17. Wredne i rogate

Tu piszemy nasze ST.
Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Los » śr mar 04, 2020 12:19 pm

- Niech jedna z was z nimi zostanie - powiedział Isaku. - Kiedy bariera opadnie, ojciec otworzy portal. Zabierzcie ich z sobą. A my ruszajmy - dodał do pozostałych i otworzył im drogę do kolejnego laboratorium.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » śr mar 04, 2020 12:29 pm

- Przeszukaj resztę budynku - dodał Syrus do Ravhony, która została w tyle, zanim także przeszedł przez portal.

Po drugiej stronie portalu czekała na nich grupa Verów. Większość była zajęta pakowaniem sprzętu z wyraźnie opuszczonego w pośpiechu laboratorium. Pozostali trzymali obnażone miecze z białego kryształu. Ledwie Isaku i Ravhony się pojawili, spróbowali zresztą zrobić z nich użytek i przebić księcia na wylot, tym samym też skutecznie blokując wyjście z portalu.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Los » śr mar 04, 2020 12:33 pm

Isaku zamrugał i białą mocą wprawił kryształ w rezonans, żeby pękł. Potem uderzył Verów silną falą białej magii, żeby ich odepchnąć. Bo w gruncie rzeczy krzywdzić ich nie chciał.

Chociaż po raz pierwszy w życiu miał serdecznie dość widoku brata.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » śr mar 04, 2020 12:45 pm

Ravhony także miały hamulce, choć zupełnie wyraźnie trochę mniejsze. Macki białej mocy złapały powalonych przez Isaku Verów i stwardniały w kryształ, przygważdżając ich do gruntu. Potem, w czasie kiedy wampiry kończyły opuszczać portal, w podobny sposób zaatakowały pozostałych - porzucili bowiem pakowanie i także złapali za broń.

Tym razem dobra część z nich z nieludzką zwinnością uskoczyła przed szerokim uderzeniem magii. Kilkoro zaatakowało Ravhony, zmuszając je do postawienia barier i natychmiast spychając do defensywy, a kolejnych dwoje podjęło kolejną próbę zabicia Isaku, tym razem atakując z dwóch stron jednocześnie.

Potem do potyczki włączyły się wampiry i chociaż Verowie dorównywali prędkością Poślednim, wampirów było po prostu więcej.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Los » śr mar 04, 2020 1:15 pm

Isaku w zasadzie musiał tylko się uchylić. Cała reszta została zrobiona bez niego.

I bez Kellama, który próbował doczyścić się przez cały czas trwania potyczki z plam krwi. Nie zamierzając już najwyraźniej być użytecznym.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » śr mar 04, 2020 1:22 pm

- Mamy położenie jeszcze tylko jednego laboratorium - zwróciła się Ravhona do Isaku. - Pozostałych troje to nasz i dwóch innych samotników. Możemy próbować szczęścia z ostatnim laboratorium albo próbować tropić tutejszych troje.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Los » śr mar 04, 2020 1:25 pm

Isaku westchnął i wyciągnął swoją runę do tropienia Pradawnych, wyglądającą jak potwornie skomplikowany moloch. Czyli na to czym była.

-Otwórz mi mapę wymiarów - poprosił, nim uruchomił runę. Może poza barierą i zważywszy jak mało czasu mieli Pradawni, dopisze im szczęście.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » śr mar 04, 2020 2:06 pm

Runa znalazła ślad. Wszyscy trzej Pradawni skoczyli w różnych kierunkach. Ślad po dwojgu urywał się kilka wymiarów dalej, zaś trzeci wciąż się przemieszczał. Po Pradawnym z ostatniego laboratorium nie było śladu.

Los
Awatar użytkownika
Mistrz Gry

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Los » śr mar 04, 2020 2:12 pm

- Zajrzyjcie do tego laboratorium, może są tam jakieś ofiary Pradawnych - powiedział Isaku. - Weźcie wampiry. Ja skoczę za tym ostatnim Pradawnym. Chodź ze mną - rzucił do Kellama.

Było to na tyle obcesowe, że Kellam wymruczał coś o tym, że nie wiadomo czy Isaku wróci. Ale poszedł.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 17. Wredne i rogate

Postautor: Akayla » śr mar 04, 2020 3:05 pm

Isaku i Kellam wypadli w tym samym wypełnionym żrącym kwasem wymiarze, w którym kiedyś utopił się Neatan.

Pradawny właśnie przeskakiwał z szybko kurczącego się kawałka kryształu między wymiary, nawet nie oglądając się za siebie.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości