Królestwo Północy
Pałac
Dana zamruczała jak kotka, obeszła jego krzesło i ramionami opatuliła jego szyję, przytulając policzek do jego policzka.
- Doskonały pomysł - zapewniła. Pocałowała go z czułością. - Idę z Fafikiem do trenera, później ma mnie odwiedzić krawcowa i chyba wybiorę się na wycieczkę na klify, jeśli jeszcze zdążę przed zmrokiem. Nie masz nic przeciwko?
13.2: Foch na puna
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Pałac
- Dlaczego miałbym mieć - odrzekł Elra, cmokając ją z czułością. - Jeśli zdążę ze wszystkim, mogę nawet polecieć z tobą. Chyba że chcesz chwili samotności.
Pałac
- Dlaczego miałbym mieć - odrzekł Elra, cmokając ją z czułością. - Jeśli zdążę ze wszystkim, mogę nawet polecieć z tobą. Chyba że chcesz chwili samotności.
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Pałac
Dana chrząknęła.
- Isaku mnie tam zaprosił - przyznała. - Ale raczej nie zamierza zepchnąć mnie ze skały. Przyjdź, jeśli zdążysz - zapewniła i wyfrunęła z komnaty jak złocisty motyl.
Pałac
Dana chrząknęła.
- Isaku mnie tam zaprosił - przyznała. - Ale raczej nie zamierza zepchnąć mnie ze skały. Przyjdź, jeśli zdążysz - zapewniła i wyfrunęła z komnaty jak złocisty motyl.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Pałac
Elra spojrzał za nią, musiał sam przed sobą przyznać, że troszeczkę zazdrosny.
Szybko się jednak otrząsnął i zabrał do pracy. Wkrótce spreparował list do posłania Oświeconemu i całkiem ładnie rozrysowany i opisany plan przyjęcia Czerwonych. Z tym wszystkim udał się do Nithaela, szczerze gotów na wszystko, co najgorsze.
Pałac
Elra spojrzał za nią, musiał sam przed sobą przyznać, że troszeczkę zazdrosny.
Szybko się jednak otrząsnął i zabrał do pracy. Wkrótce spreparował list do posłania Oświeconemu i całkiem ładnie rozrysowany i opisany plan przyjęcia Czerwonych. Z tym wszystkim udał się do Nithaela, szczerze gotów na wszystko, co najgorsze.
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Pałac
Nithael siedział nad jakąs gigantycznych wymiarów księgą, zapisaną słupkami cyfr i czytał. O dziwo propozycję Elry, trzymaną w rękach. Gdy były faraon wszedł, Svarianin uniósł brwi bardzo wysoko znad jego pracy.
- Nie masz zbyt wiele instynktu samozachowawczego, prawda, wasza wysokość królu mężu? - mruknął, poślinił palce i przewrócił kartkę.
Pałac
Nithael siedział nad jakąs gigantycznych wymiarów księgą, zapisaną słupkami cyfr i czytał. O dziwo propozycję Elry, trzymaną w rękach. Gdy były faraon wszedł, Svarianin uniósł brwi bardzo wysoko znad jego pracy.
- Nie masz zbyt wiele instynktu samozachowawczego, prawda, wasza wysokość królu mężu? - mruknął, poślinił palce i przewrócił kartkę.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Pałac
Elra także delikatnie uniósł brwi.
- Gdybym go miał, nawet bym nie próbował odzyskać tronu po dwudziestu tysiącach lat spędzonych w grobie, Namiestniku - odrzekł obojętnie. Położył plik papierów na blacie i przesunął ku Nithaelowi. - List do Oświeconego i plan rozmów, termin pojutrze. Niech weźmie ze sobą dwoje obstawy i brankę, żadnych smoków i Pradawnych. Oprócz mojej zwykłej straży, dwudziestu pięciu kuszników rozstawionych wokół sali. W ramach niespodzianki dla naszego drogiego gościa, jeśli dziewczynie coś się stanie, jeden z jego przybocznych zamieni się w jeża. Zaproponuję im wsparcie księżniczki w zdobywaniu wpływów wśród upiorów z południa, w zależności od przebiegu rozmów może zażądam zwrotu córki i nic ponadto.
Pałac
Elra także delikatnie uniósł brwi.
- Gdybym go miał, nawet bym nie próbował odzyskać tronu po dwudziestu tysiącach lat spędzonych w grobie, Namiestniku - odrzekł obojętnie. Położył plik papierów na blacie i przesunął ku Nithaelowi. - List do Oświeconego i plan rozmów, termin pojutrze. Niech weźmie ze sobą dwoje obstawy i brankę, żadnych smoków i Pradawnych. Oprócz mojej zwykłej straży, dwudziestu pięciu kuszników rozstawionych wokół sali. W ramach niespodzianki dla naszego drogiego gościa, jeśli dziewczynie coś się stanie, jeden z jego przybocznych zamieni się w jeża. Zaproponuję im wsparcie księżniczki w zdobywaniu wpływów wśród upiorów z południa, w zależności od przebiegu rozmów może zażądam zwrotu córki i nic ponadto.
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Pałac
- Maula w zasadzie ci go wręczyła na aksamitnej poduszce - mruknął Nithael, zaledwie zerknąwszy na plan. - Dosyć to konfrontacyjne - skomentował jedynie, interesując się wyraźnie bardziej własnymi paznokciami.
Pałac
- Maula w zasadzie ci go wręczyła na aksamitnej poduszce - mruknął Nithael, zaledwie zerknąwszy na plan. - Dosyć to konfrontacyjne - skomentował jedynie, interesując się wyraźnie bardziej własnymi paznokciami.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Pałac
- Nie powinni czuć się bezpiecznie, odgrażając się nam czymkolwiek - stwierdził Elra spokojnie, nie zamierzając tłumaczyć Nithaelowi, że wcale nie mówił o samej wojnie o tron.
Pałac
- Nie powinni czuć się bezpiecznie, odgrażając się nam czymkolwiek - stwierdził Elra spokojnie, nie zamierzając tłumaczyć Nithaelowi, że wcale nie mówił o samej wojnie o tron.
- Cerro
- Takeshi
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Pałac
Nithael westchnął ciężko.
- Naprawdę rozumiem jak to jest - mruknął bez żadnego konkretnego związku. Przynajmniej na pozór. - Porozmawiasz z Oświeconym grzecznie, najlepiej potajemnie, ściągniesz tu Isaku tę dziewczynę i znajdziecie rozwiązanie, które obu stronom pozwoli zachować pozory groźnych nadętych koczkodanów. Nic innego nie zaakceptuję. Syrus będzie urażony, jeśli coś się stanie jego córce lub innym zdradzieckim dzieciom, a wtedy moja żona mogłaby nie być zachwycona, bo go lubi - objaśnił.
Pałac
Nithael westchnął ciężko.
- Naprawdę rozumiem jak to jest - mruknął bez żadnego konkretnego związku. Przynajmniej na pozór. - Porozmawiasz z Oświeconym grzecznie, najlepiej potajemnie, ściągniesz tu Isaku tę dziewczynę i znajdziecie rozwiązanie, które obu stronom pozwoli zachować pozory groźnych nadętych koczkodanów. Nic innego nie zaakceptuję. Syrus będzie urażony, jeśli coś się stanie jego córce lub innym zdradzieckim dzieciom, a wtedy moja żona mogłaby nie być zachwycona, bo go lubi - objaśnił.
- Akayla
- Kruk
Re: 13.2: Foch na puna
Królestwo Północy
Pałac
Elra, pod idealnie obojętną maską, ciężko westchnął w duchu. Freyowie.
- Jak sobie życzysz - odrzekł jednak i zgarnął papiery. - Zatem za pozwoleniem.
Ach, jak trudno pracować w miejscu, gdzie nie ma się żadnych powiązań!
Koniec końców doszedł do wniosku, że najlepsze, co może zrobić, to dogadać się jakoś z Isaku. W końcu on też był hakkaim. I jemu powinno na sprawie zależeć nawet bardziej niż Elrze.
