17. Wredne i rogate
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Gdyby nie byli tacy przejęci swoją rolą, Pradawni mogliby już mieć o jeden generator mniej - stwierdził Neatan. - Mogą być bardzo wartościowi, jeśli mówi prawdę, ale ciężko nie mieć wątpliwości.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
- Może też myśleć, że mówi prawdę - zauważył Elra. - Nie mamy przecież gwarancji że ten cały Pradawny nie nakłamał jej. Nie wiem. Z jednej strony brzmi jak pułapka, z drugiej ci Pradawni nawet wokół tej ich bariery nie wychylili nosa. A ten rzekomo jawnie pozwala się zlokalizować.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Może jawnie, może nie. Tego nie wiemy - stwierdził Neatan.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Elra milczał chwilę. Wreszcie westchnął cicho i skinął dłonią drugiemu kusznikowi, żeby otworzył drzwi celi.
- Miej ją na oku - poprosił Ravkena. - Jeśli wykona jakiś podejrzany ruch, zabij. Powiesz nam wszystko, co wiesz - dodał do Ravhony, skoro ta opuściła celę, bardzo wyraźnie skulona w sobie.
- Oczywiście - zapewniła cichutko.
- Czy ty lub nasz miły Pradawny gość potraficie przyspieszyć regenerację Isaku? Niedobrze go tak teraz stracić - zwrócił się znów do Neatana, zawracając do przyjaźniejszej części pałacu.
- Miej ją na oku - poprosił Ravkena. - Jeśli wykona jakiś podejrzany ruch, zabij. Powiesz nam wszystko, co wiesz - dodał do Ravhony, skoro ta opuściła celę, bardzo wyraźnie skulona w sobie.
- Oczywiście - zapewniła cichutko.
- Czy ty lub nasz miły Pradawny gość potraficie przyspieszyć regenerację Isaku? Niedobrze go tak teraz stracić - zwrócił się znów do Neatana, zawracając do przyjaźniejszej części pałacu.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Musi odtworzyć krew. Pobudzę jego szpik. Ale jest też dodatkowy problem, wlał w siebie tyle wina po tak długiej przerwie, że właściwie się zatruł - powiedział Neatan. - Z tego też go wyciągnę, ale obawiam się, że kiedy to zrobię, spróbuje się wykończyć od nowa.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Elra powoli ukrył twarz w dłoni.
- A chciałem tylko być miły - jęknął. - Każę służbie cichcem zwinąć butelki, jeśli jakieś mu zostały, i nie przynosić nowych, a ty mu pomóż. Jeśli będzie czegoś potrzeba, służę wsparciem.
- Coś się stało? - Ravhona odezwała się nieśmiało zza jego pleców, zauważywszy gest.
- A chciałem tylko być miły - jęknął. - Każę służbie cichcem zwinąć butelki, jeśli jakieś mu zostały, i nie przynosić nowych, a ty mu pomóż. Jeśli będzie czegoś potrzeba, służę wsparciem.
- Coś się stało? - Ravhona odezwała się nieśmiało zza jego pleców, zauważywszy gest.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Trzeba by go trzepnąć w łeb, żeby zmądrzał - burknął Neatan i odwrócił się do Ravhony. - Nic takiego - zapewnił.
Jednocześnie zajął się księciem Isaku, robiąc mu mały detoks organizmu. I stymulując jego ciało do szybszego odtwarzania krwi. Spodziewał się piorunującego efektu w postaci przebudzenia księcia z solidną potrzebą wyrzygania wszystkiego przez balkon.
Jednocześnie zajął się księciem Isaku, robiąc mu mały detoks organizmu. I stymulując jego ciało do szybszego odtwarzania krwi. Spodziewał się piorunującego efektu w postaci przebudzenia księcia z solidną potrzebą wyrzygania wszystkiego przez balkon.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Miało to być, przede wszystkim, problemem Fabiany.
Elra doprowadził ich wreszcie do biura. Rezerwowego, znaczy. Ani myślał prowadzić tej dziwnej Ravhony do Dany.
- Usiądź - zachęcił ją, wyciągając papier i przybory do pisania. - Co możesz nam powiedzieć o barierze Pradawnych?
- Jest siedem generatorów - odrzekła Ravhona. - Pradawni uprowadzili słabszych Pradawnych z kilku różnych alternatywnych światów, zamrozili w krysztale i wykorzystują ich jako źródło mocy. Większa część mocy każdego generatora służy do podtrzymywania bariery. Reszta jest dzielona między moje poprzedniczki.
Elra przerwał notowanie i uniósł głowę.
- Czy nie mówiłaś, że jesteś pierwszą hybrydą?
- Pierwszą udaną hybrydą - sprostowała Ravhona. - Mam własne źródło mocy. Tamte są bardziej... są jak przekaźniki. Pobierają moc ze źródła, w tym przypadku generatora, i używają jak własnej. Potrafią trochę utrzymać w ciele, jak biali magowie, ale nie umieją wytwarzać jej same.
Elra zmarszczył brwi.
- Dlaczego to tamte bronią generatorów? Nie lepiej by było poświęcić używaną przez nie moc na coś innego?
- Pradawni nie są świadomi że naszemu Pradawnemu się udało. W przeciwnym wypadku zaczęliby mnie duplikować dla źródła mocy. Nie bardzo umieją zrobić to z własnym gatunkiem. - Skubnęła koniuszek rogu. Były grube i zawinięte, jak u muflona. - Wracając... to że tamte wersje mnie korzystają z generatora oznacza też, że ich moc jest względna. Jeśli któraś umrze, pozostałe dostaną do dyspozycji jej rezerwy mocy z generatora. Z drugiej strony jeśli generator zostanie zniszczony, wszystkie staną się bezbronne. Generatory otacza bariera ochronna podtrzymywana przez nie, nie ma więc do niej uniwersalnego klucza. Bariera wokół wymiaru ma taki. Jeśli bym mogła dostać papier i pióro.
Elra podał jej i Ravhona zabrała się za skrzętne opisywanie rytuałów i zaklęć niezbędnych do wytworzenia kamienia runicznego.
Elra doprowadził ich wreszcie do biura. Rezerwowego, znaczy. Ani myślał prowadzić tej dziwnej Ravhony do Dany.
- Usiądź - zachęcił ją, wyciągając papier i przybory do pisania. - Co możesz nam powiedzieć o barierze Pradawnych?
- Jest siedem generatorów - odrzekła Ravhona. - Pradawni uprowadzili słabszych Pradawnych z kilku różnych alternatywnych światów, zamrozili w krysztale i wykorzystują ich jako źródło mocy. Większa część mocy każdego generatora służy do podtrzymywania bariery. Reszta jest dzielona między moje poprzedniczki.
Elra przerwał notowanie i uniósł głowę.
- Czy nie mówiłaś, że jesteś pierwszą hybrydą?
- Pierwszą udaną hybrydą - sprostowała Ravhona. - Mam własne źródło mocy. Tamte są bardziej... są jak przekaźniki. Pobierają moc ze źródła, w tym przypadku generatora, i używają jak własnej. Potrafią trochę utrzymać w ciele, jak biali magowie, ale nie umieją wytwarzać jej same.
Elra zmarszczył brwi.
- Dlaczego to tamte bronią generatorów? Nie lepiej by było poświęcić używaną przez nie moc na coś innego?
- Pradawni nie są świadomi że naszemu Pradawnemu się udało. W przeciwnym wypadku zaczęliby mnie duplikować dla źródła mocy. Nie bardzo umieją zrobić to z własnym gatunkiem. - Skubnęła koniuszek rogu. Były grube i zawinięte, jak u muflona. - Wracając... to że tamte wersje mnie korzystają z generatora oznacza też, że ich moc jest względna. Jeśli któraś umrze, pozostałe dostaną do dyspozycji jej rezerwy mocy z generatora. Z drugiej strony jeśli generator zostanie zniszczony, wszystkie staną się bezbronne. Generatory otacza bariera ochronna podtrzymywana przez nie, nie ma więc do niej uniwersalnego klucza. Bariera wokół wymiaru ma taki. Jeśli bym mogła dostać papier i pióro.
Elra podał jej i Ravhona zabrała się za skrzętne opisywanie rytuałów i zaklęć niezbędnych do wytworzenia kamienia runicznego.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Mam nadzieję, że będziecie w stanie z Iskau szybko zinterpretować, co robi to zaklęcie - powiedział Neatan, milczeniem pomijając, że Isaku obecnie nie nadaje się do interpretowania czegokolwiek. - Nie byłoby rozsądnie tak po prostu tego użyć.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Elra mruknął twierdząco.
- Spróbujemy. W najgorszym razie zwrócimy się do naszych Pradawnych i zobaczymy, czy oni coś wymyślą.
W międzyczasie Ravhona skończyła pisać i podała mu kartkę.
- Alternatywna możliwość, choć bardzo nieprzyjemna, to uciec się do splugawienia - dodała cicho. - Pradawni kompletnie nie są przed tym zabezpieczeni, a proces jest odwracalny. Nie uważam tego za dobry pomysł... ale chcieliście usłyszeć o wszystkim. - Znów skubnęła czubek rogu. - Przynajmniej jeden z nich jest wciąż w tym wymiarze. Chyba miał jakiś niewielki generator. Potrafią zaburzać przestrzeń w ramach niektórych wymiarów. To znacznie utrudnia znalezienie ich magią lub z pomocą upiora. Ten tutaj na pewno ukrywa się w ten sposób. Pozostali starają się zacierać ślady swoich podróży międzywymiarowych i często się przenoszą. Zazwyczaj do wymiarów w których czas płynie szybciej niż tutaj. W ten sposób ich badania przebiegają szybciej. Mogę wam wskazać na mapie wymiarów gdzie część z nich była ostatnim razem kiedy rozmawiałam z naszym.
- Część? Znaczy, nie utrzymują ze sobą ścisłych kontaktów? - upewnił się Elra.
- Wymieniają wiadomości, z różną częstotliwością, ale jest kilkoro którzy lubią być sami, w tym nasz. I żadna z grup nie zna dokładnego położenia laboratoriów innej, co najwyżej wymiar w którym się znajdują.
- Spróbujemy. W najgorszym razie zwrócimy się do naszych Pradawnych i zobaczymy, czy oni coś wymyślą.
W międzyczasie Ravhona skończyła pisać i podała mu kartkę.
- Alternatywna możliwość, choć bardzo nieprzyjemna, to uciec się do splugawienia - dodała cicho. - Pradawni kompletnie nie są przed tym zabezpieczeni, a proces jest odwracalny. Nie uważam tego za dobry pomysł... ale chcieliście usłyszeć o wszystkim. - Znów skubnęła czubek rogu. - Przynajmniej jeden z nich jest wciąż w tym wymiarze. Chyba miał jakiś niewielki generator. Potrafią zaburzać przestrzeń w ramach niektórych wymiarów. To znacznie utrudnia znalezienie ich magią lub z pomocą upiora. Ten tutaj na pewno ukrywa się w ten sposób. Pozostali starają się zacierać ślady swoich podróży międzywymiarowych i często się przenoszą. Zazwyczaj do wymiarów w których czas płynie szybciej niż tutaj. W ten sposób ich badania przebiegają szybciej. Mogę wam wskazać na mapie wymiarów gdzie część z nich była ostatnim razem kiedy rozmawiałam z naszym.
- Część? Znaczy, nie utrzymują ze sobą ścisłych kontaktów? - upewnił się Elra.
- Wymieniają wiadomości, z różną częstotliwością, ale jest kilkoro którzy lubią być sami, w tym nasz. I żadna z grup nie zna dokładnego położenia laboratoriów innej, co najwyżej wymiar w którym się znajdują.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości