18. Magia nie istnieje!

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » pt mar 13, 2020 8:24 pm

Elra potaknął.

- W porządku - zapewnił. - Prześpij się, Kasumi. Potrzymam wartę, potem się zmienimy - zaoferował.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » pt mar 13, 2020 8:32 pm

- Jak chcesz - zgodziła się Kasumi. - Pod tamtym kamieniem jest trochę suchego prowiantu. Oszczędnie, ale się częstujcie - zachęciła.

Potem położyła się spać. Po kilku godzinach, zmieniła Elrę na warcie. Nie przespał się za długo, bo Kasumi potrząsnęła lekko jego ramieniem.

- Chodź - szepnęła, gdyż Gar spał.

Zostawili go na posłaniu, a sami wyszli w palące, poranne słońce. Przed wejściem do groty stał Czerwony - w czerwieni i złocie - trzymający wodze zakurzonego konia, który na widok Elry parsknął ostrzegawczo.

Czerwony skinął faraonowi głową.

- Ponoć szukacie Oświeconego - powiedział. - Jeżeli czujecie się na siłach, mogę zabrać was do pani Kaede nawet teraz. Jeśli nie... wieczorem.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » pt mar 13, 2020 8:37 pm

Elra odpowiedział na powitanie w ten sam sposób.

- Dziękuję. Nie powinniśmy zwlekać - stwierdził. - Wygrzebię stamtąd elfa i jedziemy.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » pt mar 13, 2020 8:43 pm

- Wygrzebiesz elfa... - zaczął mówić Czerwony, ale tylko spojrzał na Kasumi i odpuścił.

- Zajmę się koniem i poczekam na ciebie - powiedziała.

- Dziękuję - mruknął Czerwony i uścisnął ją krótko, a przynajmniej tyle zobaczył Elra, zanim poszedł wywlekać Gara z ich schronienia.

Elf wyglądał kiepsko. Był bardzo blady, oblany potem i nie potrafił powstrzymać okrzyków bólu. Jego stan wyraźnie się pogorszył od poprzedniego dnia.

W trójkę siedzieli już wkrótce na smokach. Lot nie był długi, a po drodze nie widzieli żywej duszy. Przelecieli do wielkiej grupy skał, początkowo widocznych tylko na horyzoncie. Tam smoki wylądowały, ukryte wśród ogromnych kamiennych ścian przed wzrokiem ewentualnych wrogów.

Ledwie ich stopy dotknęły ziemi, spośród skał wyłonili się uzbrojeni Czerwoni.

- Zostańcie - szepnął "ich" Czerwony i poszedł z nimi porozmawiać.

Po długiej chwili Czerwoni ponownie się ukryli, a ich przewodnik skinął im ręką. Bardzo powoli, ze względu na stan Gara, podążyli za nim przez rozsiane skały do naturalnego tunelu, który zaprowadził ich do wykutych w ścianach kryjówek.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » pt mar 13, 2020 9:53 pm

Poszczególne pokoiki były oddzielone od głównego korytarza zaledwie powieszonymi w wejściach płachtami. Część z nich była wyszywana, prawdopodobnie przez żony mieszkających wewnątrz Czerwonych, inne były gładkie. Naturalny tunel szybko przerodził się w wyciosany ludzką ręką. Całość kryjówki była klaustrofobiczna i przywodziła na myśl labirynt, nie brak też było schodów prowadzących w górę i w dół. Ktoś mógłby pomyśleć, że to miejsce nie było robotą ludzi, a gigantycznych termitów, tak dokładnie skała została wydrążona, tak starannie wydarto z niej całe miejsce, jakie miała do zaoferowania.

Na najniższym poziomie, w samym brzuchu skały, leżała część haremowa, na pierwszy rzut oka nie różniąca się absolutnie niczym od reszty kryjówki. Nad haremem leżała kuchnia, obok niego komnata Oświeconego - największe ze wszystkich pomieszczeń mieszkalnych, z niewielkimi okienkami wybitymi w skale, a tuż obok zamaskowanego tunelu, którym Czerwoni w razie potrzeby mogli szybko i niespostrzeżenie opuścić swoją kryjówkę. Powyżej tego wszystkiego leżały już tylko komnaty mężczyzn, zaś na samym szczycie najwyższej ze skał - pokój wartowników. Pozostała część skał była poświęcona na spichlerze, stajnie dla koni i smoków, jak również niewielkie salki do ćwiczeń.

Jakiś młody chłopak przyleciał, zabrać smoki do pawilonów, zaś faraon i Gar zostali zaprowadzeni do jednego z wolnych męskich pokoi - urządzonego do bólu utylitarnie.

Wewnątrz czekała już Kaede, w towarzystwie Miu i jakiejś małej, bladej, błękitnookiej dziewczynki, na oko nie więcej niż dziesięcioletniej. W powietrzu unosił się zapach perfum.

- Dziękuję - zwróciła się Kaede do Czerwonego i gestem wskazała na łóżko. - Połóż towarzysza, faraonie.

Kiedy usłuchał, razem z Miu podały elfowi jakieś zioła do wypicia, a potem Kaede zostawiła siostrę z przyglądaniem się jego nodze. Sama posadziła Elrę na jednym z nielicznych krzesełek i podała gliniany kubeczek z wodą. Potem przycupnęła obok. Dziecko, wciąż siedzące w pobliżu Gara, zmarszczyło nosek, skrzywiło się z obrzydzeniem i czmychnęło, wcisnąć się Kaede na kolana.

- Karaiego nie ma - powiedziała od razu - ale wyślę do niego wiadomość o twoim pojawieniu się.

Elra skinął głową.

- Jestem ci wdzięczny, Pani - zapewnił.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » sob mar 14, 2020 4:31 pm

Musieli poczekać długo, zanim wysłany po Karaiego posłaniec powrócił.

- Oświecony teraz nie przybędzie, pani - powiedział Kaede, kiedy już złożył jej pełen szacunku pokłon. - Ale poprosił, bym zabrał faraona do niego.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » sob mar 14, 2020 4:36 pm

Kaede spojrzała na Elrę.

- Czujesz się na siłach by podróżować dalej, faraonie, czy wolisz najpierw wypocząć? - zapytała, bo posiłek zapewniła mu w międzyczasie.

- Mogę lecieć, pani - zapewnił ją Elra. - Zostawię z wami Dzikuska, jeśli pozwolicie.

- Oczywiście - zapewniła Kaede.

Elra podziękował jej wobec tego uprzejmie i wyszedł za Czerwonym.

*

Kiedy za faraonem zamknęły się drzwi, Kaede przeniosła swoją uwagę na Miu.

- Co z nim? - zapytała, ruchem głowy wskazując na Gara.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » sob mar 14, 2020 5:13 pm

- Zakażenie - odrzekli jednocześnie Miu i Gar.

- Dokładnie - potaknęła kunoichi. - Trzeba czyścić ranę, okładać ziołami, utrzymywać czystą i suchą. Gangrena jeszcze się nie wdała, ale jest sporo ropy.

*

Czerwony zabrał Elrę najpierw do stajni, gdzie czekał na nich Neb. Spróbował zagryźć Czerwonego, ale tylko przez chwilę.

Na zewnątrz panował przeraźliwy gorąc. Nie rozmawiali więc zbyt długo w czasie dość długiego lotu w kierunku niewielkiego niewielkiego pasma płaskich, trapezowatych gór.

- Niżej - odezwał się w końcu Czerwony.

Neb zasyczał z zadowoleniem, bo kazano mu opaść nad dużym, pasącym się na suchych pastwiskach stadem kóz. Ostatnie sztuki zwierząt rozbiegły się jeszcze w kotlince, w której smok ostatecznie wylądował.

- Chodźmy - powiedział znowu enigmatycznie Czerwony i poprowadził Elrę w górę zbocza.

Stado rozbiegało się przed nimi z hałaśliwym beczeniem, aż w końcu trafili na psa. Wielkiego, białego bydlaka, który przyszedł zobaczyć, co płoszy kozy, a na ich widok zarył w miejscu i szczeknął z głębi gardzieli, obnażając wielkie, pożółkłe kły. Czerwony zatrzymał się w miejscu, gestem powstrzymując również faraona. Na szczycie góry pojawiła się wreszcie sylwetka pasterza, odzianego w skóry i wspartego na wysokim kiju. Gwizdnął przeciągle i pies niechętnie zawrócił w jego kierunku.

Czerwony gestem wskazał Elrze, by szedł dalej, a sam został na miejscu.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Akayla » sob mar 14, 2020 5:24 pm

Kaede kiwnęła krótko głową.

- Zajmij się tym, kochana - poprosiła Miu i zwróciła się do Gara. Dziecko w jej ramionach przeciągnęło się jak kot i wygodnie oparło główkę o jej ramię. - Wybacz, bez względu na twój stan muszę cię trochę pomęczyć pytaniami. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciw.

*

Elra zerknął krótko na swojego przewodnika, a potem poszedł za psem, do pasterza.

- Niech Duchy Pustyni czuwają nad tobą - przywitał się.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 18. Magia nie istnieje!

Postautor: Cerro » sob mar 14, 2020 5:35 pm

- I nad tobą, Najjaśniejszy Panie - odpowiedział Karai, chociaż Elra miał szansę poznać go raczej po głosie niż po pokrytej grubą warstwą żółtego kurzu twarzy. - Sprawiłeś nam wszystkim niespodziankę swoim powrotem.

*

Gar popatrzył na nią rozgorączkowanym spojrzeniem.

- To zależy - przyznał. - Głównie od natury tych pytań.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość