19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Pokiwał głową. Wkrótce mościli się już w łóżku, starając się ułożyć wygodnie blisko siebie. Pierwsze podmuchy nadchodzącej wichury uderzyły w okna zmrożonym śniegiem. Po chwili dało się słyszeć z zewnątrz głosy służby, a po kilku minutach smętne wycie Vigo, który został dla własnego dobra zamknięty w szopce z narzędziami.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia nic już więcej nie mówiła. Umościła się tylko wygodnie i niedługo później usnęła.
Następnego ranka obudziła się w znakomitym humorze.
- Dzień dobry, misiu - przywitała Isaku czule, ledwie ten otworzył oczy.
Następnego ranka obudziła się w znakomitym humorze.
- Dzień dobry, misiu - przywitała Isaku czule, ledwie ten otworzył oczy.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Dzień dobry, czekoladko - powiedział i uśmiechnął się ciepło. - Ktoś jest chyba wyspany? - spytał na widok radosnych iskierek w jej oczach.
Robiło mu się od nich naprawdę ciepło i lekko na duszy.
Robiło mu się od nich naprawdę ciepło i lekko na duszy.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Tak. I jest mi tak miło i cieplutko w środku - dodała miękko.
Po wczorajszym wieczorze, bardzo niewiele było rzeczy, które mogłyby jej zepsuć teraz nastrój.
Po wczorajszym wieczorze, bardzo niewiele było rzeczy, które mogłyby jej zepsuć teraz nastrój.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Isaku przesunął dłonią po jej policzku.
- Było przyjemnie, co? - mruknął. - W końcu trochę prawdziwej czułości.
Cicho wszedł służący, trochę ożywić ogień w palenisku. Na zewnątrz śnieg spadł po kolana w czasie nocnej wichury i mury też były chłodne. Gdy wyszedł, komnata była już zalana rozkosznym ciepłem i roztańczonym światłem ognia.
Isaku przytulił Fabianę nieco mocniej do siebie. Powinni powoli wstawać, bo pewnie było już późno, ale jakoś nie miał ochoty.
- Było przyjemnie, co? - mruknął. - W końcu trochę prawdziwej czułości.
Cicho wszedł służący, trochę ożywić ogień w palenisku. Na zewnątrz śnieg spadł po kolana w czasie nocnej wichury i mury też były chłodne. Gdy wyszedł, komnata była już zalana rozkosznym ciepłem i roztańczonym światłem ognia.
Isaku przytulił Fabianę nieco mocniej do siebie. Powinni powoli wstawać, bo pewnie było już późno, ale jakoś nie miał ochoty.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabia wtuliła się w niego z ochotą. Jej też nie chciało się wstawać.
- Mhm, bardzo - westchnęła z zadowoleniem. Trochę się aż rozpłynęła na samo wspomnienie.
Milczała chwilę.
- Bardzo mnie zaskoczyłeś. Tymi całusami - przyznała ciepło.
- Mhm, bardzo - westchnęła z zadowoleniem. Trochę się aż rozpłynęła na samo wspomnienie.
Milczała chwilę.
- Bardzo mnie zaskoczyłeś. Tymi całusami - przyznała ciepło.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Uśmiechnął się miękko.
-Całowałem cię już wcześniej. Tutaj. - Poczochrał lekko czubek jej głowy. - Mogłaś nie zauważyć - przyznał uczciwie.
-Całowałem cię już wcześniej. Tutaj. - Poczochrał lekko czubek jej głowy. - Mogłaś nie zauważyć - przyznał uczciwie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Naprawdę? - zdumiała się Fabia i uśmiechnęła się do niego czule. - Kompletnie nie zauważyłam - przyznała.
Milczała chwilę.
- Mógłbyś zrobić to jeszcze raz? - zapytała wreszcie ostrożnie. Miała poczucie, że stąpa po cienkim lodzie, ale może z tym już było jak z przytulaniem.
Milczała chwilę.
- Mógłbyś zrobić to jeszcze raz? - zapytała wreszcie ostrożnie. Miała poczucie, że stąpa po cienkim lodzie, ale może z tym już było jak z przytulaniem.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Tak - powiedział Isaku i zawahał się lekko. - Tylko proszę... Nie łap mnie znienacka... Czy coś - dodał trochę nieśmiało. Matko, czuł się jak dwunastolatek czasami. - Zamknij oczy - poprosił i delikatnie pocałował jej przymknięte powieki, a potem czubek nosa i czoło.
Przyciągnął Fabianę mocniej do siebie i zaczął całować powoli, delikatnie jej szyję. Jej zapach... Bardzo go lubił. Był, był... No tak, podniecający.
Isaku złapał głębiej powietrze, wypuścił ją z ramion i przewrócił się na plecy. Ukrył twarz w dłoniach. Musiał się uspokoić. Nie panikować.
Przyciągnął Fabianę mocniej do siebie i zaczął całować powoli, delikatnie jej szyję. Jej zapach... Bardzo go lubił. Był, był... No tak, podniecający.
Isaku złapał głębiej powietrze, wypuścił ją z ramion i przewrócił się na plecy. Ukrył twarz w dłoniach. Musiał się uspokoić. Nie panikować.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabii było strasznie milutko. Kochany był.
Kiedy skończył i ją wypuścił, otworzyła oczy.
- Dziękuję - zapewniła go miękko. - Wszystko dobrze?
Kiedy skończył i ją wypuścił, otworzyła oczy.
- Dziękuję - zapewniła go miękko. - Wszystko dobrze?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości