17. Wredne i rogate
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Ten pieprzony kawał imigranckiego gówna! - puścił piękną wiązankę Isaku. - Jak mógł? Biedny Ver. Muszę z nim porozmawiać - sarknął, zbierając się na nogi z budzącą grozę chwiejnością.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Fabia natychmiast poderwała się za nim, żeby go podtrzymać.
- Złap się mnie dla równowagi - poprosiła.
- Zaprowadzić was? - zaoferował Elra.
- Złap się mnie dla równowagi - poprosiła.
- Zaprowadzić was? - zaoferował Elra.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
Isaku potaknął.
Wkrótce zawrócili jego niemrawą szarżę do portalu. Dotarł za to do lustra do Nithaela. I Fabia i Elra byli świadkami jego płomiennej mowie. O rodzinie. O byciu podstępną obrzydliwą obcą żmiją.
To była całkiem dobra mowa, nawet jeśli pełna przekleństw i bardzo obraźliwa.
Nithael wysłuchał cierpliwie, a kiedy Isaku skończył i Fabia oraz Elra już mogli entuzjastycznie bić brawo, powiedział zimno:
- Czym ty się znowu doprowadziłeś do tego stanu, smarkaczu?
- Jak śmiesz tak do mnie mówić! - wybuchnął Isaku.
- Jak? Zachowujesz się jak gówniarz i taj też się do ciebie zwracam - rzekł niewzruszony Nithael. - Dopóki nie skończysz się nad sobą użalać, nie weźmiesz w garść i nie zaczniesz poważnie traktować wszystkich swoich obowiązków, tylko będziesz zwyczajem Freyów odgrywał udramatyzowane przedstawienie i rozpaczał jaki to ciężki twój los, nie zamierzam traktować cię poważnie. Idź się położyć i niech twoja żona zabierze ci prochy - dodał i rozłączył się, zostawiając Isaku w szaro-purpurowym kolorze. Gdyby książę miał w ciele gram zbędnej białej magii, rozsadziłby nią gabinet.
Wkrótce zawrócili jego niemrawą szarżę do portalu. Dotarł za to do lustra do Nithaela. I Fabia i Elra byli świadkami jego płomiennej mowie. O rodzinie. O byciu podstępną obrzydliwą obcą żmiją.
To była całkiem dobra mowa, nawet jeśli pełna przekleństw i bardzo obraźliwa.
Nithael wysłuchał cierpliwie, a kiedy Isaku skończył i Fabia oraz Elra już mogli entuzjastycznie bić brawo, powiedział zimno:
- Czym ty się znowu doprowadziłeś do tego stanu, smarkaczu?
- Jak śmiesz tak do mnie mówić! - wybuchnął Isaku.
- Jak? Zachowujesz się jak gówniarz i taj też się do ciebie zwracam - rzekł niewzruszony Nithael. - Dopóki nie skończysz się nad sobą użalać, nie weźmiesz w garść i nie zaczniesz poważnie traktować wszystkich swoich obowiązków, tylko będziesz zwyczajem Freyów odgrywał udramatyzowane przedstawienie i rozpaczał jaki to ciężki twój los, nie zamierzam traktować cię poważnie. Idź się położyć i niech twoja żona zabierze ci prochy - dodał i rozłączył się, zostawiając Isaku w szaro-purpurowym kolorze. Gdyby książę miał w ciele gram zbędnej białej magii, rozsadziłby nią gabinet.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Fabia ruszyła się jako pierwsza. Wślizgnęła się Isaku pod ramię i przytuliła do niego.
Elra miał bardziej praktyczne podejście.
- Znaleźć ci coś do rozwalenia?
Elra miał bardziej praktyczne podejście.
- Znaleźć ci coś do rozwalenia?
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Nie. Nie mam siły - powiedział Isaku, który po prawdzie nie czuł się nawet na siłach wstać. - Ale dziękuję. Gdybym miał, skorzystałbym - zapewnił.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Elra pokiwał głową.
- Nie ma sprawy - zapewnił.
- Chodź, wracajmy - dodała Fabia, już z powrotem pod jego ramieniem, żeby pomóc mu chwiejnie dotrzeć z powrotem do łóżka.
Po drodze wpadli na Ravhonę, nadal eskortowaną przez Ravkena. Sapnęła na widok Isaku.
- Właśnie się do ciebie wybieraliśmy. Na litość, Isaku, nie powinieneś się teraz przemęczać! - oburzyła się.
- Nie ma sprawy - zapewnił.
- Chodź, wracajmy - dodała Fabia, już z powrotem pod jego ramieniem, żeby pomóc mu chwiejnie dotrzeć z powrotem do łóżka.
Po drodze wpadli na Ravhonę, nadal eskortowaną przez Ravkena. Sapnęła na widok Isaku.
- Właśnie się do ciebie wybieraliśmy. Na litość, Isaku, nie powinieneś się teraz przemęczać! - oburzyła się.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
Isaku spojrzał na nią z niedowierzaniem. Neatan na szczęście - albo nieszczęście - objaśnił mu ostatnie wydarzenia.
- Dopiero teraz widzę, czemu wyszłaś za Rodorma - stwierdził słabo. - Oboje lubicie wepchnąć kogoś w gnój i potem się oburzać, że śmierdzi.
- Dopiero teraz widzę, czemu wyszłaś za Rodorma - stwierdził słabo. - Oboje lubicie wepchnąć kogoś w gnój i potem się oburzać, że śmierdzi.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Ravhona natychmiast poczerwieniała na twarzy.
- Pierdol się - burknęła, odwróciła się na pięcie i sobie poszła. Skoro Isaku nie chciał jej troski, nie zamierzała mu jej więcej okazywać.
- Pierdol się - burknęła, odwróciła się na pięcie i sobie poszła. Skoro Isaku nie chciał jej troski, nie zamierzała mu jej więcej okazywać.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
Isaki wzruszył ramionami. No nie chciał. W ogóle nie chciał troski.
Ravken poszedł za Ravhoną. W końcu takie dostał zadanie.
- Hej, nie obrażaj się na niego - rzucił łagodnie po chwili. - Już raz od was oberwał i to nielicho.
Ravken poszedł za Ravhoną. W końcu takie dostał zadanie.
- Hej, nie obrażaj się na niego - rzucił łagodnie po chwili. - Już raz od was oberwał i to nielicho.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Ravhona westchnęła cicho. Przystanęła i potarła twarz.
- Wiem. Wiem - odrzekła cicho. Spojrzała na niego. - Nadal mi przykro z tego powodu i wciąż żałuję, że nie potrafiłam bardziej pomóc, tam wtedy. Ale nie rozumiem, dlaczego musi w to wciągać mojego martwego męża.
- Wiem. Wiem - odrzekła cicho. Spojrzała na niego. - Nadal mi przykro z tego powodu i wciąż żałuję, że nie potrafiłam bardziej pomóc, tam wtedy. Ale nie rozumiem, dlaczego musi w to wciągać mojego martwego męża.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości