16.2: Wywiad z wampirem

[Cerro]

Złote Imperium

Ashora podeszła się uściskać.

- Nie za mocno - zaapelowała. - Czarnoksiężnik wciąż mnie nakłuwa, żeby pobrać jakieś próbki i niby potem to goi, ale mam już uraz. Podskakuję gdy tylko coś mnie naciśnie pod żebrami - wyjaśniła. - Rodorm też się do mnie odzywał. Chyba pierwszy raz. Podobno mam zeznawać.

[Akayla]

Złote Imperium

- Tak - potwierdził Elra, uważając żeby nie urazić jej żeber, tak jak prosiła. Puścił ją po chwili. - W obecnym klimacie politycznym jeśli chcemy skazać Parysusa, potrzebujemy silnego materiału dowodowego. Nithael męczył ten temat dzień i noc przez ostatnie tygodnie - wyjaśnił. - Ślicznie w tym wyglądasz, swoją drogą - zapewnił. - Tak poza urazami od kłucia, jak samopoczucie? - zatroskał się.

[Cerro]

Złote Imperium

- Dobrze - zapewniła Ashora. - Neatan to dobry lekarz. Chociaż klimat na Archipelagu mi nie służy, więc chyba będę was często odwiedzać. Podobno tu jest "zdrowo". Już nie rzygam jak kot po jedzeniu i mogę spać bez budzenia się z bólu. A psychicznie się pozbieram - dodała. - Czasem jeszcze nachodzą mnie lęki. Ręce mi się trzęsą, boję się wyjrzeć za róg, takie głupoty. Neatan dał mi zioła na uspokojenie, jakby co,ale to nic takiego. Pajacus bardzo się starał, ale za cholerę nie dorówna innym rzeczom, przez które przeszłam. Za twarda jestem dla takiego knypka - zapewniła i mrugnęła łobuzersko.

Pojawiła się Dana. Jej nowa, oficjalna suknia była oczywiście biała, obszyta złotą lamówką,dość sztywna. Dół był prosty, lekko rozkloszowany, góra składała się ze zmyślnych pasków, przywodzących na myśl legendy o wojowniczkach. Sądząc po ich oszczędności, Dana po pierwsze nie chciała kupować za dużo materiału, a po drugie uznawała że to ona zdobi szatę, nie odwrotnie.

Najważniejsze, że miecz pasował.

[Akayla]

Złote Imperium

- Dobrze to słyszeć - zapewnił ją Elra. - Mam nadzieję, że szybko wrócisz do siebie.

Spojrzał na Danę i wyszczerzył się pogodnie.

- Kochanie, myślę że właśnie narzuciłaś nową modę - stwierdził wesoło.

[Cerro]

Złote Imperium

- Jesteś zbyt miły - zapewniła Dana, zarumieniona z zadowolenia.

Ashora i Ravken pokiwali głowami. Ich miny wskazywały, że również oczekują wysypu półnagich amazonek już wkrótce.

[Akayla]

Złote Imperium

- W życiu - zapewnił Elra, ignorując trochę głodne spojrzenia Ravkena i Ashory. - No, a ta druga? Ciekaw jestem, która wyszła lepiej - przyznał pogodnie.

[Cerro]

Złote Imperium

- Już - powiedziała Dana i poszła się znowu przebrać.

Druga suknia była bogatsza. Biały, połyskliwy materiał tworzył skromny gorset, a na ramionach, rękach, plecach i biodrach znajdowały się pozłacane, metalowe elementy, wyraźnie inspirowane zbroją. Spódnica składała się z dwóch wąskich pasów materiału, z przodu i z tyłu.

- Ta dam - powiedziała Dana z dumą.

[Akayla]

Złote Imperium

- Jesteś w tym bardzo dobra - zapewnił ją Elra, łypiąc z ukosa na Ravkena i Ashorę którzy gapili się na Danę jak cielę w malowane wrota. - Chyba już wiemy czemu Ashora jeszcze nie znalazła sobie faceta - dodał konspiracyjnie.

[Cerro]

Złote Imperium

Dana spojrzała oskarżycielsko na siostrę. Ashora patrzyła już na jakiś ciekawy stiuk na suficie. Ravken dalej patrzył na Danę. Dobrze że się nie ślinił.

- Jak Lora? - spytała Dana w ogólnej ciszy.

- Jeszcze u niej nie byłam - przyznała Ashora.

- Och, powinnaś. Idę to zdjąć, zanim wybrudzę - dodała beztrosko i wyszła.

[Akayla]

Złote Imperium

- To ta pani generał? - upewnił się Elra. - Utrzymujecie kontakt towarzyski? - zainteresował się.