Yato.
Po prawdzie, już od wielu lat z przerwą na Wojnę Czteroletnią to głównie on zajmował się smokiem. Ravhona wielu rzeczy nie mogła robić z oczywistych względów, a Czarnoksiężnik od czasu nawiązania współpracy z Elrą prawie nie bywał na Północy. Yato lubił Tamarę, a ona chyba lubiła jego.
- Ustaliliście coś z Ravhoną? - chciał wiedzieć hakkai.
Wyspa Mauli - Stary Świat
Lena spojrzała na niego ze współczuciem. Oparła mu rękę o ramię i przez chwilkę go badała. Potem, wyraźnie zadowolona z rezultatów, podała mu dłoń.
- Chodź, rozciągniemy cię trochę.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Muszę gdzieś schować rodziny moich ludzi. Kobiety i dzieci - wyjaśnił Ver. - Czy znajdzie się dla nich miejsce?
Twierdza - Stary Świat
- Chodź, panterko, śniadanie czeka, a za jakieś pół godziny powinieneś być na salce do ćwiczeń - poprosiła go Glenn, uśmiechnięta ciepło. Apepi najwyraźniej obudził się wypoczęty i w dobrym humorze i ją to cieszyło.
- Wydaje mi się, że się go boi - przyznał Yato.
Po prawdzie, już od wielu lat z przerwą na Wojnę Czteroletnią to głównie on zajmował się smokiem. Ravhona wielu rzeczy nie mogła robić z oczywistych względów, a Czarnoksiężnik od czasu nawiązania współpracy z Elrą prawie nie bywał na Północy. Yato lubił Tamarę, a ona chyba lubiła jego.
- Ustaliliście coś z Ravhoną? - chciał wiedzieć hakkai.
Wyspa Mauli - Stary Świat
Lena spojrzała na niego ze współczuciem. Oparła mu rękę o ramię i przez chwilkę go badała. Potem, wyraźnie zadowolona z rezultatów, podała mu dłoń.
- Chodź, rozciągniemy cię trochę.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Muszę gdzieś schować rodziny moich ludzi. Kobiety i dzieci - wyjaśnił Ver. - Czy znajdzie się dla nich miejsce?
Twierdza - Stary Świat
- Chodź, panterko, śniadanie czeka, a za jakieś pół godziny powinieneś być na salce do ćwiczeń - poprosiła go Glenn, uśmiechnięta ciepło. Apepi najwyraźniej obudził się wypoczęty i w dobrym humorze i ją to cieszyło.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Stolica - Nowy Świat
Nithael mruknął. Był już trochę znużony, bo grał praktycznie całą noc, ale zaczął jeszcze jedną rzecz, tym razem zabawną, lekką piosenkę rodem z południowych gospód. "Lea nie była miłą dziewczyną"... jakoś tak to szło.
- Postanowiliśmy, że zaczniemy od dzieci. Będziemy porywać je po kilkoro w ciągu dnia, zwampirzać i upiorami przenosić do jednorożców - streścił.
Wyspa Mauli - Stary Świat
- Mogę już bezpiecznie wstać? - upewnił się Roar i powoli wstał na nogi.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Karai kiwnął głową.
- Znajdzie się, ale nie wiem, czy od razu - powiedział. - Załatwię to w każdym razie, książę. Coś jeszcze cię dręczy?
Twierdza - Stary Świat
- Salce do ćwiczeń? - powtórzył Apepi. Jeszcze bawił go sam pomysł. - Zamierzają ze mnie zrobić swojego wojownika?
Nithael mruknął. Był już trochę znużony, bo grał praktycznie całą noc, ale zaczął jeszcze jedną rzecz, tym razem zabawną, lekką piosenkę rodem z południowych gospód. "Lea nie była miłą dziewczyną"... jakoś tak to szło.
- Postanowiliśmy, że zaczniemy od dzieci. Będziemy porywać je po kilkoro w ciągu dnia, zwampirzać i upiorami przenosić do jednorożców - streścił.
Wyspa Mauli - Stary Świat
- Mogę już bezpiecznie wstać? - upewnił się Roar i powoli wstał na nogi.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Karai kiwnął głową.
- Znajdzie się, ale nie wiem, czy od razu - powiedział. - Załatwię to w każdym razie, książę. Coś jeszcze cię dręczy?
Twierdza - Stary Świat
- Salce do ćwiczeń? - powtórzył Apepi. Jeszcze bawił go sam pomysł. - Zamierzają ze mnie zrobić swojego wojownika?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Stolica - Nowy Świat
- Rozumiem - odrzekł Yato. - Brzmi jak dobry plan.
Wyspa Mauli - Stary Świat
Lena potaknęła.
- Po tego rodzaju operacjach zregenerowana tkanka potrzebuje trochę czasu żeby się... cóż, zestalić - wyjaśniła. - Dlatego świeżo po zakończeniu regeneracji nie należy poddawać jej obciążeniom, bo może się odkształcić, i z tego miejsca żeby to naprawić musiałabym ją kompletnie wyciąć i zacząć od nowa. U ciebie proces przebiega dobrze. Ciągle nie powinieneś wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, żeby nie obciążać zanadto kręgosłupa, ale do jutra wszystko powinno już zupełnie wrócić do normy. Spróbuj dotknąć palcami do stóp - zachęciła go.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Dziękuję, Oświecony - odrzekł Ver. Potem mruknął i wzruszył lekko ramionami. - Tak - przyznał - jednak nie wydaje mi się, byś miał dla mnie lekarstwo.
Twierdza - Stary Świat
Glenn uśmiechnęła się z rozbawieniem wobec tego pomysłu.
- Raczej nie, ale pewnie nauczą cię jakichś podstaw samoobrony - przyznała. W końcu to właśnie robili z nią. - Wydaje mi się, że Czerwoni po prostu cenią sobie sprawność fizyczną.
- Rozumiem - odrzekł Yato. - Brzmi jak dobry plan.
Wyspa Mauli - Stary Świat
Lena potaknęła.
- Po tego rodzaju operacjach zregenerowana tkanka potrzebuje trochę czasu żeby się... cóż, zestalić - wyjaśniła. - Dlatego świeżo po zakończeniu regeneracji nie należy poddawać jej obciążeniom, bo może się odkształcić, i z tego miejsca żeby to naprawić musiałabym ją kompletnie wyciąć i zacząć od nowa. U ciebie proces przebiega dobrze. Ciągle nie powinieneś wykonywać zbyt gwałtownych ruchów, żeby nie obciążać zanadto kręgosłupa, ale do jutra wszystko powinno już zupełnie wrócić do normy. Spróbuj dotknąć palcami do stóp - zachęciła go.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Dziękuję, Oświecony - odrzekł Ver. Potem mruknął i wzruszył lekko ramionami. - Tak - przyznał - jednak nie wydaje mi się, byś miał dla mnie lekarstwo.
Twierdza - Stary Świat
Glenn uśmiechnęła się z rozbawieniem wobec tego pomysłu.
- Raczej nie, ale pewnie nauczą cię jakichś podstaw samoobrony - przyznała. W końcu to właśnie robili z nią. - Wydaje mi się, że Czerwoni po prostu cenią sobie sprawność fizyczną.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Stolica - Nowy Świat
- Cieszę się, że tak uważasz - zapewnił Nithael, według którego plan był szalony i stanowił sam w sobie paradoks, zważywszy jego zajęcie w ciągu ostatnich miesięcy.
Wyspa Mauli - Stary Świat
Roar schylił się posłusznie.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Karai klepnął go w ramię.
- Skoro tak uważasz - zgodził się. - Zatem do zobaczenia, książę. Bądź twardy.
Z tymi słowami odsunął się i skoczył z powrotem, a w twierdzy poszedł poszukać Kaede.
Twierdza - Stary Świat
- Wyobrażam sobie - przyznał, kończąc jedzenie. - Zatem chodźmy, pisklaczku.
- Cieszę się, że tak uważasz - zapewnił Nithael, według którego plan był szalony i stanowił sam w sobie paradoks, zważywszy jego zajęcie w ciągu ostatnich miesięcy.
Wyspa Mauli - Stary Świat
Roar schylił się posłusznie.
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Karai klepnął go w ramię.
- Skoro tak uważasz - zgodził się. - Zatem do zobaczenia, książę. Bądź twardy.
Z tymi słowami odsunął się i skoczył z powrotem, a w twierdzy poszedł poszukać Kaede.
Twierdza - Stary Świat
- Wyobrażam sobie - przyznał, kończąc jedzenie. - Zatem chodźmy, pisklaczku.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Stolica - Nowy Świat
Ravhona wyłoniła się z cieni i opadła ciężko na fotel. To była stresująca noc.
- Naleję ci wina - zdecydował Yato, bo Nith wyglądał kiepsko, i wyszedł po butelkę i kieliszek.
Twierdza - Stary Świat
Glenn pokiwała głową i poszli. Poprowadziła go pewnie krętymi korytarzami prosto do jednej z kilku salek. Ta należała do mniejszych. Spod sufitu tu i tam zwieszało się trochę lin, część podpięta na obu końcach, w niektórych punktach ścian natomiast przymocowano drabinki. W środku czekała już na nich Adhara, chwilowo zajęta wiązaniem buta.
- Cześć! - przywitała ją pogodnie Glenn i podeszła, żeby ją uściskać.
Wampirzyca uśmiechnęła się ciepło i odwzajemniła powitanie. Wyglądała na zmęczoną.
- Cześć, mała. Widzę, że jesteś w świetnym humorze, to dobrze.
- Aha - potwierdziła Glenn. - Dziś przed kolacją czy jesteś zajęta?
- Powinnam dać radę - stwierdziła Adhara. - A jeśli jednak nie, poćwiczcie dziś beze mnie.
Glenn pokiwała głową.
- W porządku - zgodziła się. - To ja lecę. Do zobaczenia!
Cmoknęła Apepiego w policzek, pomachała im obojgu i poszła, bogowie wiedzą, dokąd. Adhara natomiast wstała i spojrzała na faraona. Swojego ucznia, znaczy.
- Jest czarująca - stwierdziła. - Chodź, potruchtamy na rozgrzewkę.
Nie miała pojęcia, z czym pracuje. Trochę wstępnych ćwiczeń mogło pomóc w ocenie jego możliwości.
*
Kaede kręciła się w okolicy szpitala. W tej chwili, konkretnie, przeglądała raporty z przebiegu leczenia poszczególnych pacjentów i odnotowywała, których leków będzie im potrzeba więcej, żeby ich obsłużyć.
- Karai-sama - przywitała go z ciepłym uśmiechem, gdy zobaczyła że wszedł.
Ravhona wyłoniła się z cieni i opadła ciężko na fotel. To była stresująca noc.
- Naleję ci wina - zdecydował Yato, bo Nith wyglądał kiepsko, i wyszedł po butelkę i kieliszek.
Twierdza - Stary Świat
Glenn pokiwała głową i poszli. Poprowadziła go pewnie krętymi korytarzami prosto do jednej z kilku salek. Ta należała do mniejszych. Spod sufitu tu i tam zwieszało się trochę lin, część podpięta na obu końcach, w niektórych punktach ścian natomiast przymocowano drabinki. W środku czekała już na nich Adhara, chwilowo zajęta wiązaniem buta.
- Cześć! - przywitała ją pogodnie Glenn i podeszła, żeby ją uściskać.
Wampirzyca uśmiechnęła się ciepło i odwzajemniła powitanie. Wyglądała na zmęczoną.
- Cześć, mała. Widzę, że jesteś w świetnym humorze, to dobrze.
- Aha - potwierdziła Glenn. - Dziś przed kolacją czy jesteś zajęta?
- Powinnam dać radę - stwierdziła Adhara. - A jeśli jednak nie, poćwiczcie dziś beze mnie.
Glenn pokiwała głową.
- W porządku - zgodziła się. - To ja lecę. Do zobaczenia!
Cmoknęła Apepiego w policzek, pomachała im obojgu i poszła, bogowie wiedzą, dokąd. Adhara natomiast wstała i spojrzała na faraona. Swojego ucznia, znaczy.
- Jest czarująca - stwierdziła. - Chodź, potruchtamy na rozgrzewkę.
Nie miała pojęcia, z czym pracuje. Trochę wstępnych ćwiczeń mogło pomóc w ocenie jego możliwości.
*
Kaede kręciła się w okolicy szpitala. W tej chwili, konkretnie, przeglądała raporty z przebiegu leczenia poszczególnych pacjentów i odnotowywała, których leków będzie im potrzeba więcej, żeby ich obsłużyć.
- Karai-sama - przywitała go z ciepłym uśmiechem, gdy zobaczyła że wszedł.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości