19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Tu piszemy nasze ST.
Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » wt kwie 27, 2021 4:17 pm

Rakodi - Stary Świat

- Wiem, że ta definicja może być ci nieznana, pani, ale komunikacja z wrogiem za plecami sojusznika to zdrada. A ja ostatnio napatrzyłem się wystarczająco, co spotyka zdrajców - zapewnił Apepi. - Proszę, nie wykorzystuj mojej uprzejmości, żeby nakłaniać mnie do przejścia na waszą stronę. Napatrzyłem się też w przeszłości wystarczająco jak szanujecie swoich sojuszników.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » wt kwie 27, 2021 4:31 pm

Rakodi - Stary Świat

Lora uprzejmie uniosła brwi.

- Nie porównuj mnie z Elradiendem, Najjaśniejszy Panie - poprosiła cicho. - Ten człowiek to skończony sukinsyn, bez respektu dla kogokolwiek poza sobą i swoją małżonką. Międzygórze nie jest i nigdy nie było Północą ani jej częścią.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » wt kwie 27, 2021 4:33 pm

Rakodi - Stary Świat

- Reprezentujesz godną podziwu dumę dystryktu, który jeszcze zachowuje swoją tradycję i godność - zapewnił Apepi, uprzejmie, ale nie bez jadu.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » wt kwie 27, 2021 4:40 pm

Rakodi - Stary Świat

- Dziękuję za uznanie, Najjaśniejszy Panie. Prawdę mówiąc, to nie jest takie trudne, po Domu Radnych nie chodzą jeszcze Nieśmiertelni - odrzekła z niezmąconym spokojem.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » wt kwie 27, 2021 4:41 pm

Rakodi - Stary Świat

- Tylko Pajęczyna - przyznał jej Apepi.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » wt kwie 27, 2021 4:45 pm

Rakodi - Stary Świat

- Zatem nie różnimy się tak bardzo - stwierdziła z pewnym znużeniem. - Pajęczyna ostatnio zrobiła się obrzydliwie wszędobylska. Szczególnie jeden konkretny Pająk - przyznała.

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » wt kwie 27, 2021 4:49 pm

Rakodi - Stary Świat

- Nie, nie różnimy - przyznał Apepi. - Wybacz, pani, nie miałem zamiaru urazić twojej dumy - zapewnił. Milczał chwilę. - Dla mnie pająki nie byłyby problemem, gdyby nie ich wygórowane żądania. Ofiary z ludzi. Wracamy do wieków ciemnych bardziej niż kiedykolwiek.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » wt kwie 27, 2021 4:58 pm

Rakodi - Stary Świat

Lora zamrugała i aż nachyliła się nieco w jego kierunku.

- Proszę?! - sapnęła ze wzburzeniem. - Dlaczego? Przecież mieli już od dawna wydajniejsze i humanitarne metody zdobywania mocy?

Cerro
Awatar użytkownika
Takeshi

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Cerro » wt kwie 27, 2021 5:09 pm

Rakodi - Stary Świat

- Najwyraźniej wolą te tradycyjne... chociaż szczerze mówiąc nie wiem, czy w ogóle potrzebują tych ofiar do pozyskiwania mocy. To czarnoksiężnicy, tylko wy wierzycie w ich wrodzone dobro - odpowiedział Apepi. - Czarnoksiężnik żąda budowy pomników, a gdy są wybudowane, składania pod nimi co tygodniowych ofiar. We wszystkich miastach Cesarstwa już to się dzieje. My na szczęście lubimy złoto i cenne kamienie, więc idzie nam powoli.

Akayla
Awatar użytkownika
Kruk

Re: 19: Płynne przejścia od podróży łódką do apokalipsy

Postautor: Akayla » wt kwie 27, 2021 5:35 pm

Rakodi - Stary Świat

Lora skrzywiła się paskudnie. Jeśli Czerwoni nie są rozjuszeni już, po czymś takim będą z całą pewnością.

- Nie, my nie - odrzekła cierpko. - Północ i Meselerin, owszem. Międzygórze wciąż... wciąż pamiętamy, kto pozabijał nasze rodziny. - Przygryzła lekko wargę. - Otaczali wioski swoimi zaklęciami, żeby nikt nie mógł uciec i spędzali ludzi jak bydło... pamiętam, że się śmiali. Smoki ryczały, ludzie wrzeszczeli... ale ich i tak było słychać. Smród spalonego mięsa wisiał jeszcze kilka dni po tym, jak odeszli... ale to ponieważ w tamtej piwnicy były tylko nieduże okienka. Słaby ruch powietrza.

Potarła twarz i milczała przez chwilę.

- Przepraszam, Najjaśniejszy Panie - mruknęła wreszcie. - Pewnie nie chciałeś tego słuchać.


Wróć do „Opowieści”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości