Port Mauli - Stary Świat
- Nie mam pojęcia - przyznał szczerze Syrus. - Nie znałem jej zapachu tak dobrze jak ty.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
Nysara pokręciła głową nad jego legendarną użytecznością.
Sae wróciła po chwili.
- Będziemy mieli gigantyczne problemy - powiedziała z niespodziewanym spokojem. - Mam nadzieję, że pani Maula was lubi.
Otworzyła im śluzę i weszli do środka.
- Szkło! - krzyknęła Sae, w ostatniej chwili ratując Nysarę przed rąbnięciem w akwarium.
Nysara położyła na nim rękę i lekkim truchtem odbiegła od nich, nasłuchując uważnie. Przykucnęła tuż przy skulonej Yuki.
- Jak ona to...? - spytała Sae, patrząc na Syrusa.
- Kora? - spytała miękko Nysara.
Yuki uniosła rozczochraną głowę - zabrano jej nawet sznurek, którym wiązała włosy - i gwałtownie oparła dłoń na szybie.
- Haha-ue - szepnęła. - Znaczy... nie wiem... - Oparła czoło o szybę i rozpłakała się cicho.
Nysara przyklęknęła naprzeciwko niej, opierając własne czoło dokładnie naprzeciw jej i podobnie układając rękę.
- Nie płacze, kora. I nie martwi się - powiedziała łagodnie. - Wyciągną cię.
Nysara pokręciła głową nad jego legendarną użytecznością.
Sae wróciła po chwili.
- Będziemy mieli gigantyczne problemy - powiedziała z niespodziewanym spokojem. - Mam nadzieję, że pani Maula was lubi.
Otworzyła im śluzę i weszli do środka.
- Szkło! - krzyknęła Sae, w ostatniej chwili ratując Nysarę przed rąbnięciem w akwarium.
Nysara położyła na nim rękę i lekkim truchtem odbiegła od nich, nasłuchując uważnie. Przykucnęła tuż przy skulonej Yuki.
- Jak ona to...? - spytała Sae, patrząc na Syrusa.
- Kora? - spytała miękko Nysara.
Yuki uniosła rozczochraną głowę - zabrano jej nawet sznurek, którym wiązała włosy - i gwałtownie oparła dłoń na szybie.
- Haha-ue - szepnęła. - Znaczy... nie wiem... - Oparła czoło o szybę i rozpłakała się cicho.
Nysara przyklęknęła naprzeciwko niej, opierając własne czoło dokładnie naprzeciw jej i podobnie układając rękę.
- Nie płacze, kora. I nie martwi się - powiedziała łagodnie. - Wyciągną cię.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
- Na słuch - wyjaśnił jej krótko Syrus i również podszedł powoli. - Cześć, Yuki-chan - przywitał się miękko, cicho, kucając przy szybie.
- Na słuch - wyjaśnił jej krótko Syrus i również podszedł powoli. - Cześć, Yuki-chan - przywitał się miękko, cicho, kucając przy szybie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
Yuki uniosła na niego wzrok i zaraz pochyliła się ponownie, ale tym razem we wschodnim ukłonie.
- Tak bardzo przepraszam - wydusiła w zimną, szklaną podłogę.
Yuki uniosła na niego wzrok i zaraz pochyliła się ponownie, ale tym razem we wschodnim ukłonie.
- Tak bardzo przepraszam - wydusiła w zimną, szklaną podłogę.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
- Przestań - fuknął na nią łagodnie. - Nie zrobiłaś nic złego. No, już. Podnieś się, dziecko.
- Przestań - fuknął na nią łagodnie. - Nie zrobiłaś nic złego. No, już. Podnieś się, dziecko.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
- Ale zrobiłam - powiedziała cicho Yuki, podnosząc się jednak i przyciskając ponownie do szyby.
- Przecież nie chciała - zauważyła Nysara.
- Haha-ue, nawet nie wiesz co...
- Chciała?
- Nie!
- To przestanie się kłócić, kora.
Yuki spojrzała na nią z czystą, bezdenną rozpaczą.
- Nie jestem waszą kora, haha-ue - powiedziała drżącym głosem. - Nie jestem.
- Czuje, co jest - zapewniła ją Nysara.
Po drugiej stronie akwarium, Sae rozłożyła sobie probówki i zaczęła po raz kolejny swój taniec z wyrwaną z nich krwią, tym razem ze wszystkich trzech próbek. Posłała je potem na powrót do naczyń i stanęła ze zwieszoną głową, zaciskając pięści, nim zebrała się w sobie, żeby pójść je pozamykać.
- Ale zrobiłam - powiedziała cicho Yuki, podnosząc się jednak i przyciskając ponownie do szyby.
- Przecież nie chciała - zauważyła Nysara.
- Haha-ue, nawet nie wiesz co...
- Chciała?
- Nie!
- To przestanie się kłócić, kora.
Yuki spojrzała na nią z czystą, bezdenną rozpaczą.
- Nie jestem waszą kora, haha-ue - powiedziała drżącym głosem. - Nie jestem.
- Czuje, co jest - zapewniła ją Nysara.
Po drugiej stronie akwarium, Sae rozłożyła sobie probówki i zaczęła po raz kolejny swój taniec z wyrwaną z nich krwią, tym razem ze wszystkich trzech próbek. Posłała je potem na powrót do naczyń i stanęła ze zwieszoną głową, zaciskając pięści, nim zebrała się w sobie, żeby pójść je pozamykać.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
Syrus obserwował z ukosa poczynania kunoichi.
- Wygląda, że jednak jesteś - podsumował łagodnie i oparł dłoń o szybę. - Kopia czy oryginał, co za różnica, Yuki-chan.
Syrus obserwował z ukosa poczynania kunoichi.
- Wygląda, że jednak jesteś - podsumował łagodnie i oparł dłoń o szybę. - Kopia czy oryginał, co za różnica, Yuki-chan.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
Yuki otarła cieknący nos.
- Wydaje mi się, że przed chwilą znałeś różnicę - stwierdziła.
Nysara wykonała ruch jakby chciał trzepnąć Syrusa. Ale się powstrzymała.
- Nie przejmuje się karm, jest głupi - zapewniła Yuki.
Yuki uśmiechnęła się.
- W ogóle się nie... - Przymknęła na chwilę oczy. - Nie, właściwie to nie wiem czy się zmieniliście - uświadomiła sobie.
- To klon - powiedziała Sae, jakby się już nie domyślili. - Została nam odpowiedź na pytanie, co robi to potężne czarnoksięskie zaklęcie, którym jest...
- Co robi zbrojny oddział w laboratorium? - spytał z rykiem Haar, wpadając do środka na czterech łapach i wstając na nogi dopiero na miejscu. Sierść na jego karku i ramionach pozostała, ale spiczaste uszy wchłonęły się między włosy. - Co robi tu obcy? Sae!
- Klon - poinformowała go Sae.
- Hm, zatem zostaje nam zaklęcie - stwierdził wilkołak.
- Właśnie mówiłam. Co ze zbrojnym oddziałem?
- Wszystkie wyjścia są obstawione i stracimy głowy - odrzekł Haar.
- Ty nie masz z tym nic wspólnego. To ja i kapitan wprowadziliśmy intruza...
- Mogłem połamać żebra temu strażnikowi, którego odepchnąłem - rzekł Haar krótko. - I chyba mam w plecach dwie kule, bo nie dosłyszałem "stać". Idzie tu Lukas - dodał. - Kto chce się z nim skonfrontować zanim rozerwie nas na strzępy bez zadawania pytań?
Yuki otarła cieknący nos.
- Wydaje mi się, że przed chwilą znałeś różnicę - stwierdziła.
Nysara wykonała ruch jakby chciał trzepnąć Syrusa. Ale się powstrzymała.
- Nie przejmuje się karm, jest głupi - zapewniła Yuki.
Yuki uśmiechnęła się.
- W ogóle się nie... - Przymknęła na chwilę oczy. - Nie, właściwie to nie wiem czy się zmieniliście - uświadomiła sobie.
- To klon - powiedziała Sae, jakby się już nie domyślili. - Została nam odpowiedź na pytanie, co robi to potężne czarnoksięskie zaklęcie, którym jest...
- Co robi zbrojny oddział w laboratorium? - spytał z rykiem Haar, wpadając do środka na czterech łapach i wstając na nogi dopiero na miejscu. Sierść na jego karku i ramionach pozostała, ale spiczaste uszy wchłonęły się między włosy. - Co robi tu obcy? Sae!
- Klon - poinformowała go Sae.
- Hm, zatem zostaje nam zaklęcie - stwierdził wilkołak.
- Właśnie mówiłam. Co ze zbrojnym oddziałem?
- Wszystkie wyjścia są obstawione i stracimy głowy - odrzekł Haar.
- Ty nie masz z tym nic wspólnego. To ja i kapitan wprowadziliśmy intruza...
- Mogłem połamać żebra temu strażnikowi, którego odepchnąłem - rzekł Haar krótko. - I chyba mam w plecach dwie kule, bo nie dosłyszałem "stać". Idzie tu Lukas - dodał. - Kto chce się z nim skonfrontować zanim rozerwie nas na strzępy bez zadawania pytań?
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
Syrus strzelił szybkim spojrzeniem po zebranych, a potem wstał, ciągnąc Nysarę za rękę.
- Pójdziemy we dwójkę. Chodź, karma - mruknął, ciągnąc Nysarę za rękę w kierunku wyjścia z akwarium.
Syrus strzelił szybkim spojrzeniem po zebranych, a potem wstał, ciągnąc Nysarę za rękę.
- Pójdziemy we dwójkę. Chodź, karma - mruknął, ciągnąc Nysarę za rękę w kierunku wyjścia z akwarium.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
- Nie dotyka jej - burknęła Nysara i rąbnęła we framugę sekundę po tym jak ją puścił, więc jednak złapała go za rękę z głuchym warknięciem urażonej dumy.
Yuki, ubrana tylko w długą koszulę ze swoim numerem, zostawiła koc i podbiegła do ściany akwarium, patrząc za nimi. Niewiele rozumiała z tego, co działo się akurat teraz.
Laboratorium było opustoszałe. Wyjechali windą na parter i stanęli przed drzwiami. A ledwie je otwarli, któryś z uzbrojonych pracowników laboratorium stojących na zewnątrz spanikował i strzelił. A potem trzech innych. A potem czwartemu broń wybuchła niemal w rękach, bo Lukas wygiął mu lufę krótkiej strzelby do góry.
- Nie dotyka jej - burknęła Nysara i rąbnęła we framugę sekundę po tym jak ją puścił, więc jednak złapała go za rękę z głuchym warknięciem urażonej dumy.
Yuki, ubrana tylko w długą koszulę ze swoim numerem, zostawiła koc i podbiegła do ściany akwarium, patrząc za nimi. Niewiele rozumiała z tego, co działo się akurat teraz.
Laboratorium było opustoszałe. Wyjechali windą na parter i stanęli przed drzwiami. A ledwie je otwarli, któryś z uzbrojonych pracowników laboratorium stojących na zewnątrz spanikował i strzelił. A potem trzech innych. A potem czwartemu broń wybuchła niemal w rękach, bo Lukas wygiął mu lufę krótkiej strzelby do góry.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości