Strona 113 z 150

Re: 17. Wredne i rogate

: czw sty 16, 2020 12:44 pm
autor: Akayla
Ver mruknął twierdząco.

- Przeprosić, przede wszystkim - wyjaśnił. - Ostatnio byłem dla ciebie średnio miły, a ty przez cały czas okazywałeś mi tylko troskę. Przepraszam.

*

Opustoszała wioska nie była aż taka opustoszała. Służby porządkowe - bo po układach z Elrą wojska mieć nie mógł - lokalnego króla kręciły się po okolicy, usiłując jednocześnie zbadać sytuację i odgonić dziennikarzy. Bo po pierwszym artykule absolutnie każde pismo w Królestwach chciało się wypowiedzieć w temacie.

Jeden z mężczyzn - uzbrojony zaledwie w krótki mieczyk, pałkę i ubrany w skórzaną zbroję - zastąpił Isaku drogę. Sprawiał wrażenie podenerwowanego jego obecnością, ze zrozumiałych powodów.

- Kim jesteś i czego tu chcesz?

Re: 17. Wredne i rogate

: czw sty 16, 2020 7:20 pm
autor: Cerro
Neatan chrząknął z rozbawieniem.

- Przeprosiny przyjęte - powiedział. - Nikt nie ma do ciebie pretensji.

*

Isaku zachował kamienną twarz, chociaż pytanie nie wydawało mu się szczególnie mądre, zważywszy jego białą aparycję.

- Isaku Freymann - odpowiedział. - Mam przyjrzeć się tej wiosce na polecenie faraona.

Re: 17. Wredne i rogate

: czw sty 16, 2020 7:47 pm
autor: Akayla
- Cieszę się - zapewnił Ver, uśmiechając się nieśmiało. - Przy okazji, mówiłeś że kiedy powinny mi przejść te bóle głowy...? - zapytał dość niedbałym tonem. Bo przecież mu nie przeszkadzały. Ani trochę.

*

Mężczyzna skrzywił się niechętnie, ale zszedł mu z drogi.

- Proszę bardzo.

Wioska wyglądała jak uśpiona. Wszystkie narzędzia leżały na swoich miejscach, dziecięce zabawki siedziały na poduszkach w łóżeczkach. Za to same posłania były rozkopane. Wyglądało to jakby wszyscy mieszkańcy nagle wstali w środku nocy i pobiegli gdzieś, nawet się nie ubierając.

Re: 17. Wredne i rogate

: pt sty 17, 2020 7:09 am
autor: Cerro
- Już dawno - powiedział Neatan i odwrócił się do niego. - Pozwól - rzekł łagodnie i przytknął czubki palców do czoła Vera, magią próbując znaleźć przyczynę jego cierpienia. Które naturalnie wcale nie przeszkadzało chłopakowi, gdzieżby.

*

Isaku przykucnął, położył pokrytą tatuażem dłoń płasko na ziemi i stał się wszystkim. Roślinami, drzewami, owadami, każdą żywą istotą w wiosce. Chciał wiedzieć, co widziały.

Re: 17. Wredne i rogate

: pt sty 17, 2020 7:43 am
autor: Akayla
Nic nie wydawało się być nie w porządku. Potwór został wyrwany skutecznie. Vera po prostu bolało.

*

W środku nocy z jednego z domów, na oko lokalnej gospody, wypełzła galaretowata, zębata bestia - wszystkie stworzenia pamiętały ją jako cuchnącą i gryzącą w dotyku.

Glut popełzł sobie w kierunku otaczającego wioskę gaju oliwnego. Za nim, domy opuścili mieszkańcy. Poszli jego śladem, jak pogrążeni w transie, i już nie wrócili.

Wedle zeznania istot z gaju, wszyscy sami weszli potworowi do paszczy. Kiedy nie został już nikt, glut oddalił się nadspodziewanie zwinnie.

Re: 17. Wredne i rogate

: pt sty 17, 2020 7:54 am
autor: Cerro
- Nie wydaje się, żeby cokolwiek było nie tak - powiedział Neatan. - Przyślę ci napar przeciwbólowy. Odpocznij porządnie kilka dni. Może przynajmniej ból osłabnie.

*

Isaku zmarszczył brwi. To coś musiało tu być zanim jego ojciec postawił barierę.

Skierował się do oliwnego gaju, z nadzieją że zdoła odtworzyć drogę gluta, albo po widocznym śladzie, albo z pomocą istot, które mogły go widzieć.

Re: 17. Wredne i rogate

: pt sty 17, 2020 8:08 am
autor: Akayla
Ver przytaknął.

- Dziękuję, wujku.

*

Wilgotny ślad zdążył już zaschnąć, Isaku był więc zdany na pomoc zwierząt. Poprowadziły go na zachód, ku najbliższemu polis. Dopiero gdzieś w połowie drogi, w zaroślach z dala od traktu, glut zatrzymał, zatrząsł i rozpłynął, a z jego wnętrza wypełzł wyraźnie wystraszony człowiek. Śniady mężczyzna zaczął przedzierać się przez krzaki, w kierunku przeciwnym do drogi, chociaż pewnie to jej szukał.

Natomiast same pozostałości po glucie Isaku znalazł tam, gcie mężczyzna z niego wyszedł. Były już wysuszone, skurczone i stwardniałe.

Re: 17. Wredne i rogate

: pt sty 17, 2020 8:12 am
autor: Cerro
Isaku podniósł kawałek gluta i wsadził do kieszeni, do sprawdzenia w laboratoriach ojca. Sam natomiast ruszył śladem mężczyzny, co jak raz było dość proste dzięki wyraźnemu szlakowi połamanych chaszczy.

Re: 17. Wredne i rogate

: pt sty 17, 2020 8:31 am
autor: Akayla
Doścignął go już bez problemu.

Zadyszany i pokaleczony przez zarośla mężczyzna krzyknął z przestrachem, słysząc łomot za sobą, spróbował rzucić się do ucieczki, potknął i poleciał w gąszcz głową naprzód.

Za to Isaku sam miał okazję usłyszeć za sobą zipanie.

Re: 17. Wredne i rogate

: pt sty 17, 2020 8:36 am
autor: Cerro
Isaku odwrócił się gwałtownie, łapiąc za miecz.