Kingdom of North

Złote Imperium

- Nie - zapewniła Ashora, czerwieniejąc trochę. - Sporadycznie. Ale jesteśmy jednym stronnictwem w rządzie, więc siłą rzeczy się widujemy.

- Ja już pójdę - rzekł Ravken i ulotnił się.

Złote Imperium

- Regulacje odnośnie twojej funkcji czekają na ciebie w komnacie! - zawołał za nim Elra. Potem zerknął na Ashorę. Odczekał chwilkę, a potem dodał: - Wyglądasz jakby jednak było coś na rzeczy? Chyba że jestem przeczulony.

Złote Imperium

- Jesteś - odpowiedziała Ashora. - Słuchaj, jak chcesz mnie wsadzić do więzienia, to możesz za coś innego - dodała. - Wyglądało, że może coś z tego będzie. Ale to było zanim weszłam do rządu. Nie mogę sobie pozwolić na dziwne układy ani na to, żeby podwinęła mi się noga, więc się rozlazło. Koniec historii.

Złote Imperium

- Nie chcę cię nigdzie wsadzać - zapewnił ją Elra uspokajająco. - Po prostu jestem ciekaw, jako krewny - wyjaśnił. - Przepraszam, proszę nie gniewaj się na mnie.

Złote Imperium

- Nie gniewam się - zapewniła Ashora.

Złote Imperium

- To dobrze. - Chrząknął. - Nie orientuję się w tamtejszych regulacjach. W Międzygórzu są tolerancyjni czy raczej nie bardzo?

Złote Imperium

- Są. Nawet bardzo, w porównaniu z Północą. Mniej otwarci niż tutaj - powiedziała Ashora. - Ale to wciąż polityczny galimatias.

Złote Imperium

- Och, tak, oczywiście - zapewnił Elra. - Dopóki obie pełnicie funkcje związek byłby kłopotliwy. Bardziej mnie ciekawiło czy będziesz mieć problem jeśli znajdziesz kogoś innego - przyznał.

Złote Imperium

- Nie, nie sądzę - zapewniła Ashora. - Co najwyżej ze swoimi ludźmi.

Złote Imperium

- To wciąż pewien kłopot - przyznał. - Trochę przykre.