W związku z ową konkluzją, były faraon zjawił się w komnatach żony krótko przed planowaną wycieczką, już w futrze narzuconym na ramiona.
- Jak nastrój, moja słodka? - zagadnął ją miękko.
Nowa Twierdza
Późną nocą, Adhara podniosła się z łóżka i wymknęła się ze swojego pokoju tunelikami własnych mrówek.
Przez dość długi czas biegła tylko, pracowicie przebierając odnóżami i z prędkościami zawrotnymi jak na mrówkę wymijając inne robotnice. Wreszcie, wysunęła się z jakiejś szczeliny w gabinecie Karaiego i przemieniła się.
Po pierwszej nocy spoglądania na komnaty Oświeconego sądziła, że czas wypoczynku minął mu wyjątkowo bezsennie. W zasadzie, była skłonna w to uwierzyć także za drugim i trzecim razem.
Jednak kiedy czas płynął, sytuacja się nie zmieniała, a jej ukochany wujek nie wydawał się zainteresowany robieniem czegokolwiek w kierunku poprawy stanu swojego zdrowia, uwierzyła w końcu że te problemy ze snem były już absolutną normą.
Więc postanowiła coś z tym zrobić. Bo mogła. Bo kochała swojego wujka. I ponieważ na jego barkach spoczywał los całego narodu.
Tak więc już drugą noc z rzędu wkradała się na paluszkach do sypialni Karaiego, pomału i ostrożnie dążąc ku jego wezgłowiu, gdzie przykucnęła i zaczęła niemal bezgłośnie szeptać zaklęcia, z dłonią wyciągniętą nad skronią Czerwonego.
Pałac
Elra, pod idealnie obojętną maską, ciężko westchnął w duchu. Freyowie.
- Jak sobie życzysz - odrzekł jednak i zgarnął papiery. - Zatem za pozwoleniem.
*
Resztę dnia Elra spędził na rozważaniu metody kontaktu z Oświeconym. Spodziewał się, że w pałacu jest jeszcze jakieś lustro do niego - musiało być - jednak nie bardzo miał czym przekupić cholernego Lisa, a naprawdę nie chciał zaprzedać mu duszy za taką głupotę. Ach, jak trudno pracować w miejscu, gdzie nie ma się żadnych powiązań!
Koniec końców doszedł do wniosku, że najlepsze, co może zrobić, to dogadać się jakoś z Isaku. W końcu on też był hakkaim. I jemu powinno na sprawie zależeć nawet bardziej niż Elrze.
W związku z ową konkluzją, były faraon zjawił się w komnatach żony krótko przed planowaną wycieczką, już w futrze narzuconym na ramiona.
- Jak nastrój, moja słodka? - zagadnął ją miękko.
***
ChileNowa Twierdza
Późną nocą, Adhara podniosła się z łóżka i wymknęła się ze swojego pokoju tunelikami własnych mrówek.
Przez dość długi czas biegła tylko, pracowicie przebierając odnóżami i z prędkościami zawrotnymi jak na mrówkę wymijając inne robotnice. Wreszcie, wysunęła się z jakiejś szczeliny w gabinecie Karaiego i przemieniła się.
Po pierwszej nocy spoglądania na komnaty Oświeconego sądziła, że czas wypoczynku minął mu wyjątkowo bezsennie. W zasadzie, była skłonna w to uwierzyć także za drugim i trzecim razem.
Jednak kiedy czas płynął, sytuacja się nie zmieniała, a jej ukochany wujek nie wydawał się zainteresowany robieniem czegokolwiek w kierunku poprawy stanu swojego zdrowia, uwierzyła w końcu że te problemy ze snem były już absolutną normą.
Więc postanowiła coś z tym zrobić. Bo mogła. Bo kochała swojego wujka. I ponieważ na jego barkach spoczywał los całego narodu.
Tak więc już drugą noc z rzędu wkradała się na paluszkach do sypialni Karaiego, pomału i ostrożnie dążąc ku jego wezgłowiu, gdzie przykucnęła i zaczęła niemal bezgłośnie szeptać zaklęcia, z dłonią wyciągniętą nad skronią Czerwonego.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości