- Zgadza się - potwierdził Berg. Zastanawiał się przez chwilę i powoli pokręcił głową. - Strzał w ciemno, trzy, cztery lata? Smoki dojrzewają dość szybko jak na stworzenia swoich rozmiarów, te największe rosną tylko trochę ponad rok. No, "największe" - przyznał. - W temacie wylęgu, nie umiem ci powiedzieć nic konkretnego poza tym, że raczej powinieneś jej posłuchać. Mogę jeszcze poszukać w bibliotece jak wrócę.
- Mówi, że w tej temperaturze umrze - wtrąciła się Fabia. Smoczycy posłała uspokajającą myśl. Ochłodzą ją. Na pewno. Nie musi się martwić. I przy okazji przeprosiła, że nie rozumie jej języka.
20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Smoczyca nie była wcale zła. Zapewnienia o rychłym ratunku przyjęła ze spokojem.
- Wiem - zapewnił Fabianę Isaku. - Zgaduję, że musi mieć co najmniej tak zimno jak na biegunie. Potrzebujemy maga - podsumował. - Mamy maga - przypomniał sobie i już zawracał do pałacu, ale odwrócił się jeszcze do Berga. - Dlaczego, na bogów, Maula dała mi coś takiego?
- Wiem - zapewnił Fabianę Isaku. - Zgaduję, że musi mieć co najmniej tak zimno jak na biegunie. Potrzebujemy maga - podsumował. - Mamy maga - przypomniał sobie i już zawracał do pałacu, ale odwrócił się jeszcze do Berga. - Dlaczego, na bogów, Maula dała mi coś takiego?
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Berg spojrzał na niego.
- Wiesz co, Isaku - mruknął z rozbawieniem. - Pokazałeś mi gigantyczne jajo rasy powszechnie uznanej za wymarłą, ale to pytanie jest najtrudniejsze ze wszystkich. Nie wiem. Może liczy, że zostaniesz połknięty w całości albo zgnieciony na naleśnik? Albo po prostu nie wiedziała, jak sobie z nim poradzić i myślała, że ty też nie będziesz.
- Wiesz co, Isaku - mruknął z rozbawieniem. - Pokazałeś mi gigantyczne jajo rasy powszechnie uznanej za wymarłą, ale to pytanie jest najtrudniejsze ze wszystkich. Nie wiem. Może liczy, że zostaniesz połknięty w całości albo zgnieciony na naleśnik? Albo po prostu nie wiedziała, jak sobie z nim poradzić i myślała, że ty też nie będziesz.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Spróbujesz użyć swojego nadprzyrodzonego wdzięku i z niej to wyciągnąć, jeśli się spotkacie? - poprosił Isaku. - Ta smoczyca używa mowy Pradawnych. Wątpię, żeby Pradawni zajmowali się smoczym jajem, więc przypuszczam że jednak to Maula się z nią komunikowała i że dobrze wiedziała, co mi daje. Ale tymczasem... proszę, idźcie usiądź, a ja tylko zaaranżuję przeniesienie tego jaja pod opiekę maga wody i dołączę.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Spróbuję - obiecał Berg.
Fabia potaknęła.
- Pozwól, pójdziemy do salonu - zwróciła się z uśmiechem do Berga i poszli, zniknąć we wnętrzu pałacu.
Fabia potaknęła.
- Pozwól, pójdziemy do salonu - zwróciła się z uśmiechem do Berga i poszli, zniknąć we wnętrzu pałacu.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Isaku tymczasem dał znać komu trzeba, w związku z czym Mamoru najpierw wyszedł w trakcie kolacji, a potem wrócił żeby oświadczyć:
- Muszę wyjść. Nie wiem, kiedy wrócę. Pamiętaj żeby poczekać jutro na niańkę zanim wyjdziesz, gdyby długo mi zeszło.
*
Isaku tymczasem dołączył do Berga i Fabiany. Zastanawiał się trochę, gdzie podziewa się Lees, ale chłopak nigdy się nie szwendał, więc należał mu się raczej kredyt zaufania na wyjątkowo późny powrót.
- Muszę wyjść. Nie wiem, kiedy wrócę. Pamiętaj żeby poczekać jutro na niańkę zanim wyjdziesz, gdyby długo mi zeszło.
*
Isaku tymczasem dołączył do Berga i Fabiany. Zastanawiał się trochę, gdzie podziewa się Lees, ale chłopak nigdy się nie szwendał, więc należał mu się raczej kredyt zaufania na wyjątkowo późny powrót.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Hatsze spojrzała na niego spod uniesionych lekko brwi, ale skinęła tylko głową.
- W porządku. Nie martw się - zapewniła. - Spakować ci szybko resztę kolacji kiedy się będziesz ubierał? - zaoferowała.
*
Fabiana też się zastanawiała. Wręcz, trochę się martwiła. Ale razem z Leesem zniknął też Floki i Neb, więc może nie spotkała ich żadna krzywda.
- To jest dość dziwne - przyznał Berg, kiedy Isaku usiadł. - Jeśli rzeczywiście jedynym warunkiem potrzebnym żeby ją wykluć jest obniżenie temperatury, Maula nie powinna była mieć z tym problemów. A wydaje mi się co najmniej nietypowe, że byłaby skłonna oddać ci stworzenie z takim potencjałem militarnym. Ona przecież ma świra na tym punkcie.
