Port Mauli - Stary Świat
Nysara warknęła cicho w odpowiedzi.
- Czego ty by chciał, hm? Siedzieć obok i patrzeć jak umiera? - spytała. - Wydaje jej się, chociaż nie wie, że ty jest tu w konkretnym celu. A myśli o głupoty zamiast o przeżycie. Ludzki świat, na odwrót, jak zawsze.
19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
Syrus milczał dłuższą chwilę.
- Wielu moich bliskich już odeszło - powiedział wreszcie cicho. - Jeśli ciebie też mam przeżyć, karma, wolę żeby moje ostatnie wspomnienia o tobie były ciepłe, a nie pełne smutku, żalu i tęsknoty.
Urwał na chwilę.
- Czy ty się krzywdzisz ze względu na mnie? - zapytał wreszcie ostrożnie.
Syrus milczał dłuższą chwilę.
- Wielu moich bliskich już odeszło - powiedział wreszcie cicho. - Jeśli ciebie też mam przeżyć, karma, wolę żeby moje ostatnie wspomnienia o tobie były ciepłe, a nie pełne smutku, żalu i tęsknoty.
Urwał na chwilę.
- Czy ty się krzywdzisz ze względu na mnie? - zapytał wreszcie ostrożnie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
- Ty sobie aż tak nie pochlebia - poradziła. - Tęskni za kiedyś. Za karm, wioska i kora. To wszystko. Ale nic z tego nie wróci i nie będzie jak należy. Tak po prostu jest. Wszystko... umiera. I tak trwało długo - przyznała po chwili. - Ale... jeśli wierzyć karmatorsha i to, co przez wieki wierzyła Północ... samotna dusza jest skazana na wieczne więzienie w polarnej zorzy. Zatem gdy rozdzielą się na zawsze, to jest mój los. Ja nie ma problemu z tym, jaki jest ten świat. To myśl jaki będzie dla mnie tamten ją krzywdzi.
- Ty sobie aż tak nie pochlebia - poradziła. - Tęskni za kiedyś. Za karm, wioska i kora. To wszystko. Ale nic z tego nie wróci i nie będzie jak należy. Tak po prostu jest. Wszystko... umiera. I tak trwało długo - przyznała po chwili. - Ale... jeśli wierzyć karmatorsha i to, co przez wieki wierzyła Północ... samotna dusza jest skazana na wieczne więzienie w polarnej zorzy. Zatem gdy rozdzielą się na zawsze, to jest mój los. Ja nie ma problemu z tym, jaki jest ten świat. To myśl jaki będzie dla mnie tamten ją krzywdzi.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
- Przepraszam, karma - powiedział Syrus cichutko.
- Przepraszam, karma - powiedział Syrus cichutko.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
Nysara mruknęła potakująco. Nie żeby to miało coś zmienić, ale pewnie z przyjętymi przeprosinami Syrus czuł się lepiej.
W ciszy dobiegli na kraniec ścieżki. Biegali już dobre półtorej godziny i raczej nie było potrzeby, żeby zajmować Nysarę nawet dłużej niż miałby zabrać im powrót. Zorza wygasła w końcu i wracali w zwykłej północnej ciemności, co na szczęście dla żadnego z nich nie stanowiło problemu.
Nysara mruknęła potakująco. Nie żeby to miało coś zmienić, ale pewnie z przyjętymi przeprosinami Syrus czuł się lepiej.
W ciszy dobiegli na kraniec ścieżki. Biegali już dobre półtorej godziny i raczej nie było potrzeby, żeby zajmować Nysarę nawet dłużej niż miałby zabrać im powrót. Zorza wygasła w końcu i wracali w zwykłej północnej ciemności, co na szczęście dla żadnego z nich nie stanowiło problemu.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
- Bycie wampirem nie jest takie złe - powiedział wreszcie cicho, po dłużącym się milczeniu. - Gdybyś zmieniła zdanie i jednak wolała zostać na tym świecie, zamiast... odchodzić na tamten.
W świetle tego, co mu powiedziała, stan ich związku chwilowo przestał go przejmować. Bardziej troskały go jej osobiste lęki i obawy.
- Bycie wampirem nie jest takie złe - powiedział wreszcie cicho, po dłużącym się milczeniu. - Gdybyś zmieniła zdanie i jednak wolała zostać na tym świecie, zamiast... odchodzić na tamten.
W świetle tego, co mu powiedziała, stan ich związku chwilowo przestał go przejmować. Bardziej troskały go jej osobiste lęki i obawy.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
- Karm - powiedziała Nysara chłodno. - Myśli teraz o sobie i kora Yuki, dobrze? Bo nie wydaje jej się, że jest tu na wakacje.
- Karm - powiedziała Nysara chłodno. - Myśli teraz o sobie i kora Yuki, dobrze? Bo nie wydaje jej się, że jest tu na wakacje.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
- Hai - odrzekł Syrus potulnie, zgaszony.
Do laboratorium wrócili już w całkowitym milczeniu.
- Hai - odrzekł Syrus potulnie, zgaszony.
Do laboratorium wrócili już w całkowitym milczeniu.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
Sae jadła drugie śniadanie w postaci suszonej ryby i kawy przed wejściem, z zimna drepcząc w miejscu.
- Nareszcie! - zawołała z ulgą na ich widok, bo w końcu na nich czekała. - Kapitanie, będziemy potrzebować twoich pół-Pradawnych. I jesteś już spóźniony na zebranie z panią Maulą w kantynie.
- Kora? - spytała Nysara z niepokojem.
- W laboratorium. Chodź, zabiorę cię - zachęciła kunoichi tylko nieco błagalnie.
Sae jadła drugie śniadanie w postaci suszonej ryby i kawy przed wejściem, z zimna drepcząc w miejscu.
- Nareszcie! - zawołała z ulgą na ich widok, bo w końcu na nich czekała. - Kapitanie, będziemy potrzebować twoich pół-Pradawnych. I jesteś już spóźniony na zebranie z panią Maulą w kantynie.
- Kora? - spytała Nysara z niepokojem.
- W laboratorium. Chodź, zabiorę cię - zachęciła kunoichi tylko nieco błagalnie.
- Akayla
- Kruk
Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy
Port Mauli - Stary Świat
Syrus zaklął cicho.
- Idź, karma - poprosił ją, delikatnie popychając Nysarę w kierunku Sae, a sam odbiegł czym prędzej, w locie puszczając Lenie rozkaz.
Chwilę później był już w kantynie.
*
Lena i pozostała dwójka pojawiły się przy Nysarze i Sae w błysku światła. Wszystkie trzy spojrzały na kunoichi pytająco.
Syrus zaklął cicho.
- Idź, karma - poprosił ją, delikatnie popychając Nysarę w kierunku Sae, a sam odbiegł czym prędzej, w locie puszczając Lenie rozkaz.
Chwilę później był już w kantynie.
*
Lena i pozostała dwójka pojawiły się przy Nysarze i Sae w błysku światła. Wszystkie trzy spojrzały na kunoichi pytająco.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości