Fabia skrzywiła się lekko.
- Może powinniśmy zastanowić się jednak nad spróbowaniem tego co nam Paskud wyprodukował? - zapytała nieśmiało. Zdarzyło jej się zajrzeć do raportu.
*
- Skoro chcesz - pozwolił mu Elra.
Ver uśmiechnął się miło do Brunhildy.
- Gdybyś potrzebowała czegokolwiek, księżniczko, służę. - Potem zwrócił się do Kellama. - Wybacz, nie chciałem cię urazić - zapewnił. - Ale, trzymam was tu, a z pewnością chcecie wypocząć po podróży.
Dołączył więc do nich i razem z Elrą odprowadzili wszystkich do ich pokoi. Kellama naturalnie usytuowano tuż obok Brunhildy, Jona zaś między nią a Leesem. Elra zaprosił dzieci i Vera na wspólny obiad, potem pożegnał wampira i córkę, a poszedł za to spędzić chwilę z synem.
- Jak się czujesz? - zatroskał się, kiedy drzwi już się za nimi zamknęły i usiedli.
18. Magia nie istnieje!
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie - powiedział Isaku. - Oddałem mu krew do zbadania. Moja choroba słabnie, ale wciąż się trzyma. Nie wypiję jego preparatów, dopóki te mikroby nie zginą.
*
Lees odbiegł, oczywiście ku stajniom.
Jon spojrzał na Elrę z pewnym zaskoczeniem.
- Wszystko dobrze - zapewnił.
*
Lees odbiegł, oczywiście ku stajniom.
Jon spojrzał na Elrę z pewnym zaskoczeniem.
- Wszystko dobrze - zapewnił.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Fabia mruknęła ze zrozumieniem. Oparła głowę o jego ramię.
- Wspominał, ile to jeszcze może potrwać? - zatroskała się.
*
Elra mruknął.
- To dobrze. Tak pytam bo... cóż, mam wrażenie że miałeś nadzieję na coś nieco innego. W związku z małą, znaczy. Zresztą, oboje sporo się zmienili - przyznał.
- Wspominał, ile to jeszcze może potrwać? - zatroskała się.
*
Elra mruknął.
- To dobrze. Tak pytam bo... cóż, mam wrażenie że miałeś nadzieję na coś nieco innego. W związku z małą, znaczy. Zresztą, oboje sporo się zmienili - przyznał.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie - odpowiedział Isaku. - Wspominał, że raczej choroba wyginie. To daje nadzieję.
*
- No, tak - przyznał Jon. - Ale Brunhilda nie jest taka zła jak się wydaje na pierwszy rzut oka - powiedział i zaczerwienił się lekko. - W gruncie rzeczy jest miła. Chyba mnie nawet lubi. Tylko jakoś tak bardzo przywiązała się do Kellama i zachowuje się tak... dojrzale.
*
- No, tak - przyznał Jon. - Ale Brunhilda nie jest taka zła jak się wydaje na pierwszy rzut oka - powiedział i zaczerwienił się lekko. - W gruncie rzeczy jest miła. Chyba mnie nawet lubi. Tylko jakoś tak bardzo przywiązała się do Kellama i zachowuje się tak... dojrzale.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- W takim razie chyba powinniście to... monitorować - podsunęła łagodnie Fabia. - Żebyś nie musiał się męczyć dłużej niż to konieczne. I może gdybyś brał te leki Ravhony w mniejszych dawkach, może by to coś pomogło? - podsunęła.
*
Elra mruknął twierdząco.
- Przypomina moją siostrę - stwierdził. - Mam wrażenie że by się polubiły gdyby miały szansę się spotkać. - Milczał chwilę. - Mam też wrażenie że trochę zrobiłem jej przykrość, ale jest bardzo dobra w ukrywaniu emocji - przyznał.
*
Elra mruknął twierdząco.
- Przypomina moją siostrę - stwierdził. - Mam wrażenie że by się polubiły gdyby miały szansę się spotkać. - Milczał chwilę. - Mam też wrażenie że trochę zrobiłem jej przykrość, ale jest bardzo dobra w ukrywaniu emocji - przyznał.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Isaku mruknął.
- Napiszę do Paskuda, kiedy Ravhona znowu będzie skakać, może pomoże opracować jakąś lepszą terapię - przyznał. - Nie jestem pewien, czy te leki w ogóle niszczą mikroby, czy tylko podnoszą odporność.
*
- Naprawdę? - sapnął Jon. - Musisz przy niej bardziej uważać na słowa! Dość wycierpiała, nie trzeba jej jeszcze dowalać...
- Napiszę do Paskuda, kiedy Ravhona znowu będzie skakać, może pomoże opracować jakąś lepszą terapię - przyznał. - Nie jestem pewien, czy te leki w ogóle niszczą mikroby, czy tylko podnoszą odporność.
*
- Naprawdę? - sapnął Jon. - Musisz przy niej bardziej uważać na słowa! Dość wycierpiała, nie trzeba jej jeszcze dowalać...
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie mam pojęcia - przyznała Fabia - ale nie dowiemy się dopóki nie zapytamy, prawda?
*
Elra skrzywił się.
- Wiem - westchnął. - Po prostu Północ miała kontakt z upiorami, poczuła się porzucona kiedy się dowiedziała, próbowałem ją podnieść na duchu, wyszło jak wyszło - wyjaśnił cierpko.
*
Elra skrzywił się.
- Wiem - westchnął. - Po prostu Północ miała kontakt z upiorami, poczuła się porzucona kiedy się dowiedziała, próbowałem ją podnieść na duchu, wyszło jak wyszło - wyjaśnił cierpko.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- No to powiedziałem, że zapytam - mruknął Isaku i odwrócił się od okna, skoro nie było już na co tam patrzeć. - Chociaż byłbym wdzięczny, gdybyś przejęła ciężar tej korespondencji na siebie, kiedy wyruszę na Wschód. Co pewnie nastąpi wkrótce.
*
Jon pokręcił głową z niedowierzaniem. Że Elra potrafi palnąć niedelikatną głupotę, był świadom, ale nie mógł rozgryźć jakim cudem on i królowa stanowili wobec tej jego tendencji aż tak zgodne małżeństwo.
- Jeżeli cię to pocieszy, ja cały czas miałem poczucie, że jestem trzymany na dystans i na nic się zdały moje próby przełamania go - przyznał w ramach nędznej pociechy. - Może trzeba przywyknąć.
*
Jon pokręcił głową z niedowierzaniem. Że Elra potrafi palnąć niedelikatną głupotę, był świadom, ale nie mógł rozgryźć jakim cudem on i królowa stanowili wobec tej jego tendencji aż tak zgodne małżeństwo.
- Jeżeli cię to pocieszy, ja cały czas miałem poczucie, że jestem trzymany na dystans i na nic się zdały moje próby przełamania go - przyznał w ramach nędznej pociechy. - Może trzeba przywyknąć.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
Fabia mruknęła i pokiwała głową.
- Bez obaw, zajmę się tym. Ale i tak powinniśmy się dowiedzieć, czy Ravhona potrafi jakoś utrzymać komunikację z tobą na morzu - stwierdziła. - Przydałoby się i do tego, i w związku z tymi listami które słaliście z Lisem na południe.
*
- Jeśli Hra jest dobrą miarą, raczej tak właśnie jest - przyznał Elra. Mruknął. - Za to Lees najchętniej rzuciłby wszystko i spędził resztę życia z końmi - dodał. - Mieszkał na posiadłości pod lasem, zamknięty razem z Fabianą. Opiekowała się nim. Mają tam gigantyczną stajnię i sporo terenu do jazdy. Z powodu dżumy ściągnęliśmy ich do pałacu i teraz mały się męczy bo nie ma gdzie jeździć.
- Bez obaw, zajmę się tym. Ale i tak powinniśmy się dowiedzieć, czy Ravhona potrafi jakoś utrzymać komunikację z tobą na morzu - stwierdziła. - Przydałoby się i do tego, i w związku z tymi listami które słaliście z Lisem na południe.
*
- Jeśli Hra jest dobrą miarą, raczej tak właśnie jest - przyznał Elra. Mruknął. - Za to Lees najchętniej rzuciłby wszystko i spędził resztę życia z końmi - dodał. - Mieszkał na posiadłości pod lasem, zamknięty razem z Fabianą. Opiekowała się nim. Mają tam gigantyczną stajnię i sporo terenu do jazdy. Z powodu dżumy ściągnęliśmy ich do pałacu i teraz mały się męczy bo nie ma gdzie jeździć.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Chodźmy jej posuzkać - mruknął Isaku. - Powinna być w pałacu.
*
- Zauważyłem, że bardzo je lubi - przyznał Jon. - Może wyrośnie z tego. Chyba będzie musiał, co? Nie wiem - przyznał. - Myślisz, że to w ogóle kiedyś się skończy? Augustus i jego rządy?
*
- Zauważyłem, że bardzo je lubi - przyznał Jon. - Może wyrośnie z tego. Chyba będzie musiał, co? Nie wiem - przyznał. - Myślisz, że to w ogóle kiedyś się skończy? Augustus i jego rządy?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości