18. Magia nie istnieje!

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » czw mar 19, 2020 12:02 pm

- Nie mówiłam - zauważyła dziewczynka. - On się dalej boi - dodała.

*

Elra mruknął.

- Jeśli taka szuja jak ja mogła zostać odkupiona przez wysiłek, ty też możesz - mruknął cicho i skrzywił się. - Wymyślę coś. Postaram się. Ty samobójco.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » czw mar 19, 2020 12:07 pm

- On jest durniem. Zupełnie się nie przejmuj - powiedziała Estrid, mierząc Gara złym spojrzeniem.

- Miała rozerwać mi gardło, gdybym kłamał! - zaprotestował.

- Jak śmiesz gadać takie głupoty! - wrzasnęła Estrid. - Idiota! Natychmiast przeproś, albo już więcej nie przyjdę!

Gar zrobił na nią oczy. Estrid czekała chwilę.

- Świetnie - prychnęła.

Wstała, wygładziła spódnicę i ruszyła do drzwi, wyciągając rękę do Farihy.

- Przepraszam, przepraszam! - zawołał Gar. - Przepraszam, Fariha - dodał, gdy Estrid znów zmierzyła go gniewnym spojrzeniem. - Nie idźcie.

*

Isaku prychnął z rozbawieniem.

- Odrzuciłem perspektywę takiego długiego i zdrowego życia, co? - mruknął ponuro. - Daj mi resztę tych paści i chodźmy na spacer, jak zaczną działać. Jak je przetrawię to już się raczej dziś nie podniosę.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » czw mar 19, 2020 12:18 pm

Wróciły więc, a Fariha zostawiła Estrid i zamiast tego wcisnęła się pod ręce Gara, na wpół zwinięta na jego kolanach jak gigantyczny kot.

- Miałam tylko powiedzieć, czy kłamiesz - zapewniła go mrukliwie.

*

Elra mruknął, podał Isaku resztę leków i krótko później pomagał mu już wytarabanić się na zewnątrz. Doprowadził księcia do barierki, gdzie ten mógł się złapać i iść o własnych siłach. Siedzące w olinowaniu jak dwa wielkie ptaki, zakapturzone wampiry posłały im niechętne spojrzenia.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » czw mar 19, 2020 12:39 pm

- Wiem - zapewnił Gar.

- Po prostu jest wrednym kretynem - burknęła Estrid.

- Mam to w genach, słodka.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » czw mar 19, 2020 12:45 pm

- Ja tam was lubię. Elfy, znaczy - stwierdziła Fariha. - Byłyśmy u was w górach, parę lat temu. Ukryliście nas i leczyliście. To był zły czas. Ale teraz jest już... lepiej. Dzięki wam.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » czw mar 19, 2020 12:46 pm

Gar uśmiechnął się do niej trochę krzywo.

- Elfy są po stronie Augustusa - powiedział.

- Skończ już! - sapnęła Estrid. - Nikt nie wierzy w te bzdury, że nie znasz Ashory!

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » czw mar 19, 2020 12:49 pm

- Wiem, kiedy kłamiesz - przypomniała dziewczynka leniwie. - A dobrzy i źli ludzie są wszędzie. Trafiłyśmy na tych dobrych.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » czw mar 19, 2020 12:55 pm

Gar mruknął.

- Dobrze dla was - podsumował.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » czw mar 19, 2020 1:01 pm

Fariha mruknęła.

- Mhm. A ty? Nie czuć już od ciebie ropy - zagadnęła.

*

Elra i Isaku obeszli statek raz, potem faraon odprowadził księcia do kajuty, chwilę posiedział u siebie, poszedł sprawdzić co u Neba, wreszcie wybrał się do Karaiego. Z nim i załogą też powinien spędzać czas i się integrować, nie tylko z Isaku. Nawet jeśli Isaku jako jedyny wymagał troski.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » czw mar 19, 2020 2:47 pm

- Bo rana jest czysta. Infekcja ustąpiła - powiedział Gar. - Ale wciąż mam przecięty mięsień i chwila minie, zanim się to zagoi. Gdybyś zorganizowała mi kule, mógłbym zacząć wstawać - dodał w stronę Estrid.

- Spróbuję - obiecała.

*

Neb niestety rzygał jak kot i miał adekwatny humor.

Natomiast kajuta Karaiego, zgodnie z jego słowami "leżąca pod spodem" okazała się dużym, zbiorczym pomieszczeniem, gdzie na hamakach sypiała załoga. Kiedy Elra szedł korytarzem, mógł już usłyszeć głosy odpoczywających marynarzy:

- Naprawdę? Nie jesteście aby trochę naiwni? - pytał jeden kpiąco.

- Raz już wyskoczył z jakiejś piramidy po tysiącu lat - stwierdził inny marynarz.

- Mnie bardziej to jego zachowanie martwi.

Rozległ się zbiorowy pomruk.

- Mięczak jest po prostu. Ma dobre serce - stwierdził ten od wyskakiwania z piramidy.

- Miękki, miękki, za miękki na dzisiejsze czasy - potaknął ktoś inny.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość