- Zależy czy uprzemy się wysyłać do niej posła, czy zadowolimy się listami - stwierdził Elra. - Jeśli mielibyśmy to załatwiać wyłącznie listownie, możemy prowadzić wszystkie dalsze działania bez czekania na jej ostateczne potwierdzenie lub odmowę, skoro ewidentnie komunikacja na morzu nie jest dla nas przeszkodą.
Skończył list do Berga, odłożył go na bok i zabrał się za skrobanie notki do Syrusa. Znacznie szybciej i mniej oficjalnie.
- Najgorzej będzie jeśli okaże się, że Berg jednak nie jest nam tak lojalny jak sądziliśmy. Jest tak jakby naszą ostatnią nadzieją, on i elfy.
18. Magia nie istnieje!
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Odniosłem wrażenie, że zamierzasz wysłać list - stwierdził Isaku.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Tak, nadal zdaje mi się że tak będzie najlepiej - przytaknął Elra. - Stracimy na to najmniej czasu i zasobów. Rozważałem posła głównie ponieważ być może podniósłby skuteczność perswazji. Być może. A może nie. Ewentualnie można poprosić Ravhonę o podjęcie się rozmowy. Nie jestem tylko pewien czy to dobry pomysł. Potrafi być charakterna. - Mruknął. - Inna sprawa że nie możemy sobie pozwolić na utracenie jej, więc pewnie lepiej by było znaleźć metodę przekazywania listów która nie wymagałaby od niej osobistego zjawiania się w pałacu.
Skończył pisać i zawołał Ravhonę, żeby oddać jej obydwa pisma.
Skończył pisać i zawołał Ravhonę, żeby oddać jej obydwa pisma.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Może któryś z naszych hakkaich ma kontakt, który by nam na to pozwolił - mruknął Elra. - Ba, może nawet nie będziemy musieli angażować w to Ravhony, jeśli mają do tego bezpieczny kanał.
Chwilę później zjawiła się Ravhona.
- Jeden do Berga, jeden do Syrusa. Krukowi powiedz żeby przyszedł do mnie zanim opuści port - poprosił.
- Jasne - zapewniła upiór. - Coś jeszcze?
- Na razie nie. Dziękuję ci.
Potaknęła i zniknęła w podłodze. Elra milczał chwilę wreszcie skupił się znów na Isaku.
- Z innych rzeczy, z Jonem było dwoje królewskich kuszników. Chciałbym im jakoś okazać wdzięczność że bronili mi syna przez cały ten czas. Zapytam ich jeszcze czy chcą wrócić do formacji, ale to wydaje się być takim absolutnym minimum.
Chwilę później zjawiła się Ravhona.
- Jeden do Berga, jeden do Syrusa. Krukowi powiedz żeby przyszedł do mnie zanim opuści port - poprosił.
- Jasne - zapewniła upiór. - Coś jeszcze?
- Na razie nie. Dziękuję ci.
Potaknęła i zniknęła w podłodze. Elra milczał chwilę wreszcie skupił się znów na Isaku.
- Z innych rzeczy, z Jonem było dwoje królewskich kuszników. Chciałbym im jakoś okazać wdzięczność że bronili mi syna przez cały ten czas. Zapytam ich jeszcze czy chcą wrócić do formacji, ale to wydaje się być takim absolutnym minimum.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Mogę dać im po orderze, ale trochę boję się o życie - odrzekł Isaku z rozbawieniem. - Przede wszystkim będą potrzebowali amnestii. To dezerterzy i na ten moment ciążą na nich wyroki śmierci. Przywróć ich do formacji i daj po oficerstwie - zasugerował. - Nie potrzeba tam szczególnie wielu oficerów, ale to się najpewniej zmieni, prawda? Dzieci ci trochę dorosły. Na razie mamy kuszników tylko tutaj, oczywiście po twoim powrocie przywrócimy dawną formację w imperium. Lees, skoro chce tu zostać, potrzebowałby swoich kuszników. To już dwa wakaty oficerskie. A jeszcze nie wiadomo, co z Jonem i Brunhildą, prawda?
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Prawda - przyznał Elra. - Bardzo dobry pomysł, dziękuję. - Urwał na chwilkę. - Głupie pytanie. Nadanie oficerstwa wiąże się z jakąś ceremonią, czy wystarczą dokumenty?
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Nie, wystarczy papier - powiedział Isaku z rozbawieniem. - Nie robimy tu wielkiej inby z powodu poświęcania życia dla dobra kraju.
- Akayla
- Kruk
Re: 18. Magia nie istnieje!
- Wiesz, lepiej żebym zapytał niż niechcący obraził wszystkich - stwierdził z rozbawieniem. - Dziękuję.
Z podłogi wyrosła Ravhona.
- Odpowiedź od Berga - powiedziała, podając Elrze list.
- Dziękuję - odrzekł i otworzył pismo. Przebiegł tekst wzrokiem. - Pisze że przyjmie posła w dowolnej chwili, ale wolałby odbyć rozmowę nieoficjalnie. Dlatego prosi żebyście skoczyli do jego prywatnych komnat i tam na niego poczekali.
Z podłogi wyrosła Ravhona.
- Odpowiedź od Berga - powiedziała, podając Elrze list.
- Dziękuję - odrzekł i otworzył pismo. Przebiegł tekst wzrokiem. - Pisze że przyjmie posła w dowolnej chwili, ale wolałby odbyć rozmowę nieoficjalnie. Dlatego prosi żebyście skoczyli do jego prywatnych komnat i tam na niego poczekali.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 18. Magia nie istnieje!
Isaku westchnął i przeciągnął się z trzaskiem kości, albo stawów, albo cholera wie czego.
- Jeśli nie wrócę, pozdrów żonę - powiedział, wstając. - I zajmij moją. W finansowym sensie. Łapy przy sobie - zastrzegł, podchodząc do Ravhony.
- Jeśli nie wrócę, pozdrów żonę - powiedział, wstając. - I zajmij moją. W finansowym sensie. Łapy przy sobie - zastrzegł, podchodząc do Ravhony.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość