- Zgodziła. Po bardzo szczegółowym wywiadzie, czy na pewno nie ma ukrytych kosztów - potaknął Jon z lekkim rozbawieniem.
- Domy nie są aż tak niedofinansowane - stwierdziła Dana. - A o koszta się nie martw - dodała, zanim Jon zdążył wypowiedzieć słowo. - W razie czego po prostu przyjdź.
- Dziękuję - wyrzekł Jon po krótkim stuporze.
17. Wredne i rogate
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Elra uśmiechnął się z lekkim rozbawieniem.
- Właściwie, gdybyś kiedykolwiek miał z czymś problem, możesz śmiało przychodzić do nas obojga - potaknął żonie, potem zerknął na Danę. - W zasadzie, ta nasza ostatnia darowizna jeszcze nie opuściła pałacu. Może jednak podzielimy ją między Domy i sierocińce?
- Właściwie, gdybyś kiedykolwiek miał z czymś problem, możesz śmiało przychodzić do nas obojga - potaknął żonie, potem zerknął na Danę. - W zasadzie, ta nasza ostatnia darowizna jeszcze nie opuściła pałacu. Może jednak podzielimy ją między Domy i sierocińce?
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Tak, to dobry pomysł - przyznała Dana. - Możemy połączyć jej przekazanie z koncertem.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
- Dobrze pomyślane. Tak zrobimy - potaknął Elra pogodnie. - Znajdzie się dla nas miejsce, prawda? - zwrócił się do Jona.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Tak... Oczywiście. Znaczy, muszę porozmawiać z przełożoną, ale na pewno tak!
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
- To wspaniale, cieszę się - zapewnił Elra radośnie. - Tak poza tym, to jak w pracy? - zagadnął. - Rzadko mamy okazję posłuchać, a jesteśmy ciekawi.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
-Och... No jak zwykle. Generalnie dość dobrze - powiedział Jon i zaczął ich raczyć historyjkami swoich podopiecznych, najwyraźniej pamiętając wszystko o każdym z nich. Przynajmniej Dana słuchała z przyjemnością.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Elra też. Nawet dopytywał się o szczegóły, kiedy Jon brał przerwy na oddech.
- Masz niesamowitą pamięć - pochwalił przy okazji, kiedy opowieści najwyraźniej się chłopakowi skończyły.
- Masz niesamowitą pamięć - pochwalił przy okazji, kiedy opowieści najwyraźniej się chłopakowi skończyły.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Ach. Nie, bez przesady - powiedział Jon, czerwieniejąc. - Po prostu się o nich troszczę. Ale dziękuję.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Elra uśmiechnął się.
Dojedli w dobrych humorach i, krótko później, pożegnali chłopaka.
Na następny dzień, szybkim śniadaniu, Elra i Dana zebrali się i spotkali z Nithaelem pod portalem na pałacowym dziedzińcu.
- Jak minęła noc, Namiestniku? - zagadnął uprzejmie Elra.
*
Tymczasem na gabinetowe biurko Elry trafił obszerny list, adresowany do Neatana.
*
Przez jeden dzień odkąd Neatan postawił barierę, Ver poruszał się jeszcze swobodnie po zigguracie. Potem zamknął się w odosobnieniu, w oczekiwaniu na atak.
Jak zwykle, przyszedł niespodziewanie. Chłopak zwinął się w bolesnej konwulsji, zielonkawe ciało potwora zaczęło materializować się na jego skórze i krótko później po pokoju pełzała zębata bestia, wyraźnie szukając drogi ucieczki.
Dojedli w dobrych humorach i, krótko później, pożegnali chłopaka.
Na następny dzień, szybkim śniadaniu, Elra i Dana zebrali się i spotkali z Nithaelem pod portalem na pałacowym dziedzińcu.
- Jak minęła noc, Namiestniku? - zagadnął uprzejmie Elra.
*
Tymczasem na gabinetowe biurko Elry trafił obszerny list, adresowany do Neatana.
*
Przez jeden dzień odkąd Neatan postawił barierę, Ver poruszał się jeszcze swobodnie po zigguracie. Potem zamknął się w odosobnieniu, w oczekiwaniu na atak.
Jak zwykle, przyszedł niespodziewanie. Chłopak zwinął się w bolesnej konwulsji, zielonkawe ciało potwora zaczęło materializować się na jego skórze i krótko później po pokoju pełzała zębata bestia, wyraźnie szukając drogi ucieczki.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości