Złote Imperium
- O... och - sapnął Elra. - Rzeczywiście zabawne - przyznał z rozbawieniem. - Nie wiem, czy to chwilowe. Studnia była jeszcze przed ciążą i już wtedy czuła się z tym lochem tak sobie. Wtedy założyliśmy, że to przez upływ czasu i że jej wróci, ale teraz czuje się wobec tego jeszcze bardziej niechętna niż przedtem. Skoro loszek i tak od miesięcy stoi pusty, pomyślałem, że coś z nim zrobię - wyjaśnił. - A wcale nie muszę wyrzucać tego wszystkiego, poniżej są jeszcze jakieś ocalałe komory, tylko dojście jest zawalone. Zrzucę rzeczy tam i jeśli kiedyś znów najdzie ją ochota to się wyciągnie. - Milczał chwilę. - Czy ona nie ma depresji... wiesz, od dawna? - mruknął. - Prawda, że jej się teraz nasiliło, ale mimo wszystko.
*
- Tak byłoby lepiej. Bezpieczniej - przyznała Adhara. - Jeśli chcesz, rozejrzę się za ofertami i podliczę ci, ile musiałbyś brać za czesne.
16.2: Wywiad z wampirem
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Nie, nie sądzę - powiedział Neatan po krótkim wahaniu. - Ale oczywiście jest... Zbolała. Emocjonalna. Trudna. Po prostu nie w porządku - powiedział. - Nie ma cienia pewności siebie, jest całkowicie zależna od innych, zawsze się trochę boi i nawet kiedy wie czego chce, nigdy nie potrafi tego zażądać, a jeśli nawet przypadkiem to dostanie, znowu jest za chwilę nieszczęśliwa. Myli spokój ducha z melancholią, nie potrafi się szczerze cieszyć, jest uzależniona od emocji, które ją samą rujnują, bez przerwy robi sobie emocjonalną krzywdę. Nie ma nawet dwudziestu lat. Była zupełnym dzieckiem, kiedy zabrano ją na wojnę, pojmano, wyszła za mąż, przeszła w małżeństwie przez molestowanie i emocjonalną izolację, straciła matkę, znów ją pojmano, zgwałcono, upokorzono, znów wyszła za mąż, ciężko powiedzieć czy nie głównie z rozsądku, znów była ścigana, znów była więziona, zaczęła rządzić, zaangażowała się w miłosne praktyki, które są dość ciężkie do przetrawienia nawet dla zupełnie stabilnych ludzi, urodziła dziecko z narażaniem życia, przetrwała Yoko, której pojawienie się zupełnie zburzyło w niej wyidealizowaną wizję waszego związku, gdzieś tam pojawił się nieśmiały romans z Isaku, Hatsze i jej uprzejme życzenia śmierci, twój dawny harem, kolejne groźby śmierci, porwanie, poronienie... Przez cały czas nikt nawet nie przygotował jej za specjalnie do normalnej dorosłości. Przez co ty przeszedłeś przed dwudziestką, Elra? Bo ja zamordowałem kilka osób i gdybyś spytał mnie dzisiaj, czy przepracowałem tę traumę, nie byłbym pewien, co odpowiedzieć. Oczekiwanie, że Dana będzie kiedykolwiek stabilna i spokojna, i przestanie się biczować, i przestanie bez przerwy oczekiwać w napięciu na kolejne ciosy, jest nieco na wyrost.
*
- Jeśli znajdziesz wolną chwilę, ale mogę też sam tym się zająć. Fariha teraz będzie bardzo cię potrzebować - zauważył.
- Nie, nie sądzę - powiedział Neatan po krótkim wahaniu. - Ale oczywiście jest... Zbolała. Emocjonalna. Trudna. Po prostu nie w porządku - powiedział. - Nie ma cienia pewności siebie, jest całkowicie zależna od innych, zawsze się trochę boi i nawet kiedy wie czego chce, nigdy nie potrafi tego zażądać, a jeśli nawet przypadkiem to dostanie, znowu jest za chwilę nieszczęśliwa. Myli spokój ducha z melancholią, nie potrafi się szczerze cieszyć, jest uzależniona od emocji, które ją samą rujnują, bez przerwy robi sobie emocjonalną krzywdę. Nie ma nawet dwudziestu lat. Była zupełnym dzieckiem, kiedy zabrano ją na wojnę, pojmano, wyszła za mąż, przeszła w małżeństwie przez molestowanie i emocjonalną izolację, straciła matkę, znów ją pojmano, zgwałcono, upokorzono, znów wyszła za mąż, ciężko powiedzieć czy nie głównie z rozsądku, znów była ścigana, znów była więziona, zaczęła rządzić, zaangażowała się w miłosne praktyki, które są dość ciężkie do przetrawienia nawet dla zupełnie stabilnych ludzi, urodziła dziecko z narażaniem życia, przetrwała Yoko, której pojawienie się zupełnie zburzyło w niej wyidealizowaną wizję waszego związku, gdzieś tam pojawił się nieśmiały romans z Isaku, Hatsze i jej uprzejme życzenia śmierci, twój dawny harem, kolejne groźby śmierci, porwanie, poronienie... Przez cały czas nikt nawet nie przygotował jej za specjalnie do normalnej dorosłości. Przez co ty przeszedłeś przed dwudziestką, Elra? Bo ja zamordowałem kilka osób i gdybyś spytał mnie dzisiaj, czy przepracowałem tę traumę, nie byłbym pewien, co odpowiedzieć. Oczekiwanie, że Dana będzie kiedykolwiek stabilna i spokojna, i przestanie się biczować, i przestanie bez przerwy oczekiwać w napięciu na kolejne ciosy, jest nieco na wyrost.
*
- Jeśli znajdziesz wolną chwilę, ale mogę też sam tym się zająć. Fariha teraz będzie bardzo cię potrzebować - zauważył.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Elra przez dłuższą chwilę nie odpowiadał, bo podtrzymanie aktu uradowanego męża wymagało od niego w tej chwili ogromnego wysiłku woli.
- Masz rację - przyznał cicho. Po kolejnej dłuższej przerwie dodał: - Szczerze chciałbym pomóc jej się pozbierać. I z depresji teraz i z całej reszty, chociaż troszkę. Ale nie mam pojęcia, jak. Zamierzam pozbyć się haremu w takim stopniu, w jakim tylko mogę bez dalszego rujnowania żyć dzieci, które adoptowaliśmy... ale to nie rozwiąże żadnego problemu, tylko ucieszy ją na chwilę, tak jak mówiłeś.
*
Adhara potaknęła.
- Myślę, że będzie w porządku. Nie widzę powodu żeby wisieć nad nią i Neatanem w czasie jej lekcji, więc mogę zająć się tym wtedy - zauważyła.
Elra przez dłuższą chwilę nie odpowiadał, bo podtrzymanie aktu uradowanego męża wymagało od niego w tej chwili ogromnego wysiłku woli.
- Masz rację - przyznał cicho. Po kolejnej dłuższej przerwie dodał: - Szczerze chciałbym pomóc jej się pozbierać. I z depresji teraz i z całej reszty, chociaż troszkę. Ale nie mam pojęcia, jak. Zamierzam pozbyć się haremu w takim stopniu, w jakim tylko mogę bez dalszego rujnowania żyć dzieci, które adoptowaliśmy... ale to nie rozwiąże żadnego problemu, tylko ucieszy ją na chwilę, tak jak mówiłeś.
*
Adhara potaknęła.
- Myślę, że będzie w porządku. Nie widzę powodu żeby wisieć nad nią i Neatanem w czasie jej lekcji, więc mogę zająć się tym wtedy - zauważyła.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Albo nawet to nie. Nie zdziwiłbym się, gdyby zaczęła się zadręczać, że zraniłeś te kobiety przez nią - uświadomił mu Neatan. - Chciałbym wiedzieć jak jej pomóc. Ale nie mam pojęcia.
*
- Dobrze - zgodził się Alim. - Chodź, trzeba się położyć.
- Albo nawet to nie. Nie zdziwiłbym się, gdyby zaczęła się zadręczać, że zraniłeś te kobiety przez nią - uświadomił mu Neatan. - Chciałbym wiedzieć jak jej pomóc. Ale nie mam pojęcia.
*
- Dobrze - zgodził się Alim. - Chodź, trzeba się położyć.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Elra jęknął w duchu.
- Masz rację. Nie powinienem tego ruszać - przyznał i westchnął cicho. - Skupię się na razie na tym podziemnym ogrodzie - mruknął. - Zrobię z tego ładną, prywatną przestrzeń tylko dla nas, z jakimiś magicznymi drzwiami z naszych komnat. Może uzyskamy w ten sposób przestrzeń, w której czuje się dobrze i bezpiecznie. I mógłbym wrócić do starego pomysłu z afirmacją i regularnie informować ją o dobrych cechach jej osobowości. Nie wiem, czy to cokolwiek da, ale może warto spróbować.
Elra jęknął w duchu.
- Masz rację. Nie powinienem tego ruszać - przyznał i westchnął cicho. - Skupię się na razie na tym podziemnym ogrodzie - mruknął. - Zrobię z tego ładną, prywatną przestrzeń tylko dla nas, z jakimiś magicznymi drzwiami z naszych komnat. Może uzyskamy w ten sposób przestrzeń, w której czuje się dobrze i bezpiecznie. I mógłbym wrócić do starego pomysłu z afirmacją i regularnie informować ją o dobrych cechach jej osobowości. Nie wiem, czy to cokolwiek da, ale może warto spróbować.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Powodzenia - powiedział Neatan, ciężko stwierdzić, odnośnie pomysłu czy kolacji, bo większość obecnych skończyła już z deserem i trzeba było pociągnąć wieczór dalej.
- Powodzenia - powiedział Neatan, ciężko stwierdzić, odnośnie pomysłu czy kolacji, bo większość obecnych skończyła już z deserem i trzeba było pociągnąć wieczór dalej.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Dzięki, przyda się - westchnął Elra. - Swoją drogą, jak się zadomowiłeś? - dodał, równolegle starając się ciągnąć wesołą konwersację na którą nie miał nastroju.
- Dzięki, przyda się - westchnął Elra. - Swoją drogą, jak się zadomowiłeś? - dodał, równolegle starając się ciągnąć wesołą konwersację na którą nie miał nastroju.
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Dość tu przyjemnie. Jeszcze trochę popracuję nad tym lasem. Dzisiaj odpoczywam. Rozpakowanie zigguratu trochę mnie kosztowało.
Konwersacja powoli gasła. Dana, milcząca od jakiejś chwili, wypiła ostatni kielich wina i opadła na oparcie, wyciągając ramię do Orzeszka.
- Dość tu przyjemnie. Jeszcze trochę popracuję nad tym lasem. Dzisiaj odpoczywam. Rozpakowanie zigguratu trochę mnie kosztowało.
Konwersacja powoli gasła. Dana, milcząca od jakiejś chwili, wypiła ostatni kielich wina i opadła na oparcie, wyciągając ramię do Orzeszka.
- Akayla
- Kruk
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
Orzeszek przytuliła się ochoczo i przymknęła oczy. Tęskniła za Daną.
Elra posiedział jeszcze chwilę w milczeniu w ogólnej leniwości, szczęśliwy że wreszcie nie musi już ciągnąć rozmowy. Potem delikatnie nawiązał połączenie z Daną.
- Zbieramy się?
Orzeszek przytuliła się ochoczo i przymknęła oczy. Tęskniła za Daną.
Elra posiedział jeszcze chwilę w milczeniu w ogólnej leniwości, szczęśliwy że wreszcie nie musi już ciągnąć rozmowy. Potem delikatnie nawiązał połączenie z Daną.
- Zbieramy się?
- Cerro
- Takeshi
Re: 16.2: Wywiad z wampirem
Złote Imperium
- Chciałeś się bawić - przypomniała Dana, zdecydowanie zbyt pijana by się podnieść, a co dopiero zdawać sobie sprawę z konsekwencji czegokolwiek.
- Chciałeś się bawić - przypomniała Dana, zdecydowanie zbyt pijana by się podnieść, a co dopiero zdawać sobie sprawę z konsekwencji czegokolwiek.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość