Luiza kiwnęła głową i zdjęła płaszcz z Haava, żeby oddać go Mentianowi.
- Zabrałabym go na karmienie do tamtego świra, ale większość krwi chyba już z niego wypłynęła - mruknęła do Mentiana. - A nie chcę mu podsuwać pomysłów.
Mieli się w końcu opiekować tymi śmiertelnikami - bo ewidentnie, ta banda średnio umiała zadbać sama o siebie.
Morrigan tymczasem udała się do ostatnich drzwi, po prawej od Nuriego. Najpierw też się przyjrzeć, dla pewności, a potem, jeśli rzeczywiście nic nie zobaczy, spróbować otworzyć.
20.1: Into the Abyss
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.1: Into the Abyss
Drzwi ani drgnęły. Mentian, który miał prawdopodobnie najwięcej kompetencji do ich ewentualnego otwarcia, był zaś zajęty Luizą i jej nowym synem.
- Podejrzewam, że tak. Masz - powiedział, wyciągając zza pasa swoją manierkę z krwią. - Mnie raczej nie będzie potrzebna.
- Podejrzewam, że tak. Masz - powiedział, wyciągając zza pasa swoją manierkę z krwią. - Mnie raczej nie będzie potrzebna.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.1: Into the Abyss
Luiza wzięła od niego manierkę, kiwnąwszy mu głową.
- Dziękuję. Ja mam drugą, w najgorszym razie się podzielimy - dodała.
Podała naczynie Haavowi, gestem pokazując mu, żeby się napił.
Tymczasem do próbującej dziewczyny podszedł Koji.
- Pomogę - zapewnił i dołączył się do jej wysiłków.
- Dziękuję. Ja mam drugą, w najgorszym razie się podzielimy - dodała.
Podała naczynie Haavowi, gestem pokazując mu, żeby się napił.
Tymczasem do próbującej dziewczyny podszedł Koji.
- Pomogę - zapewnił i dołączył się do jej wysiłków.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.1: Into the Abyss
Haav powąchał i skrzywił się, ale jednocześnie zaburczało mu w brzuchu. Po chwili wahania przytknął więc jednak manierkę do ust. Mentian z pewnym żalem obserwował jak krew znika w gardle nowo narodzonego wampira. To była dobra krew, od pewnej bardzo miłej dziewczyny. No trudno.
Tymczasem pod wspólnym naporem hakkaiego i Morrigan, drzwi ustąpiły. Kolejne pomieszczenie było ze cztery razy mniejsze od tego, w którym znajdowali się obecnie. Posadzka była gładka, pośrodku niej leżała przewrócona, żelazna skrzynia, wyraźnie nadgryziona zębem czasu. Z sufitu zwieszały się niewielkie stalaktyty, tworząc na nim niepokojącą mieszankę cieni i rozmytych świateł.
Tymczasem pod wspólnym naporem hakkaiego i Morrigan, drzwi ustąpiły. Kolejne pomieszczenie było ze cztery razy mniejsze od tego, w którym znajdowali się obecnie. Posadzka była gładka, pośrodku niej leżała przewrócona, żelazna skrzynia, wyraźnie nadgryziona zębem czasu. Z sufitu zwieszały się niewielkie stalaktyty, tworząc na nim niepokojącą mieszankę cieni i rozmytych świateł.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.1: Into the Abyss
Kiedy wampir wypił, Luiza z podziękowaniem oddała manierkę Mentianowi i podniosła się.
- Chodźmy zobaczyć, co oni tam znaleźli - dodała, bo otwarcie drzwi przez dwójkę śmiertelników nie uszło jej uwadze. Gestem zachęciła Haava, by udał się z nimi.
Że nie widział Augustusa było pewne, ale mógł się jeszcze przydać. Trochę tu już siedział, jeśli nic innego.
Koji przyglądał się pomieszczeniu nieufnie i dość gwałtownym ruchem powstrzymał Morrigan, która zupełnie wyraźnie zamierzała tak po prostu sobie wejść do środka.
- Wygląda inaczej niż wszystkie komory dotychczas - stwierdził. - Nie ufam temu.
- Chodźmy zobaczyć, co oni tam znaleźli - dodała, bo otwarcie drzwi przez dwójkę śmiertelników nie uszło jej uwadze. Gestem zachęciła Haava, by udał się z nimi.
Że nie widział Augustusa było pewne, ale mógł się jeszcze przydać. Trochę tu już siedział, jeśli nic innego.
Koji przyglądał się pomieszczeniu nieufnie i dość gwałtownym ruchem powstrzymał Morrigan, która zupełnie wyraźnie zamierzała tak po prostu sobie wejść do środka.
- Wygląda inaczej niż wszystkie komory dotychczas - stwierdził. - Nie ufam temu.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.1: Into the Abyss
Mentian pokiwał głową i podszedł do śmiertelników. Również Ruko podeszła i od razu dostrzegła ruch.
- Tam coś jest - powiedziała, wskazując poprzecinany cieniami sufit groty.
- Ja nic nie widzę - zaprzeczył Strzałka, który pojawił się natychmiast i uważnym wzrokiem przeczesał tenże.
- Jestem pewna, że widziałam ruch - zapewniła kunoichi.
Nuri raczej wolał się trzymać na dystans.
- Tam coś jest - powiedziała, wskazując poprzecinany cieniami sufit groty.
- Ja nic nie widzę - zaprzeczył Strzałka, który pojawił się natychmiast i uważnym wzrokiem przeczesał tenże.
- Jestem pewna, że widziałam ruch - zapewniła kunoichi.
Nuri raczej wolał się trzymać na dystans.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.1: Into the Abyss
Koji podążył wzrokiem za wskazaniem Ruko.
- Też widzę - zgodził się.
Czyli instynkt go nie mylił. Mbawe, który zatrzymał się w pobliżu Nuriego, od razu zsunął łuk z ramienia i nałożył strzałę. Na wszelki wypadek.
- Jak będziemy tu tak stać jak kołki, to nigdy nigdzie nie dojdziemy - wymruczała Morrigan, również spoglądając. Wskazała ręką. - Tam jest, widzę. Może powinniśmy zacząć strzelać?
- Lepiej uderzać jako pierwsi - przyznała Luiza, przyglądając się. Ona także dostrzegła poruszenie wśród stalaktytów.
- Też widzę - zgodził się.
Czyli instynkt go nie mylił. Mbawe, który zatrzymał się w pobliżu Nuriego, od razu zsunął łuk z ramienia i nałożył strzałę. Na wszelki wypadek.
- Jak będziemy tu tak stać jak kołki, to nigdy nigdzie nie dojdziemy - wymruczała Morrigan, również spoglądając. Wskazała ręką. - Tam jest, widzę. Może powinniśmy zacząć strzelać?
- Lepiej uderzać jako pierwsi - przyznała Luiza, przyglądając się. Ona także dostrzegła poruszenie wśród stalaktytów.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.1: Into the Abyss
- Nic tam nie widzę - powiedział Strzałka z przekonaniem i wypuścił pocisk dokładnie w kierunku, gdzie pokazywała Morrigan.
Z sufitu spadł przeszyty strzałą robal, podobny do stworów, z którymi już walczyli, tyle że znacznie mniejszy. Strzała bynajmniej go nie zabiła. Wił się wściekle na posadzce, zraniony i wydawał przy tym dźwięk brzmiący zupełnie jak płacz niemowlęcia.
Siedzący ciągle na miejscu Haav zaczął kołysać się niespokojnie w przód i w tył, i przycisnął dłonie do uszu. Tylko na chwilę, bo zaraz gwałtownie złapał i przytulił swoją skrzynkę.
Z sufitu spadł przeszyty strzałą robal, podobny do stworów, z którymi już walczyli, tyle że znacznie mniejszy. Strzała bynajmniej go nie zabiła. Wił się wściekle na posadzce, zraniony i wydawał przy tym dźwięk brzmiący zupełnie jak płacz niemowlęcia.
Siedzący ciągle na miejscu Haav zaczął kołysać się niespokojnie w przód i w tył, i przycisnął dłonie do uszu. Tylko na chwilę, bo zaraz gwałtownie złapał i przytulił swoją skrzynkę.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.1: Into the Abyss
Luiza krótko zerknęła za siebie. Może jednak przecenili użyteczność tego gościa. Potem spojrzała na robala i zaklęła.
- Idę o zakład, że gnieździ się ich tu całe mnóstwo - mruknęła. - Strzel tam? - poprosiła Strzałkę, wskazując na miejsce w którym ona zauważyła poruszenie.
- Idę o zakład, że gnieździ się ich tu całe mnóstwo - mruknęła. - Strzel tam? - poprosiła Strzałkę, wskazując na miejsce w którym ona zauważyła poruszenie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.1: Into the Abyss
Ruko mruknęła, próbując zliczyć bestie, poruszające się po suficie, ale było to absolutnie niemożliwe.
Strzałka miał minę jakby wątpił, czy ustrzelony przez niego robal w ogóle jest prawdziwy. Bo szczerze mówiąc, we wszystko już wątpił. Niemniej jego strzała przeszyła kolejną bestię, która runęła z sufitu. Również nie była martwa.
Co gorsza, w trakcie gdy wpatrywali się w sufit, stojącego w drzwiach Kojiego zaatakował przedtem zraniony robal. Na szczęście był powolny z powodu sterczącego z niego pocisku i szczerze mówiąc, nawet z bliska na tyle mały, że nie sprawiał zbyt przerażającego wrażenia.
Strzałka miał minę jakby wątpił, czy ustrzelony przez niego robal w ogóle jest prawdziwy. Bo szczerze mówiąc, we wszystko już wątpił. Niemniej jego strzała przeszyła kolejną bestię, która runęła z sufitu. Również nie była martwa.
Co gorsza, w trakcie gdy wpatrywali się w sufit, stojącego w drzwiach Kojiego zaatakował przedtem zraniony robal. Na szczęście był powolny z powodu sterczącego z niego pocisku i szczerze mówiąc, nawet z bliska na tyle mały, że nie sprawiał zbyt przerażającego wrażenia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości