13.2: Foch na puna

Tu piszemy nasze ST.
Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Cerro » pt mar 02, 2018 9:35 pm

Królestwo Północy

- Och, dalej zadajesz się z tą... - zaczął Viriam. I rozsądnie urwał. I tak dostał ścierką od żony. - Przepraszam - zmitygował się wobec tego. - Jak większość z nas, wolałem młodego Freya.

- To nie jest wina tej biednej dziewczyny! - huknęła na niego małżonka. - Pradawni jedni...

- Żadni Pradawni!

- Wodan jeden wie - kobieta całkiem ironicznie podkreśliła imię svariańskiego bóstwa - co ta biedna dziewczyna przeżywa i jak musi cierpieć.

- Głupie babskie ploty - burknął Viriam.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » pt mar 02, 2018 9:40 pm

Królestwo Północy

Adhara zmarszczyła brwi.

- Proszę? - zdumiała się. - Wiem, że król mąż nie jest tu szczególnie lubiany, zresztą słusznie, ale ostatnim razem kiedy sprawdzałam byli raczej szczęśliwym małżeństwem. Czy ona nie miała czasem szansy się go pozbyć przy okazji wielkiego przewrotu Nithaela, babciu?

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Cerro » pt mar 02, 2018 9:59 pm

Królestwo Północy

- Nic jej nie jest, a to bzdury! - oświadczył Viriam zdecydowanie.

- Podobno Namiestnik chciał go żywego.

- No to akurat prawda - mruknął Viriam. - Tak mówią Nieśmiertelni, nie głupie plotkary.

- Zresztą, kto wie jak bardzo ta dziewczynka jest zastraszona. Jest taka młoda! Może wcale nie myśleć jasno. Dobrze wiem, że czasami się nie myśli.

- Jest mi głęboko przykro za wszystko, co zaszło i moja wina nigdy nie będzie odkupiona - wymamrotał Viriam do talerza.

Żona zmierzwiła mu siwe włosy, jakby na pocieszenie.

- Znam kobietę, której siostra jest służącą w pałacu - ciągnęła z zatroskaniem Svarianka. - A ona zna dziewczynę, która przysięga, że na własne oczy widziała, że król mąż ukrywa w swoich komnatach przerażające rzeczy. Jakieś... łańcuchy i bicze, i pejcze, i kneble, i inne okropieństwa jak z jakiejś sali tortur.

- Ktoś by zauważył, gdyby ją okładał pejczem - zaprotestował znowu Viriam.

- Tak. NA FREYANNE Z DOSTĘPEM DO MOCY!

Viriam miał minę wskazującą na to, że postanowił się zamknąć. Na wieki.

- Inna dziewczyna, przy okazji odbierania racji, opowiadała że ostatnio król mąż był zmuszony zanieść coś Frei i przeraźliwie się wściekł, a potem służącemu wydawało się, że słyszy kobiece krzyki. A następnego dnia Freya była cała opuchnięta od płaczu. Za dobrze się to wszystko łączy moim zdaniem. A plotkami zajmuję się całe życie! - huknęła na Viriama, z łupnięciem stawiając na stole pieczeń.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » pt mar 02, 2018 10:15 pm

Królestwo Północy

Adhara słuchała tego wszystkiego spod uniesionych brwi.

- Babciu, ale ty wiesz, że plotki są zazwyczaj wyolbrzymione, tak? - upewniła się ostrożnie, chociaż musiała przyznać, trochę ją to wszystko zaniepokoiło. Trochę. - Zwłaszcza kiedy dotyczą kogoś, kogo plotkujący... no, nienawidzą. Dziadku, naprawdę rozumiem twoją niechęć... ale Dana jest dobrą, kochającą osobą, której życie potoczyło się trochę niefortunnie. Nie jest winna cierpieniu, które spotkało Północ, ani obaleniu młodego Freya. Jest zbyt niewinna na takie knucie i o ile ją znam, nie miałaby nic przeciw pozostaniu w tamtych górach na resztę swoich dni. Jestem przekonana, że gdybyś z nią porozmawiał, zmieniłbyś zdanie na jej temat.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Cerro » pt mar 02, 2018 10:18 pm

Królestwo Północy

- Po prostu... dajmy spokój - zaproponował Viriam. - Opowiedz nam, co u ciebie, Adharo. Nie mamy za wiele czasu jak słusznie zauważyłaś.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » pt mar 02, 2018 10:38 pm

Królestwo Północy

Adhara uśmiechnęła się więc ciepło i zaczęła mówić o różnych niewinnych błahostkach. Jednak rychło, ku żalowi wszystkich obecnych, ich wspólny czas dobiegł końca.

Już wychodząc, wyściskawszy wszystkich, dziewczyna zatrzymała się przy drzwiach i spojrzała na dziadków po raz ostatni.

- Mamy mieć układ z Północą, więc teraz już... spotkajcie się z Syrusem, dziadku. Ma ze mną listowny kontakt. Teraz to już nie powinno być dla was niebezpieczne, a chętnie bym od was usłyszała od czasu do czasu - wyjaśniła, uśmiechając się ciepło na pożegnanie.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Los » sob mar 03, 2018 8:15 am

Królestwo Północy

Viriam rozpromienił się. Pożegnali się koniec końców w dość dobrych humorach.

Dana czekała już pod pomnikiem, nieco zmarznięta. Uśmiechnęła się do Adhary.

- Na górę, co? - rzuciła.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » sob mar 03, 2018 10:07 am

Królestwo Północy

- Uhm - potaknęła Adhara. - Przepraszam, że musiałaś czekać. Zaczekasz jeszcze minutkę? - zapytała wyszczerzona radośnie, z łobuzerskim błyskiem w oku.

Rema prychnęła i przeskoczyła na ramię Dany. Przymilnie otarła się łebkiem o jej policzek.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Cerro » sob mar 03, 2018 3:31 pm

Królestwo Północy

Dana pogłaskała nieduży łebek smoczycy.

- Tak dobrze cię widzieć, cerendi - powiedziała z rozbawieniem. - Masz coś odkrywczego do powiedzenia o moim zapachu? - wyzłośliwiła się troszeczkę.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 13.2: Foch na puna

Postautor: Akayla » sob mar 03, 2018 3:44 pm

Królestwo Północy

Rema zarechotała.

- Nie. Jest taki sam jak poprzednio - odrzekła z błyskiem w ślepkach.

Adhara tymczasem zamieniła się w sowę i, mocno bijąc skrzydłami, wyleciała na sam szczyt klifu. Tam zaś zabrała się do pracy. Zaczęła od wyciągnięcia kawała skały do przodu i w górę, tak że utworzył on wielki, przykryty śnieżną czapą jęzor.

- Kucnij - poprosiła mag i zaczekała, aż przyjaciółka zajmie wygodną pozycję.

Potem w gruncie pod stopami Dany coś zatrzeszczało. A chwilę później, ku niewątpliwemu przerażeniu kuszników, kawał skały uniósł się i zaczął lot w górę, razem ze zdmuchiwanym przez wiatr śniegiem i królową, przycupniętą w zaspie. Rema zaskrzeczała i zeskoczyła z ramion albinoski w połowie drogi.

Pod sam koniec klifu zaś Dana została łagodnie wyrzucona w powietrze, zaraz nad krawędź przygotowanej zawczasu "zjeżdżalni" i stoczyła się w dół po zaspie, podczas gdy głaz, który wyniósł ją na górę, grzecznie opadł z powrotem na miejsce.

Adhara wyszczerzyła się pogodnie do obranej śniegiem Dany i wyciągnęła do niej rękę.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości