20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Prawda - przyznała Hatsze. Mruknęła. - Tak jak mówiliśmy ostatnio, będę wspierać wielowyznaniowość i świecką edukację. Zaczęłam już pracę w tym kierunku. Nie jestem tylko pewna, czy to wystarczy. Jeśli ma wtyki również w Świątyni, być może zauważy też że nie planuję mówić Karaiemu o niczym, co mi dziś powiedział.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- W Świątyni? Wątpię - przyznał Nithael. - To fanatycy.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Nie wszyscy - mruknęła Hatsze. - Oni mają tam kryzys demograficzny odkąd Elra potraktował ich Lejem. Aktywny udział pod wodzą Karaiego we wszystkich późniejszych wojnach nie pomógł. Wiele dziewcząt wychodzi za mąż poza murami, a część mężczyzn bierze sobie mieszczanki na żony. Wielu z nich mogłoby funkcjonować jako szpieg. Co nie znaczy że Isaku w istocie kogoś znalazł - przyznała. - Tak czy owak, może uda się znaleźć okazję, żeby delikatnie zwrócić jego uwagę na fakt że Karai o niczym się ode mnie nie dowiedział. Nie wiem.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Coś wymyślisz - rzekł Nithael. - W końcu masz trochę oleju w głowie.
*
Isaku nie miał już żadnych zajęć na ten dzień, więc z radością spiął włosy szpilą, przebrał się (został przebrany) w szlafrok. Przekazano mu, że Lees chce z nim zjeść obiad, więc kazał nakryć dla całej rodziny w pokoju gościnnym. Był tam niski stół, przy którym jadło się na poduszkach i stał blisko paleniska. A Isaku było zawsze trochę zimno. Więc idealnie.
*
Isaku nie miał już żadnych zajęć na ten dzień, więc z radością spiął włosy szpilą, przebrał się (został przebrany) w szlafrok. Przekazano mu, że Lees chce z nim zjeść obiad, więc kazał nakryć dla całej rodziny w pokoju gościnnym. Był tam niski stół, przy którym jadło się na poduszkach i stał blisko paleniska. A Isaku było zawsze trochę zimno. Więc idealnie.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Dzięki - zapewniła Hatsze ciepło.
Dotrzymywała Nithaelowi towarzystwa jeszcze przez prawie dwie godziny, nim w końcu zebrała się na pożegnanie i wróciła do siebie. Znaczy się do męża, który prawdopodobnie wbijał jej nóż w plecy i gór pracy. Hurra.
*
Służący pokończyli nakrywać. Krótko później, do pokoju weszła Fabia i dosiadła się obok, przy palenisku.
- Jak się czujesz? - zapytała miękko.
Dotrzymywała Nithaelowi towarzystwa jeszcze przez prawie dwie godziny, nim w końcu zebrała się na pożegnanie i wróciła do siebie. Znaczy się do męża, który prawdopodobnie wbijał jej nóż w plecy i gór pracy. Hurra.
*
Służący pokończyli nakrywać. Krótko później, do pokoju weszła Fabia i dosiadła się obok, przy palenisku.
- Jak się czujesz? - zapytała miękko.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Mamoru nie było w Ratuszu. Ruva powiedział, że zabrał Ridę do parku.
Rzeczywiście wrócili po jakiejś godzinie, z wielkim latawcem ze straganu. Rida spał Mamoru na rękach, absolutnie bezwładny. Musiał być zmęczony.
- Zaczyna chodzić. Za parę miesięcy będzie biegał - powiedział Mamoru na powitanie.
Wyglądał dziwnie. Młodo. Młodziej niż Hatsze, do diaska.
Zgolił brodę.
*
- Nerwowy - powiedział Isaku. - Zwłaszcza przed jutrzejszym spotkaniem. Mam nadzieję, że tylko mi nie ufa. Jeśli czegoś chce, nie wiem co mam z nią zrobić. - Spojrzał na nią. - A ty?
Rzeczywiście wrócili po jakiejś godzinie, z wielkim latawcem ze straganu. Rida spał Mamoru na rękach, absolutnie bezwładny. Musiał być zmęczony.
- Zaczyna chodzić. Za parę miesięcy będzie biegał - powiedział Mamoru na powitanie.
Wyglądał dziwnie. Młodo. Młodziej niż Hatsze, do diaska.
Zgolił brodę.
*
- Nerwowy - powiedział Isaku. - Zwłaszcza przed jutrzejszym spotkaniem. Mam nadzieję, że tylko mi nie ufa. Jeśli czegoś chce, nie wiem co mam z nią zrobić. - Spojrzał na nią. - A ty?
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
Hatsze przez chwilę przyglądała się mu wielkimi oczami zanim się otrząsnęła.
- To wspaniale - potaknęła ciepło. Nie patrz na brodę, nie patrz na brodę, nie patrz na brodę... - Szkoda że nie zdążyłam was złapać zanim wyszliście.
*
- Nerwowa - zgodziła się z nim. - Z podobnych powodów.
Milczała chwilę, a potem sięgnęła do rękawa sukni i podała mu wyciągnięty stamtąd wisiorek-lustereczko.
- Twój najnowszy podwładny był - wyjaśniła. - Tylko ty możesz tego używać. Pytał, czy to w porządku, powiedziałam, że tak.
- To wspaniale - potaknęła ciepło. Nie patrz na brodę, nie patrz na brodę, nie patrz na brodę... - Szkoda że nie zdążyłam was złapać zanim wyszliście.
*
- Nerwowa - zgodziła się z nim. - Z podobnych powodów.
Milczała chwilę, a potem sięgnęła do rękawa sukni i podała mu wyciągnięty stamtąd wisiorek-lustereczko.
- Twój najnowszy podwładny był - wyjaśniła. - Tylko ty możesz tego używać. Pytał, czy to w porządku, powiedziałam, że tak.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Myślałem, że dłużej ci zejdzie, więc nie czekaliśmy - wyjaśnił Mamoru. - Pójdę go położyć - dodał.
*
- Więc są tam jakieś ślady inteligentnego życia -ucieszył się Isaku, biorąc lusterko. -W porządku. Dziękuję.
*
- Więc są tam jakieś ślady inteligentnego życia -ucieszył się Isaku, biorąc lusterko. -W porządku. Dziękuję.
- Akayla
- Kruk
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Też tak myślałam - przyznała uczciwie Hatsze. - W porządku.
Kiedy Mamoru wyszedł, nachyliła się do Ruvy.
- Z nim wszystko dobrze? - zapytała Pradawnego konspiracyjnym szeptem.
*
Fabia prychnęła z rozbawieniem na tę złośliwość. Milczała chwilę.
- Nie znoszę go, chyba z wzajemnością - przyznała - ale jednocześnie trochę mi go szkoda. Strasznie dziwne uczucie.
Kiedy Mamoru wyszedł, nachyliła się do Ruvy.
- Z nim wszystko dobrze? - zapytała Pradawnego konspiracyjnym szeptem.
*
Fabia prychnęła z rozbawieniem na tę złośliwość. Milczała chwilę.
- Nie znoszę go, chyba z wzajemnością - przyznała - ale jednocześnie trochę mi go szkoda. Strasznie dziwne uczucie.
- Los
- Mistrz Gry
Re: 20.3 Nikt nie pytał, wszyscy potrzebowali
- Ściął włosy z twarzy. Jego serce musi być w wirze chaosu - powiedział Ruva z zatroskaniem. - Ale nie utoczył sobie krwi. Dlaczego z nim nie pomówisz, przyjaciółko?
*
- To pewnie nic personalnego, po prostu uważa cię za dziwkę - mruknął Isaku.
*
- To pewnie nic personalnego, po prostu uważa cię za dziwkę - mruknął Isaku.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości