Kingdom of North

Złote Imperium

Dana zamrugała.

- Co to było? - spytała podejrzliwie.

Złote Imperium

Ben mruknął i machnął ręką.

- Pewnie to znów ta jedna wampirzyca miotnęła Syrusem w ścianę - wyjaśnił. - Tam jest zaciszny kącik ogrodu, mało ludzi i dużo cienia, więc lubią sobie tam ćwiczyć. Zapytał pierwsze, czy mi to nie będzie przeszkadzać - zapewnił. - Pomyślałem, że on potrzebuje teraz jakiegoś zajęcia, a ja mogę przy okazji złapać trochę materiału na potencjalne ploteczki - wyjaśnił z rozbawieniem.

Złote Imperium

- Och - powiedziała Dana, całkiem wyraźnie gotowa już otworzyć okno i obsztorcować towarzystwo od góry do dołu. - To dobrze.

Złote Imperium

Ben potaknął.

- Nie wiem, czy słyszałaś - mruknął. - Kilka dni temu rozeszli się z Nysarą.

Złote Imperium

Dana zamrugała.

- Naprawdę? - zdumiała się. - Cóż... Może mógł nie dźgać mamy, żeby miał mu kto pomóc zlepiać małżeństwo.

Złote Imperium

Ben skrzywił się.

- Ja... nie sądzę żeby dożyła, tak czy owak - mruknął cicho i spojrzał za okno.

Złote Imperium

Dana skrzywiła się boleśnie.

- Przepraszam, papo - powiedziała. - Przez to wszystko plotę okropne głupoty. Przepraszam. Pójdę już - dodała i powlokła się do drzwi z podkulonym ogonem.

Złote Imperium

- Nie, w porządku! - sapnął Ben. - Wróć, porozmawiajmy jeszcze chwilę - poprosił.

Złote Imperium

Dana wróciła, znacznie radośniej niż odeszła.

- Więc rozeszli się... - podjęła, jakoś tak czując, że Ben może chcieć podzielić się jeszcze jakimiś ploteczkami.

Odkąd jej ojciec plotkował, szczerze nie miała pojęcia.

Złote Imperium

Ben potaknął.

- Z tego co wiem Nysara wyniosła się do głuszy i powiedziała mu w twarz że z jej perspektywy umarł. Smuta z tego powodu odkąd wrócił z Północy, ale dla tej wampirzycy, jak jej tam, to chyba dobra wiadomość, bo ewidentnie go lubi - wyjaśnił. - Ciekaw jestem, czy w ogóle zauważył!