19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Jest bezpośredni - przyznał Fabianus, który czuł się jak rozjechany przez drakkar.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Przepraszam cię za niego - zapewniła Fabia. - Jestem pewna, że nie chciał ci sprawić przykrości.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- W porządku - powiedział Fabianus. - Nic się nie stało.
Gdyby ZKP zależało na jego uczuciach, raczej nie miałby na przedramieniu piętna wioślarza, a w papierach notatki o skazaniu, o którą każdy dopytywał. Słowem, był w sumie przyzwyczajony do mówienia o przeszłości. Ale spodziewał się, że Lees będzie bardziej... Książątkiem.
N'gaya przyglądała się mu ciekawie. Nigdy nie siedziała tak blisko przestępcy. Jeśli nie liczyć jej rodziców.
Gdyby ZKP zależało na jego uczuciach, raczej nie miałby na przedramieniu piętna wioślarza, a w papierach notatki o skazaniu, o którą każdy dopytywał. Słowem, był w sumie przyzwyczajony do mówienia o przeszłości. Ale spodziewał się, że Lees będzie bardziej... Książątkiem.
N'gaya przyglądała się mu ciekawie. Nigdy nie siedziała tak blisko przestępcy. Jeśli nie liczyć jej rodziców.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Wracając do tematu - dodała Fabia do N'gayi - to tak, Ainar go wypuścił, chociaż nie do końca celowo. Z tego co pamiętam, kryształ trzeba spryskać krwią białego maga, żeby pękł. W grobowcu czaił się Pradawny Elry i przywalił głową Ainara o ten kryształ. I w ten sposób Elra wrócił.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Aaach - powiedziała N'gaya. - Rozumiem. Babcia zawsze straszyła mnie Pradawnymi jak byłam mała - wspomniała. - Podobno to przez nich wojna o wyzwolenie została niemal przegrana.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Taaaak - mruknęła Fabia, nagle zmieszana. - A w ogóle się zaczęła w sumie przeze mnie - dodała, pąsowiejąc.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
-Co? - sapnęła N'gaya, aż wyciągając skręta. Przypomniała sobie, że nie pali się tutaj, więc wsadziła go za ucho i zamiast tego złapała za herbatę.
- No tak, byłaś jakoś na początku służącą w Imperium, prawda...? - odezwał się w końcu Fabianus dosyć niepewnie, również łapiąc filiżankę.
- No tak, byłaś jakoś na początku służącą w Imperium, prawda...? - odezwał się w końcu Fabianus dosyć niepewnie, również łapiąc filiżankę.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- No, tak - potaknęła, kiwając głową Fabianusowi. - Elra mnie kupił jako niewolnicę i wyzwolił jakiś czas później, ale nie miałam za bardzo dokąd wracać, więc zostałam u niego na służbie - streściła. - I, ten. Konflikt z Czerwonymi się wtedy zaogniał. I pewnego dnia zostałam posłana do jego komnat z poleceniem wstawienia miseczki z mięsem i wodą smoku do klatki. Był taki malutki, mniej więcej wielkości Remy, tylko że on miał runiczną uprząż. Był bardzo miły, pewnie celowo - przyznała. - Zaczęliśmy rozmawiać. Powiedział mi, że został skurczony zaklęciem i że faraon magią zmusił jego człowieka do służby wbrew swojej woli. Barda. Jako szpiega. I, nie wiem - mruknęła. - Miałam wtedy faraona za trochę lepszego człowieka. Pewnie nic by z tego nie wynikło, gdybym przypadkiem nie wpadła na Isaku. Wychodził właśnie. Był jako Frey, z misją dyplomatyczną. Zastanawiał się, czy posłuchać prośby Oświeconego i włączyć się w konflikt. Elra skutecznie przekonał go, żeby tego nie robił. Bez wielkiego pomyślunku, zatrzymałam go i powiedziałam mu o smoku. Poprosiłam żeby udzielił mu pomocy i mnie stamtąd zabrał, bo faraon pewnie by mnie za to zabił - przyznała. - Isaku zrobił jedno i drugie, smok się wyrwał, zaczął palić pałac, Czarnoksiężnik zgasił słońce i w imieniu Isaku wypowiedział wojnę. Potem się okazało, że tym bardem był Saorin i jego dziewczęta. Są spokrewnieni z Freyami, chociaż raczej o tym nikomu nie mówią, więc większość ludzi nie ma pojęcia.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
N'gaya i Fabianus patrzyli na nią, mrugając.
- Chybaaa pamiętam wielkie zaćmienie - przyznała N'gaya. - Jeszcze nie było wtedy upiorów i tak dalej.
- Chybaaa pamiętam wielkie zaćmienie - przyznała N'gaya. - Jeszcze nie było wtedy upiorów i tak dalej.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia pokiwała głową.
- Właśnie wtedy - potwierdziła. - Pamiętam to wszystko dość dokładnie, bo byłam absolutnie przerażona, a Isaku mnie trzymał pod nożem - przyznała i zaczerwieniła się znów. Uciekła spojrzeniem gdzieś w bok. Nerwowo skubnęła krawędź rękawa. - Kiedy go zatrzymywałam, przez myśl mi nie przeszło, jak to się skończy.
- Właśnie wtedy - potwierdziła. - Pamiętam to wszystko dość dokładnie, bo byłam absolutnie przerażona, a Isaku mnie trzymał pod nożem - przyznała i zaczerwieniła się znów. Uciekła spojrzeniem gdzieś w bok. Nerwowo skubnęła krawędź rękawa. - Kiedy go zatrzymywałam, przez myśl mi nie przeszło, jak to się skończy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości