Strona 12 z 304
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: ndz sie 28, 2022 5:23 pm
autor: Akayla
Hatsze zachowała kamienny wyraz twarzy. Chociaż wewnętrznie poczuła się trochę głupio za swój wcześniejszy komentarz.
Ver uniósł brwi.
- Łau - mruknął cicho. - Grubo.
Milczał chwilę.
- Niezależnie od przebiegu rozmów, produkcja tego na większą skalę zakończy się wojną - ocenił, ściszając głos. Wiedział, że kusznicy pilnują, ale na wszelki. - Możemy spróbować wykonać po sztuce prototypu, żeby opanować proces i obsługę tej broni... ale cokolwiek więcej, zanim Maula pierwsza wystąpi z agresją, wydaje mi się bardziej ryzykowne niż to warta.
Urwał.
- Własne badania nad tym też powinniśmy zacząć. Niezależnie od produkcji. Jej inżynierowie nie stoją w miejscu, prędzej czy później to - postukał palcem w schematy - stanie się przestarzałe. Inna sprawa, że na podstawie tego pewnie dałoby się odtworzyć również armaty.
Hatsze milczała przez dłuższą chwilę.
- Czy jest ktokolwiek, kto mógłby zrobić takie rzeczy, a komu ufasz dostatecznie, żeby to pokazać? - zapytała.
Teraz to Ver milczał.
- Fariha - mruknął wreszcie. - W tej chwili jest zajęta pilnowaniem demona. Chcąc przekazać jej to, trzeba by było oddelegować kogoś innego do Ala.
- Jesteś pewien? - zapytała Hatsze z naciskiem. - Mam wrażenie, że od niej te informacje trafiłyby do Adhary, a od Adhary, do Świątyni.
- Cóż, na pewno wiem że informacja o obecności Ala nie trafiła do niego od niej.
Hatsze zaczerwieniła się lekko.
- Prawda - przyznała.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: ndz sie 28, 2022 5:41 pm
autor: Los
- Oczywiście, Maula nie może wiedzieć, że to mamy - przyznał Isaku. - I nie sądzę, żeby wyciekło to do niej, nawet jeśli trafi do Świątyni. Karai w końcu nie jest naszym wrogiem. I kto wie - dodał. - Jeżeli opracujemy coś wystarczająco odległego od pomysłów inżynierów Mauli, moglibyśmy zacząć produkować to dosyć otwarcie.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: ndz sie 28, 2022 6:11 pm
autor: Akayla
- Im mniej ludzi o tym wie, tym lepiej - mruknęła Hatsze.
- Też tak myślę - zgodził się Ver z Isaku. - To powinien być podstawowy cel, oddalić się od tych projektów tak bardzo jak tylko możliwe. Akurat do tego nie wiem czy Fariha ma kompetencje - przyznał. - Jest magiem, nie inżynierem.
Hatsze milczała chwilę.
- Może mogłaby mieć? - mruknęła. - Ty masz wielką bibliotekę, a Fabiana dojścia na uniwersytecie - zwróciła się do Isaku. - Jakbyś wybrał jej trochę porządnych pozycji z których mogłaby się uczyć nauk fizycznych, można będzie odesłać ją z nimi do Pamięci Złotego Imperium i studiowałaby sobie w spokoju przez kilka naszych dni. O ile ona się na to zgodzi.
- Można zapytać - mruknął Ver. Milczał chwilę. - A tak odnośnie uniwersytetów - dodał i odszedł do stolika w kącie pomieszczenia, gdzie leżały porzucone przez niego raporty. - Dostałem dziś trochę dokumentów od naszego. Re, pamiętasz tę siatkę terrorystyczną, za którą uganiali się Syrus z Lisem?
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pn sie 29, 2022 4:01 pm
autor: Los
- Trochę się boję, czy nie wysadzi się w powietrze - przyznał Isaku. - Naprawdę nie mamy godnych zaufania inżynierów w całym ZKP? Fariha może ich pilnować. Ma w tym wprawę. Ale... zostawiam to wam - zapewnił. - A siatkę pamiętam, re - przyznał.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pn sie 29, 2022 6:53 pm
autor: Akayla
- Jacyś na pewno są. Trzeba byłoby ich sprawdzić. Tak na natychmiast do głowy przyszła mi tylko Fariha - wyjaśnił się Ver. Podniósł zszyty plik papierów i wrócił do ich stolika. - Tak, więc w czasie jednej z akcji został przechwycony ładunek bliżej nieokreślonego płynu i Roar przysłał nam go na uniwersytet do zidentyfikowania. Nasi badacze ukończyli analizy. Mamy w rękach broń biologiczną, re - wyjaśnił, oddając bratu szczegółowy raport. - To jajeczka jakiegoś paskudztwa, które wykluwa się w żołądku i wydala duże ilości silnie trujących związków na skutek swojego żerowania.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pn sie 29, 2022 9:06 pm
autor: Los
Isaku zaczął przerzucać strony raportu.
- Skąd oni wzięli coś takiego? - spytał retorycznie. - Re, to również musi być trzymane w tajemnicy i przede wszystkim z dala od cywilów. W pełni zabezpieczone. Coś takiego nie może się nam wyrwać, zwłaszcza w mieście, w którym Nithael upakował ludzi jednego na drugim. Wezmę to sobie do poczytania - dodał, wskazując raport.
Milczał chwilę.
- Wojna w imperium Jona wydaje się pewna, a my ciągle nie do końca wiemy, kto wyruszy przeciwko niemu. Przewiduję jednak, że będzie krwawa. Musimy zrobić wszystko, żeby nie dotarła tutaj. A obawiam się, że może dotrzeć, bo... dostałem ostatnio sygnał, że w sprawę jest zamieszana ta sekta, która swego czasu tak usilnie próbowała się pozbyć Karaiego. Srebrne Maski czy jak im tam. Są w Imperium... i są też u nas. Nie wychylają się od dłuższego czasu, ale... - Wzruszył ramionami. - Pracuję nad tym, żeby mieć na nich oko. Może po nitce do kłębka... zdążymy się czegoś dowiedzieć na czas. Więc wolałbym ich w żaden sposób nie płoszyć, ale wiem też że w mieście są ludzie z tego środowiska, którzy działają nie tylko religijnie i gromadzą niemałe majątki. Im nie wiem jak się przyjrzeć tak, żeby nie budzić paniki. Chwilowo nie mam tam żadnych dojść.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pn sie 29, 2022 10:59 pm
autor: Akayla
Ver skinął krótko głową. Wysłał już zaufanych kuszników, żeby się tym zajęli - ale Isaku po prostu powinien był wiedzieć. I Hatsze też, skoro już była.
Skrzywił się na wspomnienie o Srebrnych Maskach. Hatsze natomiast przygryzła lekko wargę i na chwilę zapatrzyła się w róg pomieszczenia. Ten w którym stała galowa zbroja Vera.
- Daj znać, kiedy do czegoś dojdziesz - poprosiła. - Wiemy kim są ci bogaci członkowie sekty? Może udałoby mi się coś wygrzebać na ich temat w miejskich archiwach.
*
Tymczasem na dole do drzwi wejściowych zapukała Fariha, zezując w kierunku powozu Namiestnika i tabunu kuszników. Obiecała przyjść w odwiedziny jakoś w okolicach pory obiadowej (a ze względu na Elanię i jej nawyk cięcia się wolała celować raczej w końcówkę niż początek tego okienka), ale teraz nie była wcale przekonana, czy to był aby dobry moment na wizytę.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pn sie 29, 2022 11:09 pm
autor: Los
- Jest kobieta - powiedział Isaku. - Nie jestem pewien kim jest w ich szeregach. Ma dom w stolicy, ale na co dzień mieszka poza miastem we własnej posiadłości. Hoduje charty i często obstawia na wyścigach konnych. U mnie też bywała. Nazywają ją Jawahir, czy to imię czy nazwisko, nie mam pojęcia
*
Otworzyła jej Sif. Była bliżej drzwi niż N'gaya, która w kuchni dzielnie zjadała cały gar owsianki. Podczas gdy jej banda "żegnała się" w korytarzu. W ciszy. Usiłując nadaremnie coś usłyszeć. Najbliższy kusznik już w nich celował na wszelki wypadek.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pn sie 29, 2022 11:22 pm
autor: Akayla
Hatsze pokiwała głową.
- Poszukam i dam znać, jeśli coś znajdę - obiecała.
Ver mruknął.
- Czy jest coś, co ja mógłbym zrobić żeby wam pomóc w tym temacie? - zapytał. - Nie wiem czy angażowanie mojego wywiadu nie byłoby zbyt ryzykowne, nie chciałbym ich spłoszyć, jeśli wy macie sprawy pod kontrolą.
*
Fariha obrzuciła ich jednym spojrzeniem i zamrugała. Potem zasyczała z irytacją.
- Postradaliście rozum? - zapytała cicho, z naciskiem. - Zabierajcie się stąd.
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
: pn sie 29, 2022 11:29 pm
autor: Los
- Chyba nie, re - przyznał Isaku. - Masz zresztą chwilowo ważniejsze sprawy na głowie.
*
- Szszsz - uciszyła ją Oda.
- Zabieramy się - zapewniła polubownie tylko Sif, wkładając buty. Powoli.