Strona 112 z 150
Re: 17. Wredne i rogate
: wt sty 14, 2020 4:33 pm
autor: Akayla
W pomieszczeniu z mapą zastał Cichą, która przyszła szybko odkurzyć. Spojrzała na niego wielkimi oczami.
- Wszystko w porządku? - sapnęła. - Przynieść ci coś? Świeże ubranie?
Re: 17. Wredne i rogate
: wt sty 14, 2020 4:52 pm
autor: Cerro
- Drobny wypadek - streścił Neatan. - Nie trzeba. I tak idę do siebie - zapewnił.
Re: 17. Wredne i rogate
: wt sty 14, 2020 4:56 pm
autor: Akayla
- W porządku - ustąpiła Cicha i wróciła do pracy, chociaż i tak zerkała z troską w jego kierunku dopóki nie wyszedł.
Re: 17. Wredne i rogate
: śr sty 15, 2020 8:48 am
autor: Cerro
Neatan wrócił do siebie i natychmiast napisał list do Pradawnych, by ich poinformować o swoich ostatnich odkryciach - i zapytać czy mają jakiś pomysł w związku z zachowaniem run. Wątpił, że znajdą Ravhonę 2, skoro on nie zdołał... Ale też zdawał sobie sprawę, że nie do końca tego chce. Że jak cała rodzina chce zatrzymać tego nowo znalezionego Vera. I że nie powinien tym motywować swoich dalszych działań.
Re: 17. Wredne i rogate
: śr sty 15, 2020 11:26 am
autor: Akayla
Pradawni odpowiedzieli tak szybko, jak tylko poczta pozwoliła, to znaczy rano.
Jest możliwe, że runy szukające stały się ofiarami zakłóceń działania magii lokalizacyjnej. Jeśli tak jest, z jakiegoś powodu zależy im by nie była izolowana barierą antymagiczną, więc uciekli się do tej metody ukrycia jej przed wami. Możemy spróbować się przez to przebić, jest to jednak proces trudny, żmudny i nie potrafimy zagwarantować sukcesu.
Re: 17. Wredne i rogate
: śr sty 15, 2020 11:31 am
autor: Cerro
Neatan grzecznie odpowiedział, by spróbowali i wrócił do swoich zwykłych zajęć. Verowi nie chciał się narzucać, chłopak miał wobec niego ambiwalentne odczucia i ciężko było się mu dziwić. Obserwował tylko dyskretnie, czy nie pojawią się oznaki odrastania potwora.
Re: 17. Wredne i rogate
: śr sty 15, 2020 11:52 am
autor: Akayla
Wszystko wydawało się być w najlepszym porządku. Znaczy, Ver chodził poszarzały na twarzy, przemęczony i popołudniami zdarzało mu się przysnąć na chwilę w altance Cichej - w nocy trudno było mu zasnąć, bo jego ból głowy wzmagał się wieczorami, a kiedy już usypiał, regularnie budziły go koszmary senne. Poza tym jednak nie działo się z nim nic złego.
Neatan też nie wiedziałby o tych jego problemach, gdyby go nie podglądał, bo jak prawdziwy syn swojego kraju, Ver kategorycznie odmawiał skarżenia się na cokolwiek.
Wreszcie, pewnego poranka, chłopak wyszedł i zaczął wyraźnie i aktywnie szukać Czarnoksiężnika.
*
Jednocześnie Elra przekartkowywał poranną prasę. Uniósł brwi, zatrzymując się nad jednym z artykułów.
- "Osada w Południowych Królestwach zmieciona z powierzchni ziemi" - przeczytał.
Re: 17. Wredne i rogate
: śr sty 15, 2020 12:28 pm
autor: Cerro
Czarnoksiężnik pozwolił mu się znaleźć, bo właśnie bronił jednej z kwiatowych grządek Cichej, grzecznie prosząc obecne na niej robactwo, by poszło sobie gdzie indziej.
*
- Pradawni? - mruknęła Dana. - Może poinformować Isaku?
Re: 17. Wredne i rogate
: śr sty 15, 2020 12:33 pm
autor: Akayla
Ver trochę się zdziwił, widząc Czarnoksiężnika zagapionego w kwiaty, ale nie zapytał.
- Nie przeszkadzam? - odezwał się nieśmiało.
*
- Pradawni, ale nie wiem, czy osobiście - mruknął Elra. - Pisze, że wszyscy mieszkańcy zniknęli, zostały tylko opustoszałe budynki. - Odłożył gazetę. - Zadzwońmy do niego - zgodził się.
Re: 17. Wredne i rogate
: czw sty 16, 2020 10:25 am
autor: Cerro
- Nie - zapewnił Neatan i zapowiedział robactwu, że spali je jeśli się nie ruszy, co dało lepszy efekt niż grzeczne prośby. Nawet mrówki zaczęły zbierać swoje mszyce. - Chodź - zachęcił łagodnie i bez pośpiechu ruszył przez ogrody. - Coś chciałeś? - spytał, gdy Ver się z nim zrównał.
*
Isaku wysłuchał ich, wstał, ubrał się, włożył zbroję i przypasał miecz.
Pół godziny po wiadomości od Elry był już w opustoszałej wiosce.