19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 23, 2021 9:14 am

Dzień 6

Derek upatrzył coś jako pierwszy - grupkę wampirów, niespiesznie chrupiącą swoje racje przy relingu.

- Cześć - przywitał się. - Możemy się dołączyć?

- Skoro chcecie - zgodziła się ciemnoskóra wampirzyca. - Kamali. A to Tau, Logan i Bakmut - przedstawiła towarzyszy z których każdy krótko kiwnął Ryu głową na powitanie.

Tau, nawet ciemniejszy niż Kamali, ubrany był podobnie jak ona bardzo kolorowo. Logan nosił się w raczej szarawych barwach, natomiast złotoskóra i piękna Bakmut, mimo że na statku, zrobiła sobie ostry makijaż i założyła strój co prawda schludny i praktyczny, ale cokolwiek... cóż... wyzywający. Co naturalnie nie umknęło uwadze Dereka, który naprawdę starał się nie gapić. Głównie ponieważ przy Ryu byłoby mu głupio.

*

Lena spojrzała na niego z pewnym zaskoczeniem. W ostatnich kontaktach które miała z Neatanem jeszcze w tamtym świecie, Czarnoksiężnik zdawał się starać zachować dystans od niej i jej sióstr. Uśmiechnęła się jednak do niego miło.

- Cześć, braciszku. "Morskiego" to może być lekka przesada - stwierdziła, nieokreślonym gestem wskazując na boki, na otaczającą statek rzeczną wodę - ale dość dobrze. To miła grupa. Dziękuję że pytasz.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 23, 2021 12:33 pm

Dzień 6

- Ryu - przedstawiła się kunoichi, tylko z ukosa zerkając na walczącego z sobą Dereka, bo też mógł przecież się gapić na co chciał. - Bardzo mi miło.

Przysiadła porządnie na piętach z całą grupką, żeby również zabrać się do jedzenia, bo po walce z beczkami zgłodniała.

*

Neatan starał się zachowywać dystans nawet do tej swojej siostry, która nie była wynikiem eksperymentów. Po prawdzie trochę ponieważ mogłaby go zjeść.

- To dobrze - powiedział. - Jak reszta?

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 23, 2021 1:50 pm

Dzień 6

- Wracając - odezwał się Tau - ostatecznie tego nie przeżył. Nosorożce potrafią być wredne. Długo zeszło zanim go w końcu upolowali, a ten lokalny magnat, jak mu tam było, i miejscowi też nie przyjęli tego szczególnie dobrze. Cyrk dostał tyle grzywien że nie mieli wyjścia i musieli rozwiązać trupę.

- Powinni się byli cieszyć że nie skończyli w lochach - mruknął Logan.

- Niewiele brakowało - przyznał Tau. - Szczęśliwie dla nich, ich trup-mistrz ich z tego wyślizgał. A wy, widzieliście kiedyś nosorożca? - zagadnął Dereka i Ryu.

*

- Też dobrze - stwierdziła. - Zostały w porcie i kontynuują badania. A ty jak? - zagadnęła. - Oficjalne bycie najważniejszym magiem w kraju i towarzyszące temu prawodastwo pewnie jest dla ciebie nowe.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 23, 2021 2:00 pm

Dzień 6

- Wiem, że to coś jak gruby, brzydki jednorożec - powiedziała po chwili ciszy Ryu. - Ale nie, nie widziałam. Chyba nie przeżyłyby na Północy.

*

Neatan mruknął.

- Tak - powiedział. - Ilość obowiązków jest nieco przytłaczająca. Nie na tyle niestety, żebym nie miał czasu siedzieć na szczycie swojej katedry i pogrążać się w poczuciu beznadziei - przyznał. - Ale chyba generalnie jestem zadowolony. Ta rodzina jest dla mnie... - szukał przez chwilę słowa - ...sprawia mi całkiem dużo radości wiszenie nad nią jak ponury omen - podsumował. - Nawet jeśli wymaga dzisiaj więcej niańczenia niż kiedykolwiek. Nie tego się spodziewałem po swojej przyszłości, kiedy ryzykowałem egzystencję, by stworzyć Latarnię Dusz, ale nie narzekam.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 23, 2021 2:42 pm

Dzień 6

- Szczerze mówiąc, nie wiem - przyznał wampir. - Bez grzania pewnie nie, nie mają futra. Ale, wydaje mi się że ktoś naściągał tutaj trochę zwierząt z tamtej części świata, więc jeśli jesteś ciekawa nic straconego - stwierdził.

*

Lena prychnęła z rozbawieniem.

- Cóż, to raczej dobrze, skoro cię to cieszy - stwierdziła pogodnie. - Słodki jesteś - dodała ciepło. - Na swój mroczny sposób.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 23, 2021 2:47 pm

Dzień 6

Ryu uśmiechnęła się.

- No, może pewnego dnia uda mi się jakiegoś zobaczyć - potaknęła tonem tak pełnym nadziei, jakby nie wyobrażała sobie właśnie, że prosi o dzień wolnego na galeonie z powodu chęci zobaczenia nosorożca.

*

Neatan prychnął z rozbawieniem.

- Właśnie dlatego zazwyczaj z wami nie rozmawiam - mruknął pod nosem z całą urażoną, czarnoksięską dumą. - Idę zamienić im wodę w wino z okazji dzisiejszej imprezy - dodał, ucałował znowu jej dłoń i rozwiał się na razie w mgłę.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 23, 2021 3:09 pm

Dzień 6

Logan mruknął i najwyraźniej uznał że czas najwyższy zmienić temat.

- Powiesz nam coś o pani Mauli? - zagadnął.

*

Lena roześmiała się ciepło.

- Pewnie. Odezwij się jeszcze kiedyś - odpowiedziała w powietrze. I tak wiedziała, że słyszy.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 23, 2021 3:13 pm

Dzień 6

Ryu uśmiechnęła się miękko.

- Mogłabym - przyznała. - Ale nie wiem, co na jej temat was interesuje.

*

- Obiecuję, siostrzyczko. Odzywaj się do mnie, kiedy chcesz. Przynajmniej zanim wujaszek znowu nie zapieczętuje przede mną statku - odpowiedział Neatan, zgodnie z jej przewidywaniami, doskonale słysząc.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Akayla » wt mar 23, 2021 3:24 pm

Dzień 6

- Uwielbiasz ją, co? - mruknęła Kamali. - Jaka ona jest?

*

- Nie byłam przedtem pewna czy w ogóle masz ochotę ze mną rozmawiać - przyznała szczerze.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: pływanie łajbą po wielkiej rzece

Postautor: Cerro » wt mar 23, 2021 3:33 pm

Dzień 6

- Ja... - Ryu zawahała się. - Tak naprawdę to nie wiem. Galeon w niczym nie przypomina tego statku. Zwyczajni marynarze nie mają prawie wcale kontaktu z kapitanem... a co dopiero z dowódcą całej floty. Ale dobrze się pod nią pływa. Na każdym statku kapitan ma sporo wolności i ludzie cenią sobie najbardziej właśnie pływanie pod Maulą. Niektórzy nawet odmawiają wysokich stanowisk, żeby zostać na okręcie flagowym - przyznała. - Panuje spokój i porządek, dobrze karmią, bosman jest krzykliwy, ale dość powściągliwy z wymierzaniem kar. Jest wiele legend o okrucieństwie pani Mauli i na ile mogę stwierdzić... są one prawdą. Ale tylko jeśli chodzi o wrogów. Nie raz i nie dwa pokład był cały mokry od krwi tych, którzy wisieli na żaglach - powiedziała, pokazując smukłym palcem w górę, jakby i u nich kołysały się wśród lin obdarte ze skóry, być może jeszcze rozpaczliwie czepiające się życia ciała. - No i nie możesz odejść. Deklarując wierność, oddajesz swoje życie, prędzej czy później, tak czy inaczej... tylko poprzez śmierć można zostać zwolnionym ze służby. - Uśmiechnęła się miękko. - Ale to jest wszystkim wiadome od początku, a jednak... cóż, tacy jak ja nie mają większej szansy na stanie się częścią czegoś wielkiego.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości