19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » sob gru 18, 2021 6:45 pm

- Hisame będzie też udzielał nam ślubu - dodał Jon.

*

- Lees się tym już nie zajmuje - powiedział Isaku. - Jeździ u Berga i to mu wystarczy. Ja planuję, ale jeszcze nic precyzyjnego. Część na pewno będzie na sprzedaż, jeśli masz je gdzie wsadzić - dodał z uśmiechem.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » sob gru 18, 2021 9:34 pm

- Och! - sapnęła Julia. - To bardzo miło - zapewniła.

W ogóle strasznie miły był ten Czerwony. W tych wszystkich plotkach nie było słowa prawdy, zupełnie!

*

Ver zachichotał i zaprzeczył ruchem głowy.

- Tak od zaraz to nie mam, ale się zastanowię - obiecał.

To były dobre konie. Przynajmniej z tego co widział kiedy był je zobaczyć ten jeden raz.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » ndz gru 19, 2021 1:41 pm

- Mhm - potaknął Jon. - Chociaż znamy się z Hisame trochę krócej niż ja i Roar, to jesteśmy dość blisko, więc na pewno będziecie miały okazję również go dobrze poznać. I świątynię. I Prawdziwą Wiarę.

*

- I tak będą najszybciej za rok - zapewnił go Isaku.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz gru 19, 2021 2:13 pm

Julia pokiwała głową ze zrozumieniem.

Cesarz pewnie oczekiwał że wszystkie przyjmą jego wyznanie. Trzeba się będzie postarać.

*

- Też prawda - przyznał Ver. Będzie miał czas się zastanowić.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » ndz gru 19, 2021 3:52 pm

Liwia uśmiechała się uprzejmie, chociaż jakoś nie w smak jej było rezygnować z wiary przodków. Jon jakby wyczuł, że zepsuł jej humor, bo zmienił temat, zagadując Hisame i Assię o z kolei ich ślub. Po chwili więc dziewczęta słuchały ponownie o obyczajach Czerwonych i ich myśli uciekły od zagadnienia wiary.

*

Kiedy wszyscy się najedli, a wokół stołu i tak uformowały się rozmawiające grupki, Isaku wstał i zaprosił wszystkich do holu. Potem podał Fabianie ramię i pierwsi ruszyli w dół schodów.

- Czujesz się na siłach na pierwszy taniec? - spytał jej szeptem.

On czuł się, ale tak średnio. Nie ćwiczyli z oczywistych względów, więc jeśli Fabiana również nie czuła się pewnie, wolałby go odpuścić, nawet jeśli to zostawiłoby rysą na doskonałej jak do tej pory ceremonii i świętowaniu.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz gru 19, 2021 3:58 pm

Fabia zerknęła na niego z lekkim zaskoczeniem. Już i tak zdumiewające było, że Isaku zdobył się na wzięcie jej pod rękę po raz kolejny tego samego dnia, zaproszenia do tańca już kompletnie się nie spodziewała.

Skinęła jednak krótko głową.

- Tak, oczywiście.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » ndz gru 19, 2021 4:24 pm

Cholera.

- Tańczymy - mruknął do Bashara, który czekał na dole schodów. - Coś dystyngowanego.

Zarządca spojrzał na niego z niedowierzaniem, ciężko powiedzieć czy z powodu tańca, czy zmiany planów w trybie natychmiastowym i błyskawicznie ulotnił się ku orkiestrze. Pierwsze tańce miały być raczej oficjalne, ale chciał się upewnić, że to nie będzie jakaś volta czy coś równie kontaktowego. Albo menuet. Niby mało kontaktowy, ale trzeba było chwytać tam za rękę prawie wszystkich obecnych.

I dobrze. Bo oczywiście, że orkiestra chciała grać menueta, bo niby co. Innym potencjalnym otwarciem mógł być tylko taniec niski, który ostatnio był modny gdzieś za czasów pradziadka króla. Albo pawana, popularna... Basharowi wydawało się, że niedawno, ale szef orkiestry patrzył na niego jakby zgłupiał.

- Jego wysokość umie zatańczyć passapied? - spytał w końcu.

Bashar był nawet szczęśliwy, że może przekazać pytanie.

Isaku generalnie umiał. Ale nie pamiętał, kiedy robił to ostatnio. No tak, na ognisku u Syrusa.

- Niech będzie - zgodził się.

Goście przynajmniej mieli czas żeby się rozejść, bo pod ścianami oczywiście stały nakryte skórami ławy dla nietańczących oraz małe stoliki z drobnym poczęstunkiem.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz gru 19, 2021 5:28 pm

Fabia odprowadziła Bashara wzrokiem, a potem zerknęła na Isaku.

- Będzie dobrze - zapewniła go cicho.

Pamiętała, jak to się tańczy, nie było jakieś nie wiadomo, jakie trudne. A Isaku też powinien bez problemu dać radę, on raczej nie zapominał takich rzeczy przecież.

Ver tymczasem spojrzał w kierunku królewskiej pary, również zaskoczony, i odszedł z N'gayą w kierunku ław i stolików.

- Pewnie zaczną od jakichś dworskich tańców - wyjaśnił.

Potem może będzie szansa się pogibać bardziej w stylu N'gayi, ale zakładał że takich raczej nie znała.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » ndz gru 19, 2021 5:34 pm

- Dworce tańce? Że takie, gdzie wszyscy się sobie kłaniają i w ogóle?

Po N'gai było widać, że absolutnie nie chciała uwierzyć, że ktoś tańczy takie rzeczy w tych czasach.

Isaku tymczasem uśmiechnął się do Fabiany, bardziej w podziękowaniu za pokrzepienie niż pokrzepiająco, i poprowadził ją na środek sali. Zagrała muzyka i zaczęli tańczyć, rzeczywiście bez większych problemów - słysząc znajomy rytm było zdecydowanie łatwiej, przynajmniej dla Isaku. A przecież niedawno udowadniał Bakmut, że i bez rymu daje radę.

N'gai zupełnie opadła szczęka. Skansen! Prawdziwy skansen! Ale jaki ładnie zatańczony!

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » ndz gru 19, 2021 5:45 pm

Ver przez chwilę patrzył na nią z łagodnym rozbawieniem, a potem skupił się na podziwianiu Isaku i Fabii. Isaku zawsze był znakomitym tancerzem i naprawdę było to po nim widać.

Fabia za to patrzyła tylko na Isaku - skupiona na nim i granej przez orkiestrę muzyce. Reszta świata mogła równie dobrze nie istnieć. Dobrze jej było tak tańczyć. Przez moment - nawet jeśli tylko moment - czuła się zupełnie jak dawniej.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości