Ravken zamrugał.
- A no tak - ogarnął po chwili. - Jestem zupełnie pewien, że miał na myśli tutejszą wersję Nithaela, która ma się świetnie, podstępnie ukradła mu Północ w momencie tryumfu i ogólnie nie jest najmilsza.
17. Wredne i rogate
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Teraz to Ravhona zamrugała.
- Co to ma wspólnego ze mną? - nie zrozumiała. - Nie jestem stąd, to nie jest mój mąż.
- Co to ma wspólnego ze mną? - nie zrozumiała. - Nie jestem stąd, to nie jest mój mąż.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Niby nie - przyznał Ravken. - Ale w zasadzie tamten to też nie był twój mąż. Jesteś kopią. Więc sama widzisz, to nie takie jasne, a on nie był raczej w szczytowej formie.
*
Isaku ze swoją małą obstawą dotarł wreszcie do komnat. Dana czekała już tam.
- Jesteś! - sapnęła i rzuciła się Isaku na szyję.
Książę objął ją w okrytej przejrzystym, złocistym materiałem w talii i wtulił twarz w jej włosy.
-Nic mi nie jest - skłamał łagodnie.
*
Isaku ze swoją małą obstawą dotarł wreszcie do komnat. Dana czekała już tam.
- Jesteś! - sapnęła i rzuciła się Isaku na szyję.
Książę objął ją w okrytej przejrzystym, złocistym materiałem w talii i wtulił twarz w jej włosy.
-Nic mi nie jest - skłamał łagodnie.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Ravhona zamruczała.
- Prawda - przyznała. - Dziękuję, pomogłeś - dodała ciepło.
*
- Dana też martwiła się od wczoraj - wyjaśnił pogodnie Elra, podczas gdy Fabia odczekała do momentu aż Isaku i królowa wypuszczą się z objęć, żeby posadzić męża z powrotem na fotelu. Starając się, żeby to wyglądało jak jej nadopiekuńczość a nie fakt że Isaku ledwie utrzymywał się w pionie.
- Prawda - przyznała. - Dziękuję, pomogłeś - dodała ciepło.
*
- Dana też martwiła się od wczoraj - wyjaśnił pogodnie Elra, podczas gdy Fabia odczekała do momentu aż Isaku i królowa wypuszczą się z objęć, żeby posadzić męża z powrotem na fotelu. Starając się, żeby to wyglądało jak jej nadopiekuńczość a nie fakt że Isaku ledwie utrzymywał się w pionie.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- Tak, wszyscy się martwili, ale zostawili mnie z ojcem - sapnął Isaku, opadając ciężko na miejsce. Nie wyglądało to godnie, mimo starań Fabiany.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
- Doradzał wszystkim, żeby chwilowo jednak zostawić cię samego - wyjaśnił mu Elra.
Rozległo się pukanie do drzwi.
Rozległo się pukanie do drzwi.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
- I była to słuszna decyzja, bo stanowiłeś zagrożenie. Skończ. Rozumiemy, że nie do końca masz na to wpływ, ale to też nie wina żadnego z nas, że musisz mierzyć się z tym problemem.
- No tak. - Isaku po prostu bezsilnie się poddał, sprawiając że nawet Neatan pożałował swoich słów. Nawet jeśli prawdziwych.
- No tak. - Isaku po prostu bezsilnie się poddał, sprawiając że nawet Neatan pożałował swoich słów. Nawet jeśli prawdziwych.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Fabia w międzyczasie ucałowała męża czule i poszła otworzyć. Za drzwiami stał Ver.
- Przeszkadzam? - zmartwił się, widząc zgromadzone w komnacie tłumy.
- Przeszkadzam? - zmartwił się, widząc zgromadzone w komnacie tłumy.
- Cerro
- Takeshi
Re: 17. Wredne i rogate
Isaku słabo uniósł rękę na powitanie.
- Nie - zapewnił. - Wejdź.
- Nie - zapewnił. - Wejdź.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Ver w związku z tym wszedł i dosiadł się do towarzystwa.
- Przyniosłem ciasteczka, chcecie? - zaoferował.
- Przyniosłem ciasteczka, chcecie? - zaoferował.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości