Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- A czy wiemy jak wygląda Augustus? - spytał Jon. - To znaczy, możemy spodziewać się, gdzie będzie i w jakich warunkach, ale gdyby był bardzo ostrożny i na przykład miał dublera...
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- To jest potężna dziura w całym planie, nieważne, kogo tam poślemy, upiory czy armię - zgodził się Ver. - A czasu na przeszukiwanie pałacu, zwłaszcza kiedy go już wysadzimy, zwyczajnie nie będziemy mieć.
- W takim wypadku należy się chyba zastanowić, co chcemy uzyskać tym atakiem - stwierdził Berg. - Bo jeżeli informacje z głów Augustusa i jego ziomków, będziemy ponosić wielkie ryzyko dla potencjalnie niewielkiej szansy zysku. Ale, oczywiście, jeśli chcemy tylko narobić zniszczeń, nie mam absolutnie nic przeciw wrzuceniu im tam paru magicznych bomb nawet i bez rozbudowanych i ryzykownych taktyk dywersyjnych - zapewnił.
- Chyba że obejdę się z tym pałacem jak z koszarami Nieśmiertelnych - mruknęła Hra. - Z pomocą dronów, jestem w stanie to zrobić. Wtedy rozbudowane taktyki dywersyjne, jak to ująłeś, Wasza Wysokość, dadzą nam czas na przerzucenie całego budynku gdzieś dalej skokiem międzywymiarowym. A z tego miejsca, będzie już można przypuszczać bardziej tradycyjny szturm, szukać kogo potrzebujemy i brać jeńców. O ile Augustus nie pojedzie akurat do jakiejś posiadłości za miasto, powinniśmy go tam zastać, nawet jeśli ma dublera.
Lora skubnęła się po brodzie.
- Sądziłam że poprzedni plan był bezczelny, ale jednak przebiłaś Berga, pani - stwierdziła. - Swoją drogą, czy ty ich czasem nie znałeś? Augustusa i jego Wojowników? - zwróciła się do Drake'a.
- To jest potężna dziura w całym planie, nieważne, kogo tam poślemy, upiory czy armię - zgodził się Ver. - A czasu na przeszukiwanie pałacu, zwłaszcza kiedy go już wysadzimy, zwyczajnie nie będziemy mieć.
- W takim wypadku należy się chyba zastanowić, co chcemy uzyskać tym atakiem - stwierdził Berg. - Bo jeżeli informacje z głów Augustusa i jego ziomków, będziemy ponosić wielkie ryzyko dla potencjalnie niewielkiej szansy zysku. Ale, oczywiście, jeśli chcemy tylko narobić zniszczeń, nie mam absolutnie nic przeciw wrzuceniu im tam paru magicznych bomb nawet i bez rozbudowanych i ryzykownych taktyk dywersyjnych - zapewnił.
- Chyba że obejdę się z tym pałacem jak z koszarami Nieśmiertelnych - mruknęła Hra. - Z pomocą dronów, jestem w stanie to zrobić. Wtedy rozbudowane taktyki dywersyjne, jak to ująłeś, Wasza Wysokość, dadzą nam czas na przerzucenie całego budynku gdzieś dalej skokiem międzywymiarowym. A z tego miejsca, będzie już można przypuszczać bardziej tradycyjny szturm, szukać kogo potrzebujemy i brać jeńców. O ile Augustus nie pojedzie akurat do jakiejś posiadłości za miasto, powinniśmy go tam zastać, nawet jeśli ma dublera.
Lora skubnęła się po brodzie.
- Sądziłam że poprzedni plan był bezczelny, ale jednak przebiłaś Berga, pani - stwierdziła. - Swoją drogą, czy ty ich czasem nie znałeś? Augustusa i jego Wojowników? - zwróciła się do Drake'a.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Drake mruknął.
- Zdecydowanie bardziej Apepiego, ale znam zapach cesarza - przyznał.
- W użyciu dronów martwi mnie jedno - przyznał Jon. - Co prawda to one używają magii, ale ty, pani, wciąż używasz magii, żeby kontrolować drony. Po nitce do kłębka... Czarnoksiężnik gotów nas znaleźć. Chyba że łyknie dywersję - przyznał.
Drake mruknął.
- Zdecydowanie bardziej Apepiego, ale znam zapach cesarza - przyznał.
- W użyciu dronów martwi mnie jedno - przyznał Jon. - Co prawda to one używają magii, ale ty, pani, wciąż używasz magii, żeby kontrolować drony. Po nitce do kłębka... Czarnoksiężnik gotów nas znaleźć. Chyba że łyknie dywersję - przyznał.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Lub jeśli będę gdziekolwiek indziej - odrzekła Hra. - Nie doprowadzę go do armii, jeśli będę z dronami, lub z którąś grupą dywersyjną. Ale lepiej z dronami. W takim wypadku ślad użycia magii tak czy owak urwie się na skoku międzywymiarowym wraz z pałacem. Inna rzecz, że to cholernie duży budynek pełen wrogów. Nie jestem pewna czy chcemy zrobić z tej wyspy strefę zrzutu - przyznała. - Raczej lepiej będzie jeśli wyznaczymy sobie miejsce docelowe przed czasem, gdzieś na Nowym Kontynencie chociażby. I bezpośrednio po skoku trzeba będzie być gotowym do walki i zatrzymania wrogów w murach. Mogę odłączyć działanie magii w sferze wokół całego kompleksu, ale jeśli któremuś z naszych wrogów uda się wyjść poza nią z jakimś komunikatorem w czasie gdy my będziemy się bić...
- Chyba znam miejsce na Nowym Kontynencie które mogłoby być dobre - przyznał Syrus. - Widzę tylko jeden problem, pani, a mianowicie: wiemy, że w pałacu w Semiramidzie są upiory. Wysoce prawdopodobne że zeżrą zaklęcie zanim pałac zostanie gdziekolwiek przeniesiony.
Hra mruknęła.
- Słuszna uwaga. - Postukała się palcem w wargi. - Wydaje mi się, że temu dałoby się zapobiec, ale musiałabym się wybrać do Pamięci przynajmniej na parę godzin żeby nad tym poeksperymentować.
- Jeśli nic ci z tego nie wyjdzie, pani, można zawsze rozważyć wielką sforę szopów tanuki - stwierdził Syrus. - W ogóle zdobycie wielkiej sfory szopów tanuki jest czymś, co warto zrobić.
- Lub jeśli będę gdziekolwiek indziej - odrzekła Hra. - Nie doprowadzę go do armii, jeśli będę z dronami, lub z którąś grupą dywersyjną. Ale lepiej z dronami. W takim wypadku ślad użycia magii tak czy owak urwie się na skoku międzywymiarowym wraz z pałacem. Inna rzecz, że to cholernie duży budynek pełen wrogów. Nie jestem pewna czy chcemy zrobić z tej wyspy strefę zrzutu - przyznała. - Raczej lepiej będzie jeśli wyznaczymy sobie miejsce docelowe przed czasem, gdzieś na Nowym Kontynencie chociażby. I bezpośrednio po skoku trzeba będzie być gotowym do walki i zatrzymania wrogów w murach. Mogę odłączyć działanie magii w sferze wokół całego kompleksu, ale jeśli któremuś z naszych wrogów uda się wyjść poza nią z jakimś komunikatorem w czasie gdy my będziemy się bić...
- Chyba znam miejsce na Nowym Kontynencie które mogłoby być dobre - przyznał Syrus. - Widzę tylko jeden problem, pani, a mianowicie: wiemy, że w pałacu w Semiramidzie są upiory. Wysoce prawdopodobne że zeżrą zaklęcie zanim pałac zostanie gdziekolwiek przeniesiony.
Hra mruknęła.
- Słuszna uwaga. - Postukała się palcem w wargi. - Wydaje mi się, że temu dałoby się zapobiec, ale musiałabym się wybrać do Pamięci przynajmniej na parę godzin żeby nad tym poeksperymentować.
- Jeśli nic ci z tego nie wyjdzie, pani, można zawsze rozważyć wielką sforę szopów tanuki - stwierdził Syrus. - W ogóle zdobycie wielkiej sfory szopów tanuki jest czymś, co warto zrobić.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Tanuki wyginęły - powiedział Kellam. - W czasie wampirzej zarazy. Królewskie, w pałacu, wybito. Jeżeli jakieś zostały, to są na Wschodzie. Lisie? Czy widziałeś w Semiramidzie Amaterasu?
- Nie - rzekł ten.
- Zatem nie doradzam wycieczki na Wschód - rzekł Kellam.
- Prrr - rzuciła Ashora. - Zakładając, że coś wymyślimy i wszystko się uda... Jeżeli ktoś, Neatan, Lupus czy dowolny generał, zagrozi rzezią w Nowym Świecie, dopóki nie oddamy całego i zdrowego cesarza, jesteśmy gotowi ponieść taką ofiarę?
Jon spochmurniał. Jego bliscy - w przeciwieństwie do Berga, Vera i Ashory - byli bezpieczni, ale co z ludźmi?
- Tanuki wyginęły - powiedział Kellam. - W czasie wampirzej zarazy. Królewskie, w pałacu, wybito. Jeżeli jakieś zostały, to są na Wschodzie. Lisie? Czy widziałeś w Semiramidzie Amaterasu?
- Nie - rzekł ten.
- Zatem nie doradzam wycieczki na Wschód - rzekł Kellam.
- Prrr - rzuciła Ashora. - Zakładając, że coś wymyślimy i wszystko się uda... Jeżeli ktoś, Neatan, Lupus czy dowolny generał, zagrozi rzezią w Nowym Świecie, dopóki nie oddamy całego i zdrowego cesarza, jesteśmy gotowi ponieść taką ofiarę?
Jon spochmurniał. Jego bliscy - w przeciwieństwie do Berga, Vera i Ashory - byli bezpieczni, ale co z ludźmi?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Lora skrzywiła się paskudnie.
- Wiem, że to okrutne i szczególnie mnie łatwo mówić... ale nie powinniśmy się nad tym w ogóle zastanawiać - stwierdziła cicho. - Bo, zobaczcie, rozszerzmy tę wątpliwość. Co jeśli Lupus lub ktokolwiek przyśle nam jutro groźbę rzezi w Nowym Świecie, jeśli nie poddamy się i nie oddamy się w ich ręce natychmiast. Czy ugniemy się wtedy? Wydaje mi się, że nie. Więc w przypadku porwania cesarza też nie powinniśmy. Inna rzecz że zignorowanie takich gróźb prawdopodobnie ograniczy długoterminowe straty w cywilach. Jeśli nie okażemy im, że nas to przejmuje, nie będą tam trwonić sił. Natomiast jeśli ugniemy się pod taką groźbą chociaż raz, będziemy się z nią mierzyć przez resztę wojny. Nie wolno ulegać terrorystom.
Berg mruknął. Był równie ponury jak Jon.
- Jako ktoś, kto ma i poddanych, i bliskich po tamtej stronie... boli mnie to, ale się zgadzam. Zapewnienie bezpieczeństwa ludowi jest problemem Namiestnika i mojej małżonki.
W czasie gdy dyskutowali, Syrus milczał, wyraźnie się zastanawiając.
- Pani? - zwrócił się wreszcie do Hry. - Możesz znaleźć dowolną osobę, prawda?
- Tak sądzę - przyznała.
- Czy działanie twojego kryształu można prześledzić?
- Tak myślimy. Nie do końca mieliśmy czas na eksperymentowanie z tym.
- Mhm. A potrafisz znaleźć Akaylę?
Hra zamrugała.
- Kto to?
- Przyjaciółka. Moja niedoszła małżonka.
- Dobrze... mogę spróbować - przyznała i wzięła kryształ.
Lora skrzywiła się paskudnie.
- Wiem, że to okrutne i szczególnie mnie łatwo mówić... ale nie powinniśmy się nad tym w ogóle zastanawiać - stwierdziła cicho. - Bo, zobaczcie, rozszerzmy tę wątpliwość. Co jeśli Lupus lub ktokolwiek przyśle nam jutro groźbę rzezi w Nowym Świecie, jeśli nie poddamy się i nie oddamy się w ich ręce natychmiast. Czy ugniemy się wtedy? Wydaje mi się, że nie. Więc w przypadku porwania cesarza też nie powinniśmy. Inna rzecz że zignorowanie takich gróźb prawdopodobnie ograniczy długoterminowe straty w cywilach. Jeśli nie okażemy im, że nas to przejmuje, nie będą tam trwonić sił. Natomiast jeśli ugniemy się pod taką groźbą chociaż raz, będziemy się z nią mierzyć przez resztę wojny. Nie wolno ulegać terrorystom.
Berg mruknął. Był równie ponury jak Jon.
- Jako ktoś, kto ma i poddanych, i bliskich po tamtej stronie... boli mnie to, ale się zgadzam. Zapewnienie bezpieczeństwa ludowi jest problemem Namiestnika i mojej małżonki.
W czasie gdy dyskutowali, Syrus milczał, wyraźnie się zastanawiając.
- Pani? - zwrócił się wreszcie do Hry. - Możesz znaleźć dowolną osobę, prawda?
- Tak sądzę - przyznała.
- Czy działanie twojego kryształu można prześledzić?
- Tak myślimy. Nie do końca mieliśmy czas na eksperymentowanie z tym.
- Mhm. A potrafisz znaleźć Akaylę?
Hra zamrugała.
- Kto to?
- Przyjaciółka. Moja niedoszła małżonka.
- Dobrze... mogę spróbować - przyznała i wzięła kryształ.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Jon poszedł nalać sobie drugi kielich wina. Walka magią z Neatanem go przerażała. I z każdą chwilą robiło się bardziej i bardziej magicznie, co było niepokojące.
Ashora też milczała, z ramionami skrzyżowanymi na piersi, ponieważ cóż, nie zgadzała się z opinią Lory i Berga.
Jon poszedł nalać sobie drugi kielich wina. Walka magią z Neatanem go przerażała. I z każdą chwilą robiło się bardziej i bardziej magicznie, co było niepokojące.
Ashora też milczała, z ramionami skrzyżowanymi na piersi, ponieważ cóż, nie zgadzała się z opinią Lory i Berga.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Przez chwilę panowało więc milczenie. Potem Hra zaczerwieniła się troszkę.
- Um... ruda elfka, tak? Zielone oczy, młoda, wysoka, tatuaże...?
- Nasza nie miała tatuaży, ale to nic nie znaczy - stwierdził Syrus. - Jeśli działanie kryształu rzeczywiście daje się prześledzić, to daje nam namiar na wymiar alternatywny, w którym tanuki powinny się ciągle mieć dobrze. Niezależnie od tego, co zdecydujemy w sprawie Augustusa, porwań i całej reszty, uważam że te szopy należy niezbędnie zdobyć. I raczej nie pokazywać wrogom, że je mamy dopóki nie będą rzeczywiście potrzebne, zważywszy że to jedyna słabość Neatana inna niż odcięcie magii i próżność, o jakiej jestem w stanie pomyśleć.
Przez chwilę panowało więc milczenie. Potem Hra zaczerwieniła się troszkę.
- Um... ruda elfka, tak? Zielone oczy, młoda, wysoka, tatuaże...?
- Nasza nie miała tatuaży, ale to nic nie znaczy - stwierdził Syrus. - Jeśli działanie kryształu rzeczywiście daje się prześledzić, to daje nam namiar na wymiar alternatywny, w którym tanuki powinny się ciągle mieć dobrze. Niezależnie od tego, co zdecydujemy w sprawie Augustusa, porwań i całej reszty, uważam że te szopy należy niezbędnie zdobyć. I raczej nie pokazywać wrogom, że je mamy dopóki nie będą rzeczywiście potrzebne, zważywszy że to jedyna słabość Neatana inna niż odcięcie magii i próżność, o jakiej jestem w stanie pomyśleć.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Miejmy nadzieję, że nie będą miały tatuaży - zakpił Lis.
- Skoro kryształ działa na inne wymiary, to znaczy że żaden wymiar z Wojną Czteroletnią i alternatywą maszyną nie istnieje, tak? - upewnił się Jon.
Bo wtedy, szukając Isaku, Hra musiałaby znaleźć wszystkie wersje.
- Miejmy nadzieję, że nie będą miały tatuaży - zakpił Lis.
- Skoro kryształ działa na inne wymiary, to znaczy że żaden wymiar z Wojną Czteroletnią i alternatywą maszyną nie istnieje, tak? - upewnił się Jon.
Bo wtedy, szukając Isaku, Hra musiałaby znaleźć wszystkie wersje.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Nie, nie znaczy - zaprzeczyła Hra. - Nie jestem w stanie znaleźć w ten sposób wymiaru z Wojną Czteroletnią, ponieważ w takim wymiarze magia nie działa, więc moje oko tam nie sięga. Mogłabym spróbować poszukać takiego który byłby bezpośrednio przed lub po - przyznała. - Powinno się to dać zrobić po kimkolwiek, kto wtedy żył w wymiarze docelowym, jeśli go odpowiednio dookreślę... przepraszam, to dla mnie nowe, do tej pory szukałam tylko ludzi z naszych dwóch rzeczywistości - przyznała.
- Między innymi dlatego wskazałem kogoś, kto u nas już dawno nie żyje - potwierdził Syrus.
- W tym świecie rzeczywiście jej nie było - przyznała Hra.
- Nie, nie znaczy - zaprzeczyła Hra. - Nie jestem w stanie znaleźć w ten sposób wymiaru z Wojną Czteroletnią, ponieważ w takim wymiarze magia nie działa, więc moje oko tam nie sięga. Mogłabym spróbować poszukać takiego który byłby bezpośrednio przed lub po - przyznała. - Powinno się to dać zrobić po kimkolwiek, kto wtedy żył w wymiarze docelowym, jeśli go odpowiednio dookreślę... przepraszam, to dla mnie nowe, do tej pory szukałam tylko ludzi z naszych dwóch rzeczywistości - przyznała.
- Między innymi dlatego wskazałem kogoś, kto u nas już dawno nie żyje - potwierdził Syrus.
- W tym świecie rzeczywiście jej nie było - przyznała Hra.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: TurnitinBot [Bot] i 0 gości