- W porządku. Nie martw się - zapewniła. - Spakować ci szybko resztę kolacji kiedy się będziesz ubierał? - zaoferowała.
*
Fabiana też się zastanawiała. Wręcz, trochę się martwiła. Ale razem z Leesem zniknął też Floki i Neb, więc może nie spotkała ich żadna krzywda.
- To jest dość dziwne - przyznał Berg, kiedy Isaku usiadł. - Jeśli rzeczywiście jedynym warunkiem potrzebnym żeby ją wykluć jest obniżenie temperatury, Maula nie powinna była mieć z tym problemów. A wydaje mi się co najmniej nietypowe, że byłaby skłonna oddać ci stworzenie z takim potencjałem militarnym. Ona przecież ma świra na tym punkcie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Mamoru zerknął na nią.
- Tak, proszę - potaknął. - Znalazłem pracę - wytłumaczyła się. - Jeden arystokrata będzie miał czasem dla mnie zlecenia. Nie masz się czym martwić.
*
- Mogła ją po prostu odstawić na biegun - potaknął Isaku. - Sam nie wiem. To wręcz podejrzane. Nie widzę pułapki, ale nie mogę się wyzbyć wrażenia, że gdzieś tu jest.
- Tak, proszę - potaknął. - Znalazłem pracę - wytłumaczyła się. - Jeden arystokrata będzie miał czasem dla mnie zlecenia. Nie masz się czym martwić.
*
- Mogła ją po prostu odstawić na biegun - potaknął Isaku. - Sam nie wiem. To wręcz podejrzane. Nie widzę pułapki, ale nie mogę się wyzbyć wrażenia, że gdzieś tu jest.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Hatsze kiwnęła głową i wstała.
- W porządku. Dziękuję, że mi mówisz - zapewniła go, uśmiechnęła się do niego trochę nieśmiało, i zabrała za pakowanie zawartości jego talerza do pudełeczka.
Zastanowiła się przy tym przelotnie czy powinna mu powiedzieć, że ten jeden arystokrata z nią już o tym rozmawiał czy jednak nie. Doszła jednak do wniosku, że może lepiej przemilczeć. Przynajmniej na razie.
*
Berg pokiwał głową.
- Chyba że do wyklucia jej potrzeba czegoś więcej niż tylko niskiej temperatury - dodał. - W takiej sytuacji wracamy do teorii, że nie wiedziała, jak doprowadzić do wylęgu.
- W porządku. Dziękuję, że mi mówisz - zapewniła go, uśmiechnęła się do niego trochę nieśmiało, i zabrała za pakowanie zawartości jego talerza do pudełeczka.
Zastanowiła się przy tym przelotnie czy powinna mu powiedzieć, że ten jeden arystokrata z nią już o tym rozmawiał czy jednak nie. Doszła jednak do wniosku, że może lepiej przemilczeć. Przynajmniej na razie.
*
Berg pokiwał głową.
- Chyba że do wyklucia jej potrzeba czegoś więcej niż tylko niskiej temperatury - dodał. - W takiej sytuacji wracamy do teorii, że nie wiedziała, jak doprowadzić do wylęgu.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Dziękuję - powiedział Mamoru. Ujął jej twarz w dłonie i ucałował ją czulw w czoło. - Dobrej nocy.
Wyszedł, praktycznie wprost na przystanek, gdzie właśnie podjeżdżał tramwaj i zniknął w jego wnętrzu.
*
- Racja - powiedział Isaku. - W sumie, gdyby potrzebowała tylko niskiej temperatury, pewnie wyklułaby się już na biegunie. Chociaż nie wiemy jak wiekowa jest.
Pomysł że gdzieś nad biegunem lata obecnie para wielkich jak miasto smoków wydawał się jednak mało prawdopodobny. I raczej straszny.
- Wciąż dziwi mnie, że nawet nie próbowała skonsultować się z tobą - dodał. - Cóż... Może liczyła, że będzie łatwiej mnie trafić -zażartował. - W każdym razie, Berg, poszukasz dla nas czegoś więcej o tych smokach? Jeżeli mamy w ręku coś, co może zamrozić galeonom ocean, prawdopodobnie warto skorzystać.
Wyszedł, praktycznie wprost na przystanek, gdzie właśnie podjeżdżał tramwaj i zniknął w jego wnętrzu.
*
- Racja - powiedział Isaku. - W sumie, gdyby potrzebowała tylko niskiej temperatury, pewnie wyklułaby się już na biegunie. Chociaż nie wiemy jak wiekowa jest.
Pomysł że gdzieś nad biegunem lata obecnie para wielkich jak miasto smoków wydawał się jednak mało prawdopodobny. I raczej straszny.
- Wciąż dziwi mnie, że nawet nie próbowała skonsultować się z tobą - dodał. - Cóż... Może liczyła, że będzie łatwiej mnie trafić -zażartował. - W każdym razie, Berg, poszukasz dla nas czegoś więcej o tych smokach? Jeżeli mamy w ręku coś, co może zamrozić galeonom ocean, prawdopodobnie warto skorzystać.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości