Isaku nie był wiele ostrożniejszy od ojca, był natomiast szybszy i fizycznie sprawniejszy - to znaczy w ogóle był sprawny, a nie był odświeżonymi zwłokami.
Zdążył więc utworzyć pod ich nogami podparcie z kryształów, zanim spadli do kwasu. Kellam i tak spojrzał na niego z urazą, ale potem przeskoczyli po kolejnych stworzonych przez Isaku kryształach do miejsca, gdzie zniknął Pradawny.
Isak zbadał, dokąd wiódł portal istoty i natychmiast otworzył kolejny. No, kawałek obok tamtego, z nadzieją że wyląduje bliżej Pradawnego.
17. Wredne i rogate
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Przeskoczyli tak kilkakrotnie, z każdym skokiem coraz bardziej i bardziej zmniejszając dystans i szybko stało się jasne że trasa ucieczki Pradawnego nie jest aż tak przypadkowa jak mogło by się wydawać - we wszystkich wymiarach, przez które przeszli, powietrze było raczej dość trujące.
Wreszcie wylądowali obok Pradawnego na niestabilnym, ale suchym gruncie, jeszcze zanim ten zdążył otworzyć kolejny portal. Istota zasyczała, błyskawicznie postawiła wokół siebie barierę i przyłożyła Isaku i Kellamowi, nie szczédząc mocy.
Wreszcie wylądowali obok Pradawnego na niestabilnym, ale suchym gruncie, jeszcze zanim ten zdążył otworzyć kolejny portal. Istota zasyczała, błyskawicznie postawiła wokół siebie barierę i przyłożyła Isaku i Kellamowi, nie szczédząc mocy.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 17. Wredne i rogate
Isaku złapał moc i odbił ją w Pradawnego jak piłkę. Jeśli chodzi o resztę, nie musiał się starać; Kellam był tak rozsierdzony ich wycieczką, że runął na Pradawnego ledwie opadła jego bariera.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Mógł to nie być najlepszy pomysł - ledwie Kellam zetknął się z Pradawnym, każdą komórkę jego ciała wypełniła paląca, rozrywająca moc. Wampir zdążył urwać istocie głowę. W następnej chwili cała zebrana w jego ciele moc eksplodowała.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 17. Wredne i rogate
Isaku nie pomógł za bardzo.
To znaczy, zdołał złapać wszystkie resztki wampira i wepchnąć je do szkatułki z białego kryształu. Ale nic więcej.
- Byłeś dobrym towarzyszem - powiedział z trudem, bo dusiło go od trucizn, przez które się przedostali.
Zaprzągł moc do leczenia siebie i otworzył sobie portal, by wrócić do poprzedniego laboratorium.
To znaczy, zdołał złapać wszystkie resztki wampira i wepchnąć je do szkatułki z białego kryształu. Ale nic więcej.
- Byłeś dobrym towarzyszem - powiedział z trudem, bo dusiło go od trucizn, przez które się przedostali.
Zaprzągł moc do leczenia siebie i otworzył sobie portal, by wrócić do poprzedniego laboratorium.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
Wampiry kończyły już przeszukiwać wszystkie pozostałe pomieszczenia, ocalali Verowie siedzieli nieprzytomni i związani w kącie, a jedna z Ravhon dobrała się do dokumentacji Pradawnych. Inna natychmiast znalazła się przy wyraźnie półprzytomnym Isaku i objęła go ramieniem, żeby go podeprzeć.
- Chodź, siadaj. Jak się czujesz? - zapytała z troską, sadzając go na jakiejś kozetce, która prawdopodobnie nie była nigdy używana do troszczenia się o kogokolwiek.
Syrus tymczasem obejrzał się na Isaku i troszkę wytrzeszczył oczy. Podszedł bliżej.
- Daj mi go - poprosił, wyciągając ręce po szkatułkę. - Zatroszczę się o niego.
- Chodź, siadaj. Jak się czujesz? - zapytała z troską, sadzając go na jakiejś kozetce, która prawdopodobnie nie była nigdy używana do troszczenia się o kogokolwiek.
Syrus tymczasem obejrzał się na Isaku i troszkę wytrzeszczył oczy. Podszedł bliżej.
- Daj mi go - poprosił, wyciągając ręce po szkatułkę. - Zatroszczę się o niego.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 17. Wredne i rogate
- Później - obiecał Syrusowi Isaku. - Mam mało siły, szkatuła może nie wytrzymać. Oddam ci jak ją wzmocnię. Na razie wolę być blisko, w razie gdyby miał się rozlać po posadzce.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
- Powinieneś oszczędzać siły, Ravhona może zrobić to za ciebie - odrzekł Syrus, wskazując na kucającą obok Ravhonę.
- Mogę - przyznała ta.
- Mogę - przyznała ta.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 17. Wredne i rogate
- Wolę go oddać faraonowi, w porządku? - burknął Isaku. - Z całym szacunkiem, Syrus-sama, po prostu nie chcę znowu dostać po uszach.
- Akayla
- Kruk
Re: 17. Wredne i rogate
- Zrozumiałe - przyznał Syrus. - Ja też służę w pierwszej kolejności jemu i dopilnuję, żeby trafił do niego bezpiecznie. Zależy mi wyłącznie na jego bezpieczeństwie, Isaku-kun, a ty naprawdę powinieneś oszczędzać teraz siły. Wyglądasz i pachniesz niezdrowo.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości