20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » sob wrz 03, 2022 4:29 pm

- To nic nie szkodzi - zapewnił Ben, częstując się chlebem i skyrem. - Zgadza się - potaknął w odpowiedzi na pytanie. - Potrzeba ci czegoś?

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » sob wrz 03, 2022 4:42 pm

- W zamian za co ci go dała? - spytał Isaku.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » sob wrz 03, 2022 5:10 pm

- Chciała, żebym rozpuścił informację, że przyjmuje imigrantów do Ostatniego Miasta. Nie miałem wtedy zupełnie nic lepszego do roboty, a o ile wiem to nie jest nielegalne, więc się zgodziłem - wyjaśnił Ben, wzruszając lekko ramionami.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » sob wrz 03, 2022 5:19 pm

- Więc to ty rekrutujesz dla niej ludzi - podsumował Isaku. - To w istocie nie jest nielegalne - przyznał. - Ale nie przyszło ci do głowy, że wysyłanie naszych obywateli do kogoś, kto szykuje się do wojny z ZKP, to nienajlepszy pomysł?

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » sob wrz 03, 2022 5:56 pm

Ben westchnął cicho. Odstawił kubek z herbatą i splótł palce.

- Może by przyszło, gdyby ktoś mi powiedział, że szykuje się wojna. Ostatnio, kiedy sprawdzałem, gazety donosiły że siedzicie z nią przy wielkim stole u Jona i prowadzicie rozmowy nad unifikacją - odpowiedział, tylko odrobinę poirytowany. - Po drugie, chyba lepiej dla ciebie, żebym robił to ja niż, na przykład, Lunden, który ma teraz lokum w centrum miasta i mógłby bez problemu się tym zająć. A poza tym, czy aby na pewno jestem odpowiednią osobą do kierowania pretensji? Moja odmowa jej sprowadzałaby się do nędznej próby kontroli szkód, a Maula i tak znalazłaby sobie imigrantów. Należy raczej mieć żal do osoby, która uznała, że oddanie jej Ostatniego Miasta, wraz z całą jego infrastrukturą i archipeladzką technologią, to dobry pomysł.

Wypuścił cicho powietrze i wrócił do jedzenia.

- Jakich informacji potrzebujesz?

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » sob wrz 03, 2022 6:03 pm

- A jakie mieliśmy wszyscy wyjście niż dać jej, co chce, Benggador? Ma armadę - wycedził Isaku. - Nikt nie jest w stanie się jej przeciwstawić. Wszyscy myśleli, że to jej wystarczy na jakiś czas, ale teraz chce wybrać ZKP króla. Powiedziała mi to prosto w twarz. Po moim trupie, Benggador! - Walnął otwartą dłonią w stół. - Chcę wiedzieć, nad czym pracują jej uniwersytety w Wolnym Mieście - dodał już głosem wyprutym z emocji. - Żeby nie zostać jeszcze bardziej w tyle.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » sob wrz 03, 2022 6:11 pm

Ben skinął krótko głową.

- Dowiem się, ile się da - obiecał. Przyglądał się mu przez chwilę. - Żeby nie było niedopowiedzeń, nie jestem twoim wrogiem - dodał.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » sob wrz 03, 2022 6:14 pm

Isaku pokiwał głową i wbił łyżkę w skyr.

- Wiem, Ben - zapewnił. - Przepraszam. Jestem po prostu... - przerażony - ...zmartwiony. Bashar!

Gdy służący - nie Bashar - zajrzał do środka, powiedział:

- Książę Lees już się obudził? Powiedzcie mu, że pan Benggador tu jest. Pewnie chętnie cię zobaczy - wyjaśnił.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Akayla » sob wrz 03, 2022 6:33 pm

Ben pokiwał głową. Też miał ochotę zobaczyć się z Leesem, skoro już tu był.

- W porządku - zapewnił Isaku. - Doskonale rozumiem.

Swoje też w końcu przeżył jako generał.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali

Postautor: Los » sob wrz 03, 2022 6:38 pm

- Nithael zawsze powtarzał, że ta kobieta to kłopoty - mruknął Isaku. - Nie żeby dał dobry przykład jak to rozwiązać.

Isaku wpadł do jadalni niemal z drzwiami.

- Wykluła się już? - wrzasnął z takim przerażeniem, jakby utracił najważniejszy moment swojego życia.

- Nie, książę, jeszcze co najmniej kilka godzin - powiedział Isaku. - Jak ty się zachowujesz? - skarcił go.

Lees odetchnął.

- Przepraszam - zapewnił. - Dzień dobry, dziadku, cerendi - dodał grzecznie, lekko kiwając głową Benowi oraz smoczycy i podszedł usiąść na wolnym krześle po prawej stronie Isaku, a naprzeciwko elfa.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości