20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Yuki uśmiechnęła się krzywo. Wyjęła lustro do Syrusa. Skoro już siedzieli, mogła się z nim skontaktować, żeby dać mu znać o ich znaleziskach.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Syrus odebrał bez zwłoki.
- Cześć, Yuki-chan - przywitał się z nią ciepło.
Pies, w międzyczasie, poszedł zwinąć sìę w kłębek przy pniu najbliższego drzewa.
- Cześć, Yuki-chan - przywitał się z nią ciepło.
Pies, w międzyczasie, poszedł zwinąć sìę w kłębek przy pniu najbliższego drzewa.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Dzień dobry, chihi-ue - odrzekła Yuki. - Chciałam dać Ci znać, że weszliśmy trochę w głąb lądu. Znaleźliśmy wioskę, to chyba najbardziej interesujące. Mieszkają w niej Meselerinczycy, którzy opuścili zabezpieczone miasta, żeby... Um... Być bliżej natury. Mam też mapy, przynajmniej tego, co zdołali odkryć.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Być bliżej natury - powtórzył Syrus, wyraźnie zdumiony ludzką głupotą. - Rozumiem. Dziękuję za informację, Yuki-chan.
W czasie kiedy siedzieli i rozmawiali, najpierw z Tau, a potem z Syrusem, w lesie ściemniało się coraz bardziej. Ostatnie promienie słońca w zasadzie zupełnie znikły spomiędzy drzew, kiedy wreszcie coś zaczęło się dziać.
Pies drgnął, a jego zapach zaczął się zmieniać na zdecydowania mniej przyjemny. Potem zwierzę zaczęło się przekształcać od głowy - łuski zlewały się ze sobą i bladły w zasadzie do białości, przekształcając się w segmentowany pancerz, grzywa kudłów została zastąpiona jakby kościanymi wyrostkami, palce łap skróciły się trochę, a za to nabyły nieprzyjemne pazury, na końcu ogona zaś wyrosło żądło.
Pies zaterkotał, kłapnął dwa razy zębatymi szczękami i jednak przesunął się jeszcze o krok od nich.
- Łau - szepnął Tau. Pies śmierdział.
W czasie kiedy siedzieli i rozmawiali, najpierw z Tau, a potem z Syrusem, w lesie ściemniało się coraz bardziej. Ostatnie promienie słońca w zasadzie zupełnie znikły spomiędzy drzew, kiedy wreszcie coś zaczęło się dziać.
Pies drgnął, a jego zapach zaczął się zmieniać na zdecydowania mniej przyjemny. Potem zwierzę zaczęło się przekształcać od głowy - łuski zlewały się ze sobą i bladły w zasadzie do białości, przekształcając się w segmentowany pancerz, grzywa kudłów została zastąpiona jakby kościanymi wyrostkami, palce łap skróciły się trochę, a za to nabyły nieprzyjemne pazury, na końcu ogona zaś wyrosło żądło.
Pies zaterkotał, kłapnął dwa razy zębatymi szczękami i jednak przesunął się jeszcze o krok od nich.
- Łau - szepnął Tau. Pies śmierdział.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Noooo - sapnęła Yuki. - Tutejsza fauna najwyraźniej zmienia formę w trakcie nocy - powiedziała jeszcze do ojca. - Na mniej przyjemną. Ci ludzie też się ich obawiają, palą mnóstwo świateł. Zaczęli już mutować... Oni i ich zwierzęta.
Wstała, żeby rzucić Psu kawałek mięsa, którym ten wcześniej nie był zainteresowany.
Wstała, żeby rzucić Psu kawałek mięsa, którym ten wcześniej nie był zainteresowany.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Naprawdę? - zdumiał się Syrus. - Fascynujące...
Miał nadzieję że Paskud dopilnował zabezpieczeń.
- Nie sądziłem że mutacje od Dzikiej Magii postępują tak szybko - przyznał.
Pies tym razem był zainteresowany. Poderwał się wręcz na nogi i złapał kąsek w powietrzu.
Miał nadzieję że Paskud dopilnował zabezpieczeń.
- Nie sądziłem że mutacje od Dzikiej Magii postępują tak szybko - przyznał.
Pies tym razem był zainteresowany. Poderwał się wręcz na nogi i złapał kąsek w powietrzu.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Mhm - potaknęła Yuki, podając Psu kolejny kawałek mięsa na wyciągniętej dłoni. - Bardzo szybko. Przyjęliśmy zaproszenie i przenocujemy w tej wiosce. Potem może wrócimy na statek z tą mapą? Z tego, co powiedzieli nam ci ludzie, najłatwiej będzie dobić do przeciwległego brzegu, żeby nie było trzeba wędrować przez rozległe i potencjalnie niebezpieczne obszary.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
Pies podszedł, tym razem sporo śmielej, wyżreć jej smakołyk z ręki.
Syrus skinął głową na zgodę.
- Idziemy wzdłuż zachodniego brzegu. Znajdziemy sobie do rana dobre miejsce na postój i dam ci znać, gdzie jesteśmy.
Syrus skinął głową na zgodę.
- Idziemy wzdłuż zachodniego brzegu. Znajdziemy sobie do rana dobre miejsce na postój i dam ci znać, gdzie jesteśmy.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Hai, chihi-ue. Dziękuję - powiedziała Yuki. - Zatem do zobaczenia.
Rozłączyli się.
-Chyba powinniśmy wracać - stwierdziła Yuki, wyciągając do Psa kolejny kawałek mięsa.
Rozłączyli się.
-Chyba powinniśmy wracać - stwierdziła Yuki, wyciągając do Psa kolejny kawałek mięsa.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.2: Przygody Kruka żeglarza
- Mhm - mruknął Tau, który po prawdzie nie sprawiał wrażenia, jakby mu się spieszyło. - Co z nim zrobisz? - zapytał, ruchem głowy wskazując na posilającego się Psa.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości