- Erm... według obecnych standardów pewnie tak - przyznał Isaku.
Bo nie miała włosów. Za to miała wielkie kolczyki i malowała paznokcie na kolory, które bez magii mogłyby być osiągnięte tylko przez dolewkę potencjalnie śmiertelnych i wybuchowych materiałów. No i jak nie odsłaniała kostek to nosiła spodnie, chociaż już nawet Fabiana nosiła spodnie. Isaku miał nadzieję, że jego żona będzie jednak miała jakieś włosy do końca życia.
- Rozumiem - powiedział Fabianus. - Myślę, że jakoś wytrzymam.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Nie będą cię zaczepiać, w każdym razie - zapewnił Ben. - W piątki po południu spotykamy się na kawkę u pani Janiny, jakbyś chciał dołączyć to chętnie cię przedstawię - dodał.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Isaku miał minę jakby nie mógł uwierzyć, bo nie mógł, że Ben chodzi na regularne herbatki do sąsiadki.
- Chętnie - powiedział Fabianus. - Jeżeli tylko będę w domu.
- Chętnie - powiedział Fabianus. - Jeżeli tylko będę w domu.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Ben pokiwał głową.
- Będę pukał - obiecał. - No co? - zapytał Isaku, obruszony, na widok jego miny.
- Będę pukał - obiecał. - No co? - zapytał Isaku, obruszony, na widok jego miny.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Nic - powiedział Isaku. - Jesteś naprawdę stary, co?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Ben zrobił minę, a potem odchrząknął teatralnie.
- Za moich czasów - zaczął zrzędliwie, głosem tyleż starczym i dziadkowatym, co udawanym - nie wypominało się wieku swoim starszym, młodzieniaszku!
I, dla podkreślenia własnych słów, walnął Isaku laską po nodze. Znaczy się, stuknął. Bardzo delikatnie. Ledwo wyczuwalnie.
- Za moich czasów - zaczął zrzędliwie, głosem tyleż starczym i dziadkowatym, co udawanym - nie wypominało się wieku swoim starszym, młodzieniaszku!
I, dla podkreślenia własnych słów, walnął Isaku laską po nodze. Znaczy się, stuknął. Bardzo delikatnie. Ledwo wyczuwalnie.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Isaku, raczej odruchowo, podskoczył, ale nogi zabrać nie zdążył.
- To nawet nie chodzi o twoją metrykę - powiedział - tylko ogólne podejście do życia.
Mrugnął łobuzersko i nałożył sobie ciasta na talerzyk.
- To nawet nie chodzi o twoją metrykę - powiedział - tylko ogólne podejście do życia.
Mrugnął łobuzersko i nałożył sobie ciasta na talerzyk.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Ben wyszczerzył się i zachichotał.
- Och, no wiesz - odrzekł, popijając herbaty. - Coś trzeba robić z wolnym czasem, a starsze panie mają najlepsze plotki. Czasem tęsknię za Viriamową - przyznał z westchnieniem i otarł iluzoryczną łezkę z oka.
- Och, no wiesz - odrzekł, popijając herbaty. - Coś trzeba robić z wolnym czasem, a starsze panie mają najlepsze plotki. Czasem tęsknię za Viriamową - przyznał z westchnieniem i otarł iluzoryczną łezkę z oka.
- Cerro
- Takeshi
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Isaku pokręcił tylko głową z rozbawieniem.
Posiedzieli długą chwilę, na pewno wystarczającą na zjedzenie ciasta, nim pożegnali się i wyszli. Fabianus wrócił jeszcze z nimi powozem, żeby zabrać Vigo - służący oddali mu cienki łańcuch, na którym był przypięty - i pieszo zawrócił z nim do mieszkania, podziękowawszy uprzednio raz jeszcze Fabianie.
Posiedzieli długą chwilę, na pewno wystarczającą na zjedzenie ciasta, nim pożegnali się i wyszli. Fabianus wrócił jeszcze z nimi powozem, żeby zabrać Vigo - służący oddali mu cienki łańcuch, na którym był przypięty - i pieszo zawrócił z nim do mieszkania, podziękowawszy uprzednio raz jeszcze Fabianie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Fabiana zresztą zachęciła go, żeby czasem wpadał w odwiedziny. Po całej tej przygodzie czuła się trochę bardziej przekonana do Fabianusa, niż kiedy dostała jego list od Vera.
- Słodki jesteś, wiesz? - mruknęła miękko do Isaku, kiedy Fabianus już odszedł.
- Słodki jesteś, wiesz? - mruknęła miękko do Isaku, kiedy Fabianus już odszedł.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości