Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Tak, bo jak wszyscy wiemy, w końcu się nie rozdwoi - zażartował Lis.
Karai przerzucał ciężkie pudła w namiocie z zapasami. Obejrzał się przez ramię, gdy weszli.
- Coś się stało?
Twierdza - Stary Świat
- To nic takiego - zapewnił Apepi. - Gorsze samopoczucie, które zdarza się każdemu. Przepraszam, że cię nastraszyłem.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Syrus zachichotał w odpowiedzi na ten żart.
Pomachał Karaiemu na powitanie.
- Wczoraj, tak, bardzo dużo - potwierdził. - Jon i reszta już wiedzą, co zamierzają zrobić w ramach następnego ruchu, niedługo będą dogadywać szczegóły i naprawdę powinieneś być, Karai-sama - wyjaśnił.
Twierdza - Stary Świat
- Rozumiem. Nic się nie stało - zapewniła czule i ucałowała go raz jeszcze. - Chodź, zjedzmy, hmm? Ach, i miałam cię spytać... czy chcesz bywać na modłach?
Syrus zachichotał w odpowiedzi na ten żart.
Pomachał Karaiemu na powitanie.
- Wczoraj, tak, bardzo dużo - potwierdził. - Jon i reszta już wiedzą, co zamierzają zrobić w ramach następnego ruchu, niedługo będą dogadywać szczegóły i naprawdę powinieneś być, Karai-sama - wyjaśnił.
Twierdza - Stary Świat
- Rozumiem. Nic się nie stało - zapewniła czule i ucałowała go raz jeszcze. - Chodź, zjedzmy, hmm? Ach, i miałam cię spytać... czy chcesz bywać na modłach?
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
- Mhm, kiedy jest to spotkanie?
- Zaraz. O świcie - rzekł Lis.
- Zjawię się, ale muszę najpierw przeskoczyć do Świątyni - rzekł Karai.
Twierdza - Stary Świat
Apepi pokręcił głową.
- Nie, raczej nie - przyznał.
- Mhm, kiedy jest to spotkanie?
- Zaraz. O świcie - rzekł Lis.
- Zjawię się, ale muszę najpierw przeskoczyć do Świątyni - rzekł Karai.
Twierdza - Stary Świat
Apepi pokręcił głową.
- Nie, raczej nie - przyznał.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Syrus pokiwał głową.
- W porządku. To nie przeszkadzam i do zobaczenia tam - odrzekł, kiwnął mu głową i odszedł.
Ruszył niespiesznie przez obóz, bezwiednie mniej więcej w kierunku namiotu Isaku. Na ile słyszał, chłopak spał jeszcze, w miarę spokojnie. Westchnął w duchu.
Twierdza - Stary Świat
Glenn pokiwała głową.
- W porządku. Ja czasem chodzę przez grzeczność - przyznała, rumieniąc się ślicznie.
Syrus pokiwał głową.
- W porządku. To nie przeszkadzam i do zobaczenia tam - odrzekł, kiwnął mu głową i odszedł.
Ruszył niespiesznie przez obóz, bezwiednie mniej więcej w kierunku namiotu Isaku. Na ile słyszał, chłopak spał jeszcze, w miarę spokojnie. Westchnął w duchu.
Twierdza - Stary Świat
Glenn pokiwała głową.
- W porządku. Ja czasem chodzę przez grzeczność - przyznała, rumieniąc się ślicznie.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Jon skinął mu głową z daleka, zmierzając już do namiotu obrad. Był blady i twarz miał ściągniętą, jakby w ogóle nie spał tej nocy, co było bliskie prawdzie. Isaku też zresztą obudził się, gdy Ver i Berg zaczęli zbierać się do wyjścia, i przewrócił się plecami do nich, przytulając do siebie delikatnie Remę.
Twierdza - Stary Świat
- Przez grzeczność? - upewnił się Apepi, siadając na łóżku i przeczesując palcami włosy. - Wyznawanie innej religii jest tu niegrzeczne?
Jon skinął mu głową z daleka, zmierzając już do namiotu obrad. Był blady i twarz miał ściągniętą, jakby w ogóle nie spał tej nocy, co było bliskie prawdzie. Isaku też zresztą obudził się, gdy Ver i Berg zaczęli zbierać się do wyjścia, i przewrócił się plecami do nich, przytulając do siebie delikatnie Remę.
Twierdza - Stary Świat
- Przez grzeczność? - upewnił się Apepi, siadając na łóżku i przeczesując palcami włosy. - Wyznawanie innej religii jest tu niegrzeczne?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Syrus odwzajemnił gest i skręcił, by dołączyć do księcia, uznawszy że to pora by zakończyć ten spacer.
- Poprosiłem Oświeconego, żeby się zjawił - uprzedził go.
*
Ver przed wyjściem zerknął na brata. Serce mu się krajało, ale nic nie powiedział. Nie wiedział, co miałby, i trochę się bał, że znów palnie jakąś okrutną głupotę.
Może powinien poradzić się Jona.
Rema otworzyła jedno oko i odwzajemniła ten gest, liżąc go delikatnie po twarzy i owijając ogon wokół jego przedramienia.
Twierdza - Stary Świat
- Nie. Znaczy... nie wiem. - Wyglądała na trochę zmieszaną. - Tak naprawdę nie poruszałam z nikim tego tematu. Ale oni wszyscy są bardzo religijni i pomyślałam po prostu że dołączanie do nich od czasu do czasu byłoby uprzejme... nie wiem, czy słusznie - przyznała rozbrajająco.
Syrus odwzajemnił gest i skręcił, by dołączyć do księcia, uznawszy że to pora by zakończyć ten spacer.
- Poprosiłem Oświeconego, żeby się zjawił - uprzedził go.
*
Ver przed wyjściem zerknął na brata. Serce mu się krajało, ale nic nie powiedział. Nie wiedział, co miałby, i trochę się bał, że znów palnie jakąś okrutną głupotę.
Może powinien poradzić się Jona.
Rema otworzyła jedno oko i odwzajemniła ten gest, liżąc go delikatnie po twarzy i owijając ogon wokół jego przedramienia.
Twierdza - Stary Świat
- Nie. Znaczy... nie wiem. - Wyglądała na trochę zmieszaną. - Tak naprawdę nie poruszałam z nikim tego tematu. Ale oni wszyscy są bardzo religijni i pomyślałam po prostu że dołączanie do nich od czasu do czasu byłoby uprzejme... nie wiem, czy słusznie - przyznała rozbrajająco.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Jon zesztywniał nieco, gdy Syrus się zbliżył. Skinął głową.
- W porządku - powiedział.
W namiocie zwinął zalaną wczoraj mapę i zaczął wszystko ustawiać, i przestawiać, w sposób cokolwiek nerwowy. Przestał dopiero, gdy poła się uniosła i do wnętrza wszedł Kellam, a niedługo po nim pozostali.
Twierdza - Stary Świat
- W porządku - mruknął Apepi. - Skoro tak czujesz...
Jon zesztywniał nieco, gdy Syrus się zbliżył. Skinął głową.
- W porządku - powiedział.
W namiocie zwinął zalaną wczoraj mapę i zaczął wszystko ustawiać, i przestawiać, w sposób cokolwiek nerwowy. Przestał dopiero, gdy poła się uniosła i do wnętrza wszedł Kellam, a niedługo po nim pozostali.
Twierdza - Stary Świat
- W porządku - mruknął Apepi. - Skoro tak czujesz...
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Syrus w międzyczasie usiadł sobie i obserwował te poczynania z ukosa, w ciężkim milczeniu.
Niedługo później ich rada była już w pełnym składzie - pominąwszy Karaiego - wciąż jednak nikt się nie odzywał. Ver wyglądał na bledszego niż zwykle i wymiętego. Podobnie jak Jon, nie spał wiele tej nocy.
- Nie powinniśmy tracić czasu - odezwała się wreszcie Lora, uznawszy, że ktoś musi. - Zaczęłabym od pomysłu schronienia się w innym wymiarze na czas oczekiwania, bo to najprostsza i najłatwiejsza kwestia.
Twierdza - Stary Świat
Zjedli śniadanie, gawędząc na inne tematy, a potem poszli. Glenn odbiła do swoich spraw gdzieś po drodze, więc ostatni odcinek do sali treningowej Apepi pokonał sam. W pobliżu wyjścia minął się z opuszczającą salę Fabianą. Posłała mu trochę spłoszone spojrzenie i czmychnęła.
Wewnątrz sali, Adhara oczekiwała na niego, obserwując poczynania Faryszki, która właśnie z szeroko rozłożonymi rękoma kroczyła zwinnie i kompletnie bez asekuracji po rozpostartej pod sufitem linie.
- Dzień dobry, panie - przywitała go Adhara.
Syrus w międzyczasie usiadł sobie i obserwował te poczynania z ukosa, w ciężkim milczeniu.
Niedługo później ich rada była już w pełnym składzie - pominąwszy Karaiego - wciąż jednak nikt się nie odzywał. Ver wyglądał na bledszego niż zwykle i wymiętego. Podobnie jak Jon, nie spał wiele tej nocy.
- Nie powinniśmy tracić czasu - odezwała się wreszcie Lora, uznawszy, że ktoś musi. - Zaczęłabym od pomysłu schronienia się w innym wymiarze na czas oczekiwania, bo to najprostsza i najłatwiejsza kwestia.
Twierdza - Stary Świat
Zjedli śniadanie, gawędząc na inne tematy, a potem poszli. Glenn odbiła do swoich spraw gdzieś po drodze, więc ostatni odcinek do sali treningowej Apepi pokonał sam. W pobliżu wyjścia minął się z opuszczającą salę Fabianą. Posłała mu trochę spłoszone spojrzenie i czmychnęła.
Wewnątrz sali, Adhara oczekiwała na niego, obserwując poczynania Faryszki, która właśnie z szeroko rozłożonymi rękoma kroczyła zwinnie i kompletnie bez asekuracji po rozpostartej pod sufitem linie.
- Dzień dobry, panie - przywitała go Adhara.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Jon otworzył usta i w tym momencie do wnętrza wszedł Karai.
- Przepraszam - rzucił. - Więc, nad czym myślimy?
Jon zamknął usta i pochylił głowę.
Twierdza - Stary Świat
Apepi obejrzał się za nią ze zdziwieniem. Nie znał kobiety.
- Kto to był? - spytał, wchodząc, a potem zrobił wielkie oczy i zamachał rękami. - Roztrzaska się! - uświadomił Adharze, nie mogąc nadziwić się takiej rodzicielskiej nieodpowiedzialności.
Jon otworzył usta i w tym momencie do wnętrza wszedł Karai.
- Przepraszam - rzucił. - Więc, nad czym myślimy?
Jon zamknął usta i pochylił głowę.
Twierdza - Stary Świat
Apepi obejrzał się za nią ze zdziwieniem. Nie znał kobiety.
- Kto to był? - spytał, wchodząc, a potem zrobił wielkie oczy i zamachał rękami. - Roztrzaska się! - uświadomił Adharze, nie mogąc nadziwić się takiej rodzicielskiej nieodpowiedzialności.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Wyspa Jona 2 - Stary Świat
Ver milczał, jak nie on. Syrus westchnął cicho i potarł oko.
- Dowiedzieliśmy się wczoraj, jaki charakter miał układ między Isaku i Augustusem - wyjaśnił powoli, żeby Karai mógł nadgonić. - Dowiedzieliśmy się też, jak można to wykorzystać i o ile rozumiem, decyzja żeby to zrobić została już podjęta. Zapytaliście go o to chociaż? - zwrócił się do pozostałych.
Ver powoli pokiwał głową.
- Tak - potwierdził cichutko. - Był... jest rozbity, ale poparł ten pomysł.
- Chociaż tyle. Więc, w tej chwili chcemy wiedzieć, czy zgadzamy się, że chcemy z pomocą kryształu pani Hry znaleźć wymiar, w którym moglibyśmy bezpiecznie się schronić z naszymi ludźmi w oczekiwaniu, czy ten plan się powiedzie. I, po własnych doświadczeniach z wczoraj, uważam, że tak, znając związane z nim ryzyko, absolutnie należy to zrobić i że Czerwoni powinni się przenieść również. Dlatego chciałem, żebyś przyszedł, Karai-sama.
Twierdza - Stary Świat
- Faryszka? Nie, nic jej nie grozi - uspokoiła go. - Pokaż mu, kochanie.
Fariha obejrzała się na nich, a potem jakby nigdy nic skoczyła ze środka liny. Nie zdążyła nawet spaść za daleko, gdy płynnie zmieniła się w sokoła i z trzepotem skrzydeł poleciała do matki. Wylądowała na przedramieniu Adhary, które ta nadstawiła jej w międzyczasie, i łypnęła na Apepiego ciemnym okiem.
- Wiewiórka też jest dobra, jeśli nie lepsza. A gdyby miała nie zdążyć, asekurowałabym upadek - dodała Adhara tonem wyjaśnienia. - Ale to się już nie zdarza. Kiedy się jeszcze uczyła, pod linami były rozciągnięte siatki bezpieczeństwa - zapewniła. - A minąłeś się z Fabianą. Żoną Wilka. Nie mówiłam jej - uprzedziła ewentualne pytanie.
Fariha tymczasem zeskoczyła z ramienia matki, pozostawiając kilka krwawych śladów po szponach, zmieniła się obok, wylądowała miękko na posadzce i skinęła Apepiemu ciemną główką.
- Dziękuję za troskę - zapewniła. - I miło poznać.
Ver milczał, jak nie on. Syrus westchnął cicho i potarł oko.
- Dowiedzieliśmy się wczoraj, jaki charakter miał układ między Isaku i Augustusem - wyjaśnił powoli, żeby Karai mógł nadgonić. - Dowiedzieliśmy się też, jak można to wykorzystać i o ile rozumiem, decyzja żeby to zrobić została już podjęta. Zapytaliście go o to chociaż? - zwrócił się do pozostałych.
Ver powoli pokiwał głową.
- Tak - potwierdził cichutko. - Był... jest rozbity, ale poparł ten pomysł.
- Chociaż tyle. Więc, w tej chwili chcemy wiedzieć, czy zgadzamy się, że chcemy z pomocą kryształu pani Hry znaleźć wymiar, w którym moglibyśmy bezpiecznie się schronić z naszymi ludźmi w oczekiwaniu, czy ten plan się powiedzie. I, po własnych doświadczeniach z wczoraj, uważam, że tak, znając związane z nim ryzyko, absolutnie należy to zrobić i że Czerwoni powinni się przenieść również. Dlatego chciałem, żebyś przyszedł, Karai-sama.
Twierdza - Stary Świat
- Faryszka? Nie, nic jej nie grozi - uspokoiła go. - Pokaż mu, kochanie.
Fariha obejrzała się na nich, a potem jakby nigdy nic skoczyła ze środka liny. Nie zdążyła nawet spaść za daleko, gdy płynnie zmieniła się w sokoła i z trzepotem skrzydeł poleciała do matki. Wylądowała na przedramieniu Adhary, które ta nadstawiła jej w międzyczasie, i łypnęła na Apepiego ciemnym okiem.
- Wiewiórka też jest dobra, jeśli nie lepsza. A gdyby miała nie zdążyć, asekurowałabym upadek - dodała Adhara tonem wyjaśnienia. - Ale to się już nie zdarza. Kiedy się jeszcze uczyła, pod linami były rozciągnięte siatki bezpieczeństwa - zapewniła. - A minąłeś się z Fabianą. Żoną Wilka. Nie mówiłam jej - uprzedziła ewentualne pytanie.
Fariha tymczasem zeskoczyła z ramienia matki, pozostawiając kilka krwawych śladów po szponach, zmieniła się obok, wylądowała miękko na posadzce i skinęła Apepiemu ciemną główką.
- Dziękuję za troskę - zapewniła. - I miło poznać.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości