Złote Imperium
Kiedy wyszła, Elra odetchnął. Jego żona wróciła.
- Trzeba będzie się pozbyć tej książki, jest bezużyteczna - stwierdził, wstał i poszedł zająć się resztą rzeczy.
16.2: Wywiad z wampirem
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Reszta dnia przebiegła zgodnie z planem Dany. Na obiedzie pochłonęła ze dwie porcje. Później chciała iść je zwymiotować, ale Neatan powiedział jej, że jeśli to zrobi, wepchnie jej wszystko z powrotem do gardła. Nie zaryzykowała.
Poszła zamiast tego do Hry, zgodnie z planem.
Reszta dnia przebiegła zgodnie z planem Dany. Na obiedzie pochłonęła ze dwie porcje. Później chciała iść je zwymiotować, ale Neatan powiedział jej, że jeśli to zrobi, wepchnie jej wszystko z powrotem do gardła. Nie zaryzykowała.
Poszła zamiast tego do Hry, zgodnie z planem.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Hra też była dość zapracowana przez ostatni tydzień. Między jej normalnymi obowiązkami związanymi z utrzymywaniem haremu w dobrej kondycji, musiała też słuchać żali i pocieszać te z żon, które czuły się odrzucone i zapomniane. No i też wciąż polowała i rygorystycznie karała wszystkie, które ośmielały się podnosić pijany incydent Dany ze wspólnej kolacji.
Dana zastała ją zagrzebaną w jakichś dokumentach. Hra uśmiechnęła się do niej, zachęciła, żeby usiadła i odsunęła papiery, żeby zrobić miejsce na napoje i jakieś słodycze.
Hra też była dość zapracowana przez ostatni tydzień. Między jej normalnymi obowiązkami związanymi z utrzymywaniem haremu w dobrej kondycji, musiała też słuchać żali i pocieszać te z żon, które czuły się odrzucone i zapomniane. No i też wciąż polowała i rygorystycznie karała wszystkie, które ośmielały się podnosić pijany incydent Dany ze wspólnej kolacji.
Dana zastała ją zagrzebaną w jakichś dokumentach. Hra uśmiechnęła się do niej, zachęciła, żeby usiadła i odsunęła papiery, żeby zrobić miejsce na napoje i jakieś słodycze.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Mam prośbę. W zasadzie krótką - przyznała Dana. - To coś, co ty potrafisz zrobić, ja nie. - Urwała na chwilę, zebrała się w sobie i przełamawszy nagłą falę upokorzenia, powiedziała: - Elra jest w okropnym humorze. Jest w jakimś strasznym stresie. I nie chce... Mnie. Dzisiaj praktycznie uciekł z łoża. - Chwilę walczyła ze łzami. W końcu zdołała dokończyć: - Chciałabym, żebyś wysłała mu którąś z żon, która ma najlepsze umiejętności, żeby jakoś temu zaradzić. Ja pójdę dzisiaj spać gdzie indziej. Może to mu pomoże.
- Mam prośbę. W zasadzie krótką - przyznała Dana. - To coś, co ty potrafisz zrobić, ja nie. - Urwała na chwilę, zebrała się w sobie i przełamawszy nagłą falę upokorzenia, powiedziała: - Elra jest w okropnym humorze. Jest w jakimś strasznym stresie. I nie chce... Mnie. Dzisiaj praktycznie uciekł z łoża. - Chwilę walczyła ze łzami. W końcu zdołała dokończyć: - Chciałabym, żebyś wysłała mu którąś z żon, która ma najlepsze umiejętności, żeby jakoś temu zaradzić. Ja pójdę dzisiaj spać gdzie indziej. Może to mu pomoże.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Hra zamrugała, zdumiona. Potem wstała, przesiadła się obok Dany, objęła ją i przytuliła.
- Chodź tu - powiedziała miękko, głaszcząc ją po plecach. - Powiedziałabyś coś więcej? Co się stało? Chciałabym pomóc.
Hra zamrugała, zdumiona. Potem wstała, przesiadła się obok Dany, objęła ją i przytuliła.
- Chodź tu - powiedziała miękko, głaszcząc ją po plecach. - Powiedziałabyś coś więcej? Co się stało? Chciałabym pomóc.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Ja... Nic nie powiedział - stwierdziła Dana. - Że miał dużo pracy i co się wydarzyło pod moją nieobecność, i to wszystko o czym rozmawialiśmy. I on... - Dana westchnęła i ukryła twarz w dłoni. - Przepraszam. Czuję się z tym okropnie. Objął mnie, kiedy się przytuliłam. Skoro świt wystrzelił z łóżka jak z procy. Raz mnie... Cmoknął na powitanie. I to wszystko. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i naprawdę nie martwiłabym się, gdyby po prostu nie miał ochoty, ale żeby nie chcieć mnie dotknąć, pocałować, poczuć skóry przy skórze. - Westchnęła ciężko. - Czuję się okropnie, przepraszam - powiedziała, biorąc się w garść.
- Ja... Nic nie powiedział - stwierdziła Dana. - Że miał dużo pracy i co się wydarzyło pod moją nieobecność, i to wszystko o czym rozmawialiśmy. I on... - Dana westchnęła i ukryła twarz w dłoni. - Przepraszam. Czuję się z tym okropnie. Objął mnie, kiedy się przytuliłam. Skoro świt wystrzelił z łóżka jak z procy. Raz mnie... Cmoknął na powitanie. I to wszystko. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i naprawdę nie martwiłabym się, gdyby po prostu nie miał ochoty, ale żeby nie chcieć mnie dotknąć, pocałować, poczuć skóry przy skórze. - Westchnęła ciężko. - Czuję się okropnie, przepraszam - powiedziała, biorąc się w garść.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Nie przepraszaj, nie masz za co - powiedziała łagodnie Hra. - Myślę, że to wszystko jakieś okropne nieporozumienie. Przecież on szaleje na twoim punkcie. O cokolwiek chodzi, przysłanie mu kogoś innego na pewno nie rozwiąże problemu. - Urwała na króciutką chwilkę. - Poczekałabyś tu chwilę? Spróbuję dowiedzieć się, o co chodzi i wyjaśnić sytuację.
- Nie przepraszaj, nie masz za co - powiedziała łagodnie Hra. - Myślę, że to wszystko jakieś okropne nieporozumienie. Przecież on szaleje na twoim punkcie. O cokolwiek chodzi, przysłanie mu kogoś innego na pewno nie rozwiąże problemu. - Urwała na króciutką chwilkę. - Poczekałabyś tu chwilę? Spróbuję dowiedzieć się, o co chodzi i wyjaśnić sytuację.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Nie - powiedziała Dana gwałtownie. - Wiem, że masz dobre intencje - zapewniła - ale już czuję się upokorzona i nie zniosę nic więcej. - Wstała. - Dziękuję. Miłego dnia - rzuciła i wyszła.
Chwilę postała na korytarzu, wreszcie stwierdziła, że pójdzie do menażerii, do której Elra chyba nie zaglądał przez cały tydzień. Brunhilda była u Neatana, kazała więc posłać po Leesa. Chciała mieć towarzystwo, poza tym stęskniła się za synem.
Do komnat wróciła kilka godzin później i na kolację wypiła lekki napar nasenny, od razu też się położyła, przytulając Ćmę na dobranoc.
- Nie - powiedziała Dana gwałtownie. - Wiem, że masz dobre intencje - zapewniła - ale już czuję się upokorzona i nie zniosę nic więcej. - Wstała. - Dziękuję. Miłego dnia - rzuciła i wyszła.
Chwilę postała na korytarzu, wreszcie stwierdziła, że pójdzie do menażerii, do której Elra chyba nie zaglądał przez cały tydzień. Brunhilda była u Neatana, kazała więc posłać po Leesa. Chciała mieć towarzystwo, poza tym stęskniła się za synem.
Do komnat wróciła kilka godzin później i na kolację wypiła lekki napar nasenny, od razu też się położyła, przytulając Ćmę na dobranoc.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Ponieważ Dana jednak nie zjawiła się w gabinecie, Elra znów został sam ze stertą dokumentów. W czasie przeglądania ich, Hra przysłała mu też uprzejme powiadomienie, że Dana ma się źle i nie chce pomocy. Oczywiście była to ostatnia rzecz, którą Elra kiedykolwiek chciałby usłyszeć i poczuł się tylko bardziej przybity i winny.
Kiedy wrócił - trochę wcześniej niż poprzedniego dnia, ale jednak dość późno - zastał Danę już śpiącą.
Chwilę na nią patrzył, a potem przeszedł do ich prywatnego ogródka i zamknął się w nim, popłakać sobie chwilę w samotności. Kiedy skończył, położył się obok Dany, bez kolacji, i przygarnął ją do siebie.
Ponieważ Dana jednak nie zjawiła się w gabinecie, Elra znów został sam ze stertą dokumentów. W czasie przeglądania ich, Hra przysłała mu też uprzejme powiadomienie, że Dana ma się źle i nie chce pomocy. Oczywiście była to ostatnia rzecz, którą Elra kiedykolwiek chciałby usłyszeć i poczuł się tylko bardziej przybity i winny.
Kiedy wrócił - trochę wcześniej niż poprzedniego dnia, ale jednak dość późno - zastał Danę już śpiącą.
Chwilę na nią patrzył, a potem przeszedł do ich prywatnego ogródka i zamknął się w nim, popłakać sobie chwilę w samotności. Kiedy skończył, położył się obok Dany, bez kolacji, i przygarnął ją do siebie.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Dana mruknęła tylko sennie.
Rano obudziła ich służba, wnosząc obfite śniadanie dla dwojga. Śniadanie kazał przynieść Neatan. Miał w tej chwili masę rzeczy na głowie i zamierzał dać rozwiązać im problemy małżeńskie samodzielnie, ale chociaż mógł jedno i drugie powstrzymać przed zagłodzeniem się.
Dana mruknęła tylko sennie.
Rano obudziła ich służba, wnosząc obfite śniadanie dla dwojga. Śniadanie kazał przynieść Neatan. Miał w tej chwili masę rzeczy na głowie i zamierzał dać rozwiązać im problemy małżeńskie samodzielnie, ale chociaż mógł jedno i drugie powstrzymać przed zagłodzeniem się.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości