19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Mieli szczęście, bo pod Świątynią, przynajmniej chwilowo, było spokojnie. Nudne jak barszcz oświadczenie Karaiego (Isaku czytał je rano - Czerwony zaprzeczał wszelkim pomówieniom o nepotyzm i zapewniał o boskości Isaku - jednym słowem był równie uparty jak zwykle) chyba odniosło pewien skutek. A szczelny powóz sprawił, że Isaku nie musiał odpowiadać na żadne z wykrzyczanych do niego pytań. Tylko przejście z powozu do drzwi Świątyni wymagało trochę rozpychania ze strony Nieśmiertelnych. Drzwi i sali modlitw pilnowali Czerwoni, więc tam panował spokój, było tam tylko kilka kobiet z dziećmi i wiernych, pogrążonych w prywatnej modlitwie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia odetchnęła z pewną ulgą. Nie było tak źle, jak się spodziewała, że będzie.
Przeszli po cichu - znaczy, tak po cichu jak to tylko możliwe, poruszając się w towarzystwie łomoczących zbrojami Nieśmiertelnych - do drzwi prowadzących do prywatnej części Świątyni. Fabiana zamieniła parę słów z pilnującymi ich Czerwonymi i zostali wpuszczeni do środka, podczas gdy jeden ze strażników poszedł przodem, przekazać Karaiemu prośbę o wizytę.
Przeszli po cichu - znaczy, tak po cichu jak to tylko możliwe, poruszając się w towarzystwie łomoczących zbrojami Nieśmiertelnych - do drzwi prowadzących do prywatnej części Świątyni. Fabiana zamieniła parę słów z pilnującymi ich Czerwonymi i zostali wpuszczeni do środka, podczas gdy jeden ze strażników poszedł przodem, przekazać Karaiemu prośbę o wizytę.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Czerwoni wrócili do nich po chwili i zostali zaprowadzeni do znajdującej się w podziemiach biblioteki. Dawniej chyba był to skarbiec, który Czerwoni przerobili pod to, co sami uważali za najcenniejsze, czyli całe regały i ściany pism i eksponatów. Wszystko oświetlało jasne, miękkie, magiczne światło.
- Usiądźcie - zaprosił Karai, zatopiony w miękkich pufach z długim pergaminem i kompletnie antycznym ptasim piórem do pisania.
Wydawał się, mimo swojej imponującej postury, dziwnie słaby i olapły w tej chwili. Obserwował bez wielkiego zainteresowania jak Isaku walczy z puchatą poduchą, nim udało mu się usiąść jednocześnie wygodnie i w miarę godnie.
- Usiądźcie - zaprosił Karai, zatopiony w miękkich pufach z długim pergaminem i kompletnie antycznym ptasim piórem do pisania.
Wydawał się, mimo swojej imponującej postury, dziwnie słaby i olapły w tej chwili. Obserwował bez wielkiego zainteresowania jak Isaku walczy z puchatą poduchą, nim udało mu się usiąść jednocześnie wygodnie i w miarę godnie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia zerknęła na Oświeconego z pewnym współczuciem. Ona też czytała poranną gazetę.
Też przez chwilę walczyła z poduchą, nim w końcu poddała się i opadła w nią, wygodnie, ale nie jakoś przesadnie godnie.
- Przepraszam, że zawracamy ci głowę, szczególnie teraz - odezwała się po króciutkiej chwili ciszy - ale potrzebuję pomocy. Zobacz - poprosiła, podając mu list.
Też przez chwilę walczyła z poduchą, nim w końcu poddała się i opadła w nią, wygodnie, ale nie jakoś przesadnie godnie.
- Przepraszam, że zawracamy ci głowę, szczególnie teraz - odezwała się po króciutkiej chwili ciszy - ale potrzebuję pomocy. Zobacz - poprosiła, podając mu list.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Karai wziął od niej papier i przeczytał go, całkiem wyraźnie kilka razy.
- W porządku - powiedział, oddając jej list.
- Był na drakkarach jako więzień - powiedział Isaku. - Przez dziesięć lat.
Karai pokiwał głową. Chociaż nie wyglądał na przesadnie zaskoczonego.
- Czego oczekujecie ode mnie? - spytał.
- Żebyś sprawdził... znaczy wysłał kogoś, kto sprawdzi... czy Fabianus może mieć potencjalnie złe zamiary - wyjaśnił Isaku.
- Dobrze - rzekł Czerwony.
- W porządku - powiedział, oddając jej list.
- Był na drakkarach jako więzień - powiedział Isaku. - Przez dziesięć lat.
Karai pokiwał głową. Chociaż nie wyglądał na przesadnie zaskoczonego.
- Czego oczekujecie ode mnie? - spytał.
- Żebyś sprawdził... znaczy wysłał kogoś, kto sprawdzi... czy Fabianus może mieć potencjalnie złe zamiary - wyjaśnił Isaku.
- Dobrze - rzekł Czerwony.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Dziękuję, Oświecony - dodała Fabia cicho.
Przez króciutką chwilkę rozważała zapytanie go o samopoczucie, zmilczała jednak. Wydawało jej się, że byli raczej ostatnimi ludźmi, którym Karai chciałby się zwierzać ze swoich problemów.
- Raczej nie obraca się w najlepszym towarzystwie, trudno się zresztą dziwić - dodała zamiast tego. - Ale... no. Jak powiedział Isaku.
Przez króciutką chwilkę rozważała zapytanie go o samopoczucie, zmilczała jednak. Wydawało jej się, że byli raczej ostatnimi ludźmi, którym Karai chciałby się zwierzać ze swoich problemów.
- Raczej nie obraca się w najlepszym towarzystwie, trudno się zresztą dziwić - dodała zamiast tego. - Ale... no. Jak powiedział Isaku.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Na kiedy potrzebujecie tych informacji? - spytał Karai.
- Szczerze mówiąc, jak najszybciej - przyznał Isaku. - Martwię się, że gazety go znajdą.
Karai pokiwał głową.
- Dajcie mi kilka dni. Dowiemy się, ile się da w takim czasie - powiedział. - Jak się czujesz, wasza wysokość?
Isaku milczał chwilę.
- Lepiej. Wyjazd i... pogadanie z Verem... trochę mi pomogły. Stan wyjściowy był dosyć... gówniany.
Karai pokiwał głową.
- Przepraszam - powiedział. - Za to, co się stało.
- Jesteś temu winien? - spytał Isaku.
- Pośrednio pewnie tak.
- Szczerze mówiąc, jak najszybciej - przyznał Isaku. - Martwię się, że gazety go znajdą.
Karai pokiwał głową.
- Dajcie mi kilka dni. Dowiemy się, ile się da w takim czasie - powiedział. - Jak się czujesz, wasza wysokość?
Isaku milczał chwilę.
- Lepiej. Wyjazd i... pogadanie z Verem... trochę mi pomogły. Stan wyjściowy był dosyć... gówniany.
Karai pokiwał głową.
- Przepraszam - powiedział. - Za to, co się stało.
- Jesteś temu winien? - spytał Isaku.
- Pośrednio pewnie tak.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia mruknęła. Ona nie miała Karaiemu za złe, ale nie chciała mówić w imieniu Isaku. Chociaż miała poczucie, że on może widzieć sprawę podobnie.
Za to, skoro Karai się pytał, to ona też się zdecydowała.
- A ty, Oświecony? Jak się czujesz? - zapytała.
Za to, skoro Karai się pytał, to ona też się zdecydowała.
- A ty, Oświecony? Jak się czujesz? - zapytała.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Karai pochylił głowę i wzruszył ramionami. Isaku pierwszy raz w życiu stwierdził, że Czerwony ma włosy nie tylko z natury popielate, ale i częściowo siwe.
- Zdradzony - powiedział wreszcie Karai. - I sporo innych rzeczy, ale głównie zdradzony.
- Zdradzony - powiedział wreszcie Karai. - I sporo innych rzeczy, ale głównie zdradzony.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia powoli pokiwała głową. Rozumiała... przynajmniej do pewnego stopnia.
- Przykro mi - odrzekła cicho. - Um... gdybyś czuł potrzebę rozmawiać, albo nawet po prostu napić się z kimś herbaty, jesteś u nas zawsze mile widziany - dodała.
Nie była przekonana, czy Czerwony kiedykolwiek zechce skorzystać z zaproszenia. Z drugiej strony, Karai mógł nie spodziewać się, że ona i Isaku zaczną wylewać mu własne troski. Tak czy owak, jeśli tylko była taka potrzeba, należało się odwdzięczyć. W końcu on i Kaede niemało im pomogli.
- Przykro mi - odrzekła cicho. - Um... gdybyś czuł potrzebę rozmawiać, albo nawet po prostu napić się z kimś herbaty, jesteś u nas zawsze mile widziany - dodała.
Nie była przekonana, czy Czerwony kiedykolwiek zechce skorzystać z zaproszenia. Z drugiej strony, Karai mógł nie spodziewać się, że ona i Isaku zaczną wylewać mu własne troski. Tak czy owak, jeśli tylko była taka potrzeba, należało się odwdzięczyć. W końcu on i Kaede niemało im pomogli.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości