Złote Imperium
- Nieprawda - stwierdziła Adhara łagodnie. - Tylko tak ci się wydaje, wuju. Gratuluję nabytku, w każdym razie - dodała, żeby nie zapomnieć. - W zasadzie, jeśli masz czas, może mógłbyś zacząć zajęcia z Farihą? - zaproponowała, bo o ile Neatan nie był zajęty, nie widziała powodów do czekania.
*
Elra przez chwilę patrzył na nią w milczeniu.
- Nie mógłbym iść bez ciebie i nie mieć wyrzutów sumienia. To po prostu nie jest możliwe, czułbym się nawet gorzej niż gdybym ignorował ich obecność przez resztę wieczności - powiedział wreszcie. Objął ją ramionami, przyciągnął do siebie i przytulił mocno. - Jeśli nie chcesz iść się z nimi zobaczyć, to nie idziemy. I tyle.
16.2: Wywiad z wampirem
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Jutro - powiedział Neatan. - Nie bądź taka w gorącej wodzie kąpana. Przyślę Cichą po nią jakoś rano. Jak też chcesz iść to bądź gotowa.
*
- Wieczności - powtórzyła bezwiednie Dana, walcząc ze łzami. Regularnie wypierała fakt, że miała oglądać śmierć swoich dzieci, prawdziwych przyjaciół, krewnych, a ten przeklęty starożytny harem miał wlec się za nią przez tysiąclecia. Trzeba było odmówić. Trzeba było umrzeć, gdy nadejdzie czas. Wysiliła się na wzięcie się w garść. Nie chciała histeryzować, zupełnie nic by to nie dało. Ale czuła żal, i smutek, i teraz do tego wszystkiego ciężar odpowiedzialności, bo najwyraźniej nie mogła zrzucić zajmowania się haremem na Elrę, przepłakać upokorzenia w poduszkę i zapomnieć o sprawie na chociaż kilka dni. - Nie wiem, czy i kiedy mi przejdzie - powiedziała i nawet głos jej nie zadrżał - więc zaproszę je dzisiaj na tę kolację.
- Jutro - powiedział Neatan. - Nie bądź taka w gorącej wodzie kąpana. Przyślę Cichą po nią jakoś rano. Jak też chcesz iść to bądź gotowa.
*
- Wieczności - powtórzyła bezwiednie Dana, walcząc ze łzami. Regularnie wypierała fakt, że miała oglądać śmierć swoich dzieci, prawdziwych przyjaciół, krewnych, a ten przeklęty starożytny harem miał wlec się za nią przez tysiąclecia. Trzeba było odmówić. Trzeba było umrzeć, gdy nadejdzie czas. Wysiliła się na wzięcie się w garść. Nie chciała histeryzować, zupełnie nic by to nie dało. Ale czuła żal, i smutek, i teraz do tego wszystkiego ciężar odpowiedzialności, bo najwyraźniej nie mogła zrzucić zajmowania się haremem na Elrę, przepłakać upokorzenia w poduszkę i zapomnieć o sprawie na chociaż kilka dni. - Nie wiem, czy i kiedy mi przejdzie - powiedziała i nawet głos jej nie zadrżał - więc zaproszę je dzisiaj na tę kolację.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- W porządku - zapewniła Adhara i uśmiechnęła się do niego ciepło. Nachyliła się, żeby go krótko przytulić. - Bardzo ci dziękuję.
*
Elra westchnął w duchu. Usiłował podnieść Danę na duchu i ewidentnie mu nie szło.
- Długoterminowo możemy jednak lepiej wyjść na ignorowaniu ich, kochanie - powiedział cicho po dłuższej chwili milczenia.
- W porządku - zapewniła Adhara i uśmiechnęła się do niego ciepło. Nachyliła się, żeby go krótko przytulić. - Bardzo ci dziękuję.
*
Elra westchnął w duchu. Usiłował podnieść Danę na duchu i ewidentnie mu nie szło.
- Długoterminowo możemy jednak lepiej wyjść na ignorowaniu ich, kochanie - powiedział cicho po dłuższej chwili milczenia.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Neatan uścisnął ją krótko.
- Do zobaczenia - powiedział, zebrał się o wyszedł, cicho zamykając drzwi. Jakoś na schodach wszedł w portal. Musiał odpocząć i napełnić tatuaże, przeprowadzka nieco nadszarpnęła jego siły.
*
- Nie można tak postępować, Elra - powiedziała Dana. - Nie można obiecywać ludziom, że coś będzie wyglądało w określony sposób, a potem zmieniać zdania, kiedy się to znudzi, albo sytuacja trochę się zmieni.
Neatan uścisnął ją krótko.
- Do zobaczenia - powiedział, zebrał się o wyszedł, cicho zamykając drzwi. Jakoś na schodach wszedł w portal. Musiał odpocząć i napełnić tatuaże, przeprowadzka nieco nadszarpnęła jego siły.
*
- Nie można tak postępować, Elra - powiedziała Dana. - Nie można obiecywać ludziom, że coś będzie wyglądało w określony sposób, a potem zmieniać zdania, kiedy się to znudzi, albo sytuacja trochę się zmieni.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Z pokoju obok z tupotem małych łapek nadbiegła Rema i skoczyła radośnie na Farihę. Dziewczynka roześmiała się i pogoniła za smokiem.
Adhara skorzystała, by wstać i zabrać się za obiad. Z Alimem pomówi wieczorem.
*
- Kiedy chodzi o ciebie i twoje samopoczucie, mało mnie to obchodzi, malutka - stwierdził Elra. Podłożył ramię pod głowę. - Ignorowanie ich to mało subtelna, ale najprostsza droga do nakłonienia większości, żeby zażądały rozwodu. Alternatywnie mogę je pojedynczo oddalać przez najbliższe miesiące.
Z pokoju obok z tupotem małych łapek nadbiegła Rema i skoczyła radośnie na Farihę. Dziewczynka roześmiała się i pogoniła za smokiem.
Adhara skorzystała, by wstać i zabrać się za obiad. Z Alimem pomówi wieczorem.
*
- Kiedy chodzi o ciebie i twoje samopoczucie, mało mnie to obchodzi, malutka - stwierdził Elra. Podłożył ramię pod głowę. - Ignorowanie ich to mało subtelna, ale najprostsza droga do nakłonienia większości, żeby zażądały rozwodu. Alternatywnie mogę je pojedynczo oddalać przez najbliższe miesiące.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Po prostu się z nim zgódź, pomyślała Dana. Zgodziłaby się, gdyby zaproponowała to na samym początku. Ale teraz nie chciała brać za coś takiego odpowiedzialności. Za dobrze wiedziała, jak boli zdrada.
- Idziemy wieczorem na kolację z haremem - powtórzyła matowo. - Skończmy, dobrze?
Po prostu się z nim zgódź, pomyślała Dana. Zgodziłaby się, gdyby zaproponowała to na samym początku. Ale teraz nie chciała brać za coś takiego odpowiedzialności. Za dobrze wiedziała, jak boli zdrada.
- Idziemy wieczorem na kolację z haremem - powtórzyła matowo. - Skończmy, dobrze?
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Dobrze - ustąpił Elra.
I tak zamierzał przeprowadzić swój plan z rozwodem, z tyloma ile się dało, bo sytuacja kompletnie wymknęła się spod kontroli. Co zrobić z adopcyjnymi matkami zastanowi się później.
- Dobrze - ustąpił Elra.
I tak zamierzał przeprowadzić swój plan z rozwodem, z tyloma ile się dało, bo sytuacja kompletnie wymknęła się spod kontroli. Co zrobić z adopcyjnymi matkami zastanowi się później.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Zawołam po śniadanie - dodała Dana i poszła to zrobić.
Po śniadaniu sama udała się do haremu. Poinformowała o kolacji, porozdzielała żoną zadania i przeprosiła za swoją niedyspozycję w ciągu ostatnich tygodni. Potem poszła z Orzeszkiem zobaczyć jak mają się smoki. Miały się tragicznie, szczególnie Neb, bo nikt nie chciał dobrowolnie ryzykować życia, żeby go wyczyścić.
Pod potokiem obelg i złośliwości - podły gad doskonale zgadł, że lepiej nie dogryzać je z powodu utraconej ciąży, ale z tytułu zazdrości o Elrę można już do woli - usunęła dłutkiem brud i kamień z zębów smoka, a resztę zostawiła do zrobienia służbie pod czujnym okiem Orzeszka.
Wezwała swojego nauczyciela na lekcję miecza, potem zjadła z Benem obiad, potem znalazła Ravkena i spędziła miłe pół godziny na strzelaniu do tarczy i wzajemnym wyzłośliwianiu się. Zajrzała do psów, wreszcie wróciła do gabinetu i siedziała nad papierami tak długo, że spóźniła się na wymuszoną przez siebie kolację dobre pół godziny.
- Zawołam po śniadanie - dodała Dana i poszła to zrobić.
Po śniadaniu sama udała się do haremu. Poinformowała o kolacji, porozdzielała żoną zadania i przeprosiła za swoją niedyspozycję w ciągu ostatnich tygodni. Potem poszła z Orzeszkiem zobaczyć jak mają się smoki. Miały się tragicznie, szczególnie Neb, bo nikt nie chciał dobrowolnie ryzykować życia, żeby go wyczyścić.
Pod potokiem obelg i złośliwości - podły gad doskonale zgadł, że lepiej nie dogryzać je z powodu utraconej ciąży, ale z tytułu zazdrości o Elrę można już do woli - usunęła dłutkiem brud i kamień z zębów smoka, a resztę zostawiła do zrobienia służbie pod czujnym okiem Orzeszka.
Wezwała swojego nauczyciela na lekcję miecza, potem zjadła z Benem obiad, potem znalazła Ravkena i spędziła miłe pół godziny na strzelaniu do tarczy i wzajemnym wyzłośliwianiu się. Zajrzała do psów, wreszcie wróciła do gabinetu i siedziała nad papierami tak długo, że spóźniła się na wymuszoną przez siebie kolację dobre pół godziny.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Elra spędził rzeczone pół godziny czając się w bocznym korytarzu po drodze do saloniku. Kiedy przechodziła, wyskoczył i wziął ją pod rękę.
- Jak minął dzień, kochanie? - zapytał ciepło.
Bo on spędził pierwszą połowę swojego na przedzieraniu się przez dzienną porcję dokumentów w tempie ekspresowym, żeby potem mieć czas na głowienie się nad legalnymi implikacjami adopcyjnej pułapki, w którą się wpakował i zastanawianiu, co właściwie chce zrobić z nieszczęsną Komnatą Cudów. W kwestii pierwszego nie udało mu się nic sensownego wymyślić, za to na drugie miał pomysł.
Elra spędził rzeczone pół godziny czając się w bocznym korytarzu po drodze do saloniku. Kiedy przechodziła, wyskoczył i wziął ją pod rękę.
- Jak minął dzień, kochanie? - zapytał ciepło.
Bo on spędził pierwszą połowę swojego na przedzieraniu się przez dzienną porcję dokumentów w tempie ekspresowym, żeby potem mieć czas na głowienie się nad legalnymi implikacjami adopcyjnej pułapki, w którą się wpakował i zastanawianiu, co właściwie chce zrobić z nieszczęsną Komnatą Cudów. W kwestii pierwszego nie udało mu się nic sensownego wymyślić, za to na drugie miał pomysł.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Dana aż podskoczyła. Pomna ich niezbyt miłej, porannej rozmowy, nie skomentowała tego pomysłu.
- Robiłam... Rzeczy - powiedziała. - Trochę się poruszałam. Podzieliłam zadania. Przejrzałam finansowe raporty i ostatnie inwestycje Nithaela to tak przerażające kwoty, że położyłam ci kilka rozliczeń na biurku na wolną chwilę.
Dana aż podskoczyła. Pomna ich niezbyt miłej, porannej rozmowy, nie skomentowała tego pomysłu.
- Robiłam... Rzeczy - powiedziała. - Trochę się poruszałam. Podzieliłam zadania. Przejrzałam finansowe raporty i ostatnie inwestycje Nithaela to tak przerażające kwoty, że położyłam ci kilka rozliczeń na biurku na wolną chwilę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości