- Och, nie bądź takiiiii! - sapnęła Fariha, klejąc się do jego nogi. W ramach perswazji.
Adhara spojrzała na kobietę.
- Przy okazji, mam coś dla ciebie - dodała. Wyciągnęła poskładaną kartkę i podała ją Estrid. - Jon prosił przeprosić za jakość. A ciebie chciał pozdrowić, obiecać że po ciebie wróci i zapewnić, że Czerwoni cię nie zabiją - dodała do Gara.
18. Magia nie istnieje!
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
Gar zamrugał.
- Aha. A jego ojciec poszedł gdzieś na chwilkę - mruknął. - Ale bardziej mnie interesuje jakim jest głupkiem, co ci napisał, rymowankę? - spytał Estrid.
- Tak - powiedziała kobieta, w zdumieniu wpatrzona w zapisaną kartkę. Na jej policzkach wykwitły dziwne rumieńce.
- Zabujał się. Mówiłem ci, że się zabujał - stwierdził Gar tryumfalnie. - Głuptas.
- Głuptas - potaknęła cicho Estrid i starannie złożyła kartkę z powrotem, a potem wsunęła ją za pasek ubrania.
- Aha. A jego ojciec poszedł gdzieś na chwilkę - mruknął. - Ale bardziej mnie interesuje jakim jest głupkiem, co ci napisał, rymowankę? - spytał Estrid.
- Tak - powiedziała kobieta, w zdumieniu wpatrzona w zapisaną kartkę. Na jej policzkach wykwitły dziwne rumieńce.
- Zabujał się. Mówiłem ci, że się zabujał - stwierdził Gar tryumfalnie. - Głuptas.
- Głuptas - potaknęła cicho Estrid i starannie złożyła kartkę z powrotem, a potem wsunęła ją za pasek ubrania.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Adhara stwierdziła, że nie będzie wgłębiać się w temat bardziej niż to potrzebne. To była prywatna sprawa Estrid i Jona.
- Fariha chciała was zabrać do Remy. Mogę dołączyć czy będziesz się czuł niezręcznie? - zamiast tego zapytała Gara. Nie chciała rujnować im wycieczki.
- Fariha chciała was zabrać do Remy. Mogę dołączyć czy będziesz się czuł niezręcznie? - zamiast tego zapytała Gara. Nie chciała rujnować im wycieczki.
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie jestem aż tak wrażliwy - zeźlił się znowu Gar, ku rozbawieniu Estrid. - Chodźmy. Gdzie ten smok? - spytał Farihę.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- W spichlerzu! - wyjaśniła mała pogodnie i pociągnęła go za rękę ku drzwiom stajni.
- Kto ci zrobił taką wspaniałą fryzurę, kochanie? - zagadnęła Adhara po drodze.
- Gar! - wyjaśniła Fariha pogodnie. - Prawda że świetna? Do twarzy mi?
- Mhm - przytaknęła Adhara, puszczając do niej oko. - Świetna robota - pochwaliła, zwracając się z kolei do elfa.
- Kto ci zrobił taką wspaniałą fryzurę, kochanie? - zagadnęła Adhara po drodze.
- Gar! - wyjaśniła Fariha pogodnie. - Prawda że świetna? Do twarzy mi?
- Mhm - przytaknęła Adhara, puszczając do niej oko. - Świetna robota - pochwaliła, zwracając się z kolei do elfa.
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Dziękuję - powiedział Gar z rozbawieniem. - Czesałem się tak całe życie, więc to nic wielkiego.
- Całe życie spędzone poza górami, gdzie się tak czeszą? - upewniła się Estrid.
- Och, daj mi spokój z Ashorą, kobieto!
- Całe życie spędzone poza górami, gdzie się tak czeszą? - upewniła się Estrid.
- Och, daj mi spokój z Ashorą, kobieto!
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Adhara zachichotała.
- Elfy czeszą się tak nawet poza swoimi górami - wsparła Gara. - Byłam, widziałam.
- Elfy czeszą się tak nawet poza swoimi górami - wsparła Gara. - Byłam, widziałam.
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Dokładnie tak, Estrid! - potaknął Gar. - To dla nas zupełnie normalne. Czeszemy się tak od zawsze. To część naszej tożsamości narodowej.
- Przecież wy nawet nie mieliście kraju.
- No właśnie. Dlatego potrzebowaliśmy innych... intensywnych symboli.
- Przecież wy nawet nie mieliście kraju.
- No właśnie. Dlatego potrzebowaliśmy innych... intensywnych symboli.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Kiedy przenieśli się na chwilę na Północ, próbowano ich zasymilować z tamtejszą ludnością, uczyć języka, te rzeczy. Nie w celu wykorzenienia elfiej kultury, tylko ułatwienia współistnienia wszystkim zainteresowanym. Nie dało się - wspomniała Adhara. - Stare czasy. Ale ci co zostali mimo wszystko się przyjęli - przyznała. - Po prostu zrobili to na własnych warunkach.
Dotarli do spichlerza, Fariha wypuściła rękę Gara i śmignęła między półki. Wróciła po chwili, trzymając w rękach gada tylko trochę większego od smoczęcia, ale wyraźnie całkiem dorosłego. Smok posykiwał z irytacją wobec takiego traktowania.
- Zobacz jaka słodka! - zawołała mała, unosząc zdegustowaną smoczycę nad głowę, żeby Gar i Estrid mogli się przyjrzeć.
Dotarli do spichlerza, Fariha wypuściła rękę Gara i śmignęła między półki. Wróciła po chwili, trzymając w rękach gada tylko trochę większego od smoczęcia, ale wyraźnie całkiem dorosłego. Smok posykiwał z irytacją wobec takiego traktowania.
- Zobacz jaka słodka! - zawołała mała, unosząc zdegustowaną smoczycę nad głowę, żeby Gar i Estrid mogli się przyjrzeć.
- Cerro
- Takeshi
Re: 18. Magia nie istnieje!
- To w ogóle jest smok? - palnął Gar.
Estrid zachichotała.
- Jest bardzo słodka - powiedziała.
- I chyba niezadowolona, że nią tak machasz, Faryszko - dodał elf.
Estrid zachichotała.
- Jest bardzo słodka - powiedziała.
- I chyba niezadowolona, że nią tak machasz, Faryszko - dodał elf.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości