20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » śr sie 31, 2022 9:07 pm

- Łau - mruknęła. - Aż trudno to sobie wyobrazić - przyznała. - Co za uparte istoty, ci ludzie.

Upiła dłuższy łyk krwi.

- Twój świat też taki był? Czy tam populacja jeszcze nie wymknęła się spod kontroli?

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » śr sie 31, 2022 9:10 pm

- Gdy ostatnio sprawdzałem, było tam jeszcze trochę miejsca do życia -przyznał Al. - Ale miasta zdecydowanie stały się już piekielnymi dziurami bez odrobiny wdzięku.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » śr sie 31, 2022 9:16 pm

Fariha zmarszczyła lekko brwi.

- Znaczy... jak imperialne slumsy? - zapytała w próbie dookreślenia sobie, co Al miał w ogóle na myśli.

Miasta, które znała, były bardzo różne, ale jednak żadnego nie określiłaby mianem piekielnej dziury. Tak jako całokształtu.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » śr sie 31, 2022 9:21 pm

Al westchnął.

- Mają takie ryczące pojazdy, pijące i wydmuchujące toksyny, którymi jeżdżą całe dnie. Są ich tysiące. Dziesiątki tysięcy. I setki tysięcy ludzi. Domy mogą mieć dziesiątki pięter, w których upchane są rodziny, każda mająca kilka pokoi. Wszędzie jest pełno ich zwierząt. Upchane w klatkach, prowadzone na sznurkach, każdy jakieś ma. Setki świateł na każdej ulicy. Każda powierzchnia pokryta znakami, napisami i plakatami. Pojazdy latające nad miastem. Pojazdy pędzące pod miastem. Wieże emitujące niewidzialne sygnały. Wszędzie druty i liny, prowadzące niewidzialną moc, która w każdym mikroskopijnym domostwie napędza dziesiątki ryczących sprzętów.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » śr sie 31, 2022 9:28 pm

Fariha milczała chwilę z cokolwiek dziwną miną.

- Nie przesadzałeś z tą piekielną dziurą - przyznała. - Brzmi absolutnie koszmarnie. I brzydko. Czy oni w ogóle nie mają tam zieleni?

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » śr sie 31, 2022 9:30 pm

- Mają parki i trawniki, i donice z kwiatami - zapewnił Al.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » śr sie 31, 2022 9:36 pm

- Czyli jeszcze zupełnie nie zwariowali - prychnęła Fariha. - Dobrze dla nich.

Milczała chwilę.

- Czy w tych różnych światach naprawdę nikomu nigdy nie przeszło przez myśl, że może należałoby wprowadzić jakąś formę kontroli populacji? Uregulować rozmnażanie, czy coś. Ten twój brzmi jak miejsce dla którego jeszcze nie jest za późno.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » śr sie 31, 2022 9:45 pm

- Przyszło, oczywiście - powiedział Al. - To nigdy nie działa. Ludzie i tak mają potajemnie dzieci, tyle ile chcą. W tradycyjnych kulturach chcą mieć wobec ograniczeń tylko synów i zabijają córki, a potem mają problem z brakiem kobiet więc kupują je i porywają. Większość uznaje takie ograniczenia za nieetyczne. Poza tym państwa potrzebują ludzi, aby istnieć, więc raczej preferują zachęcaniem do rozrodu. Po prawdzie... w miejscach takich jak te miasta zazwyczaj ludzie sami z siebie mnożą się dużo mniej. Ale to za mało i zbyt późno.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » śr sie 31, 2022 9:56 pm

- Hum - mruknęła Fariha. - To też brzmi koszmarnie - przyznała.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » śr sie 31, 2022 10:05 pm

- Owszem - potaknął Al pogodnie.

*

Następnego dnia Maula, odziana w czerń i czerwień Nieśmiertelnych, powitała Isaku, siedząc na tronie Północy. Isaku w obstawie Nieśmiertelnych, miał na sobie szafir i biel Królestwa. Wyglądali jakby kpili z siebie nawzajem.

Isaku podarował Mauli Nocną Furię, karą doskonałą klacz ze swojej stajni, którą mógłby sprzedać za małą fortunę. Polityka wymaga poświęceń.

On również dostał prezent i po powrocie patrzył jak ostrożnie służba i Nieśmiertelni wtaczają wóz z nim na dziedziniec.

Lees, który szedł z Flokim na zajęcia do stajni, przystanął obok Isaku.

- Co to jest? - spytał.

- Być może kamień - powiedział Isaku. - A może jajo. Ale nie potrafili go wykluć.

Jajo wyglądałoby jak ogromny kawał lodowej skały i emanowało przeszywającym zimnem, wyczuwalnym nieco nawet tu, gdzie stali.

Neb zleciał obok.

- Myślisz, że to jajo, cerendi? - spytał Isaku.

Smok otworzył paszczę i do wtóru Leesowego "nebnebnebnebnieee" plunął białym ogniem. Ogień uderzył w kamień i zgasł, zduszony potwornym zimnem.

- Tak - rzekł smok i pochylił grzbiet, by Lees i Floki mogli na niego wsiąść.

- Przekaż Bergowi moje zaproszenie na kolację - powiedział Isaku do Leesa.

- Powinienem mu powiedzieć? - spytał ten.

- Powiedz mu, że mamy jajo nieznanej nam rasy.

Gdy Lees odleciał, zwrócił się do Bashara:

- Wezwij Namiestnika.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości