19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Mhm - potaknął Isaku. - Gdzie dzikie revety wyrywały mi wnętrzności i kruszyły kości, żeby się pożywić, a potem odlatywały, żeby wrócić kiedy trochę odrosnę. Myślisz że książki Jona mają odpowiedni rozdział o takich przypadkach?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Nie - przyznał Ver, uciekając wzrokiem na bok. - Myślałem raczej o tym wszystkim przedtem - wytłumaczył się słabo. Jednak spojrzał z powrotem na Isaku. - Przepraszam za bycie idiotą, re - podsumował żałośnie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Isaku skrzywił się.
- Nie to miałem na myśli - powiedział. - Przepraszam. Wiem, że chcesz pomóc.
Westchnął cicho.
- To po prostu... Tego się nie da szybko naprawić. Wszystkim się wydaje lub przynajmniej mają taką nadzieję, że nastąpi jakiś przełom, odbędę rozmowę, zrobię jakiś wielki krok, przeczytam książkę... I potem już będzie w porządku. Jak dawniej - powiedział. - Takie mam wrażenie. A tymczasem wiesz... Całkiem prawdopodobne, że to co jest tu teraz - wskazał na siebie od góry do dołu - to już najbardziej możliwe "w porządku".
Przygryzł mocno wargę.
- Wiesz, ja nawet mógłbym znieść resztę życia okaleczony i za mgłą. To że nie czuję tamtego bólu byłoby wystarczające.
- Nie to miałem na myśli - powiedział. - Przepraszam. Wiem, że chcesz pomóc.
Westchnął cicho.
- To po prostu... Tego się nie da szybko naprawić. Wszystkim się wydaje lub przynajmniej mają taką nadzieję, że nastąpi jakiś przełom, odbędę rozmowę, zrobię jakiś wielki krok, przeczytam książkę... I potem już będzie w porządku. Jak dawniej - powiedział. - Takie mam wrażenie. A tymczasem wiesz... Całkiem prawdopodobne, że to co jest tu teraz - wskazał na siebie od góry do dołu - to już najbardziej możliwe "w porządku".
Przygryzł mocno wargę.
- Wiesz, ja nawet mógłbym znieść resztę życia okaleczony i za mgłą. To że nie czuję tamtego bólu byłoby wystarczające.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Nie oczekuję, że będzie jak dawniej - mruknął Ver, zerkając na niego z zatroskaniem. - Chciałbym, ale... wiesz. Rozumiem, że to nie takie proste - wytłumaczył się kulawo. - Zaproponowałem... jakby, nie oczekuję, że taka czy inna książka byłaby jakimś magicznym remedium. Bardziej chodzi mi o to, że... jeśli to byłoby coś, od czego mógłbyś się poczuć nawet odrobinę lepiej, to może warto. Dlatego o tym powiedziałem. Też nie chcę ci wciskać nic na siłę - zaznaczył. - Już i tak... nie umniejszajmy "tego, co jest tu teraz".
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- W porządku - powiedział po prostu Isaku, żeby już uciąć temat.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Ver przytaknął pomrukiem i umilkł. Przez chwilę siedzieli po prostu w milczeniu, i Verowi było z tym zupełnie nieźle.
- N'gaya się dziś do mnie wprowadziła - odezwał się po dłuższej chwili, bo to był lżejszy temat.
- N'gaya się dziś do mnie wprowadziła - odezwał się po dłuższej chwili, bo to był lżejszy temat.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
-Och? - zdziwił się Isaku. - Gratuluję kolejnego kroku, re. Teraz pewnie przestawia ci wszystkie meble w domu, żeby stały tak jak ona uważa, że jest poprawnie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Ver uśmiechnął się z rozbawieniem.
- Fabia ci tak robiła? - zainteresował się.
- Fabia ci tak robiła? - zainteresował się.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Ciągle robi - zapewnił Isaku. - Ciągle coś przenosi, przekłada i układa. Nie przeszkadza mi to. Staram się przestrzegać aktualnie obowiązującego układu feng shui - zażartował.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Zachichotał.
- Jak teraz tak o tym mówisz to brzmi uroczo - stwierdził z rozbawieniem. - Zobaczymy, jak będzie kiedy się zderzę z rzeczywistością. Znając ją, pewnie zapaliła już kadzidełka. W ramach feng shui.
- Jak teraz tak o tym mówisz to brzmi uroczo - stwierdził z rozbawieniem. - Zobaczymy, jak będzie kiedy się zderzę z rzeczywistością. Znając ją, pewnie zapaliła już kadzidełka. W ramach feng shui.